ATA
Atalanta
Europa League
18.04.2024
21:00
LIV
Liverpool
 
Osób online 1266

Co dalej z Thiago?

Artykuł z cyklu Artykuły


W Monachium spodziewają się, że Thiago Alcantara dołączy do Liverpoolu. Wiele źródeł bliskich The Athletic twierdzi, że zawodnik czeka już tylko na ruch Michaela Edwardsa. Oficjalnie Liverpool jest zainteresowany Hiszpanem, ale nie złożył do tej pory żadnej oferty. Osoby blisko związane ze stronami tej transakcji, pytane o jej postępy, reagują podobnie - pojawia się wzruszenie ramion, wszystko się okaże.

Co w takim razie się dzieje? Łączenie Thiago z transferem na Anfield zaczęło się na początku czerwca, co nie jest przypadkiem - to właśnie tego lata Gini Wijnaldum wszedł w ostatni rok kontraktu. Holender będzie musiał zostać zastąpiony, gdyby Liverpool zdecydował się go sprzedać, unikając tym samym utraty zawodnika za darmo latem 2021 roku.

Biorąc pod uwagę to, że Liverpool może być dumny ze swoich rozsądnych operacji finansowych, z pewnością nie może sobie pozwolić na powtórzenie sytuacji, jaka miała miejsce w przypadku Emre Cana. Niemiec mógł odejść za kwotę zbliżoną do 10 milionów funtów, a odszedł za darmo w wieku 24 lat. W 2016 roku Wijnaldum był wart około 25 milionów.

W zeszłym sezonie Jürgen Klopp miał 10 opcji na środku pomocy, a Holender rozegrał więcej meczów niż którykolwiek z jego konkurentów zarówno w lidze jak i we wszystkich rozgrywkach. Przyczyniło się to do tego, że jego statystyki biegowe przewyższały rywalizujących z nim o miejsce w składzie i to nie tylko w sumie, ale także średnio. Wydaje się, że on nigdy się nie zatrzymuje. Jest niezawodny.

Nie można przecenić jego wpływu zarówno na boisku jak i poza nim. Gdy Klopp zdecydował się na oficjalne ustalenie hierarchii w szatni w 2018 roku, Wijnaldum został wybrany przez kolegów czwartym kapitanem. Jest rzecznikiem drużyny. Poza Virgilem van Dijkiem i Andym Robertsonem to na nim można polegać, gdy idzie o wyjaśnienie zarówno dobrych wyników jak i tych złych.

Teraz jego kariera w Liverpoolu dobiega końca. Przedłużenie jego kontraktu jest trudne do wynegocjowania głównie ze względu na wiek. Można powiedzieć, że agent gracza, Humphrey Nijman, docenia wartość swojego klienta i jest zdeterminowany, aby zabezpieczyć podpisanie takiej umowy, która to odzwierciedli. W wieku 29 lat Holender jest liderem w tym zespole, ale czy tak samo będzie za trzy lata? Model ekonomiczny Liverpoolu wymaga sprytnych i zdecydowanych ruchów na rynku transferowym, a Klopp powinien uważać na konsekwencje sytuacji, w której zbyt wielu jego kluczowych zawodników zestarzeje się w tym samym momencie.

Kapitan Jordan Henderson skończył 30 lat w czerwcu. Mohamed Salah będzie miał 29 wiosen w czerwcu przyszłego roku, a Sadio Mane skończy 29 lat w kwietniu. Roberto Firmino skończy 29 lat w październiku, w lipcu Van Dijk zbliży się do trzydziestki. Thiago pójdzie tą samą drogą, nawet zanim zrobi to rekordowy nabytek klubu.

Wiek oznacza, że ​​każda analiza liczb wiąże się z ryzykiem, zwłaszcza że jednym z kluczowych czynników u Kloppa jest wytrzymałość. Wijnaldum zagrał w 37 z 38 meczów ligowych w zeszłym sezonie i nie wystąpił w mniej niż 33 meczach w żadnej z ostatnich czterech kampanii - łącznie wystąpił w 141 meczach ligowych (średnio 35 meczów na sezon). Mieszanka kontuzji i dominacji Bayernu, pozwalającej na częstszy odpoczynek, sprawiła, że ​​występy Thiago w Bundeslidze w analogicznym okresie zostały ograniczone. Zagrał 94 razy (średnio 23,5 meczu na sezon). Rzeczywiście, od lata 2016 roku Thiago ma 30 występów mniej niż Wijnaldum we wszystkich rozgrywkach.

Co zatem może zaoferować Thiago, czego nie ma Wijnaldum? Wyzwania stojące przed Liverpoolem - i to, czego będzie potrzebował od swoich zawodników - niekoniecznie zmienią się ze względu na to, że The Reds są mistrzami. Przyzwyczaili się do bycia cennym skalpem dla rywali - to ze względu na ich serię w rozgrywkach europejskich, a przede wszystkim na Anfield, gdzie nie przegrali w lidze od trzech i pół roku. Każdy mecz to olbrzymia presja, a ta drużyna przyzwyczaiła się do radzenia sobie z antyfutbolowymi taktykami.

Niemniej fascynujące będzie zobaczenie, jak Arsenal podejdzie w sobotę do meczu o Tarczę Wspólnoty, ponieważ ich zwycięstwo nad Liverpoolem w lipcu, a także ich skrajnie głęboka defensywa, dały ostrzeżenie na przyszłość. Czy, podobnie jak wcześniej Everton, Arsenal byłby w stanie zaparkować autobus przed zatłoczonym Emirates, gdzie wszyscy naturalnie będą oczekiwać, że gospodarze będą w natarciu?

Liverpool był już wtedy mistrzem i nic nie zależało od tego wyniku, ale inaczej było na Goodison Park kilka tygodni wcześniej. Może to zabrzmieć przesadnie, ale w środku pandemii i przy samych głosach zawodników i menedżerów, odbijających się echem po stadionach, być może Thiago mógłby pomóc najbardziej.

Nie wszystkie linie pomocy są prawdziwymi maszynowniami, jednak ta w Liverpoolu z pewnością jest. Thiago rozumie grę pressingiem, a do tego jego procent skuteczności podań w okolicach pola karnego przeciwnika przebija wszystkie opcje, jakie ma obecnie do dyspozycji Klopp. To on potrafi odnaleźć przestrzenie, które umożliwiają innym notowanie asyst i strzelanie goli.

Każda potencjalna transakcja może wyglądać tak, jakby się przeciągała, biorąc pod uwagę to, jak Edwards pomógł zmienić reputację Liverpoolu na rynku transferowym. Przez tak długi czas klub wydawał się być z tyłu, a przez ostatnie trzy, cztery lata Edwards wysunął go naprzód. Nie oznacza to jednak, że zawsze był w stanie szybko załatwiać sprawy. Nie można ignorować tego, co stało się w przypadku dwóch najważniejszych współczesnych nabytków klubu.

Kiedy Van Dijk przybył do klubu, ponieważ wiedział, jak bardzo Klopp go pragnął, zrobił to dopiero sześć miesięcy po pierwszej nieudanej próbie podpisania kontraktu przez Liverpool. Podobnie Alisson był przekonany, że jego przyszłość leży na Merseyside już po tym, jak The Reds pokonali jego Romę 5:2 na Anfield w pierwszym meczu półfinałowym Ligi Mistrzów w kwietniu. Mimo to dołączył do klubu dopiero pod koniec lipca, prawie osiem tygodni po tragicznym występie Kariusa w finale Ligi Mistrzów.

Niektóre czołowe postacie w branży uważają, że istnieje szansa na to, że ​​Thiago wyląduje w Manchesterze City, mimo że relacje piłkarza z Pepem Guardiolą ucierpiały podczas wspólnej pracy w Monachium. Thiago jest bardziej zainteresowany ideą Liverpoolu, jak mówi jedno ze źródeł, ponieważ „oprócz Bayernu to najlepszy zespół na świecie”. Podobnie jak Alisson, pamięta siłę pomocy Liverpoolu, gdy był częścią drużyny gości, która zremisowała na Anfield w lutym 2019 roku, zanim Bayern został pożarty w Monachium trzy tygodnie później - wtedy to naprawdę "odpalił" Sadio Mane.

Aby sytuacja się rozwinęła, Liverpool z pewnością będzie musiał zabezpieczyć gwarancje przychodów ze sprzedaży zawodników. Mimo że Adam Lallana odszedł, Klopp ma nadal 10 opcji w pomocy z powodu powrotu Marko Grujicia z Herthy Berlin. Oczekiwano, że kwota ze sprzedaży Serba, Xherdana Shaqiriego i Harry'ego Wilsona osiągnie co najmniej 60 milionów funtów, ale szacunki te zostały dokonane przed pandemią.

Wciąż panuje przekonanie, że dzięki pobiciu rekordów transferowych przy pozyskaniu Van Dijka i Alissona, Liverpool kupił swoją drogę do sukcesu. Obydwie te transakcje były jednak możliwe dzięki dużym pieniądzom ze sprzedaży Philippe Coutinho i pozornie mniej znaczących transferów, jak choćby sprzedaż Dominica Solanke. Duży wpływ miały także nieoczekiwane występy w finałach europejskich pucharów. Dla Edwardsa gra toczy się o dążenie do równowagi finansowej.

W Monachium oczekiwanie trwa. W poniedziałek sztab Bayernu zorganizował imprezę po zwycięstwie w finale Ligi Mistrzów. „Rodzina Thiago była tam i wyglądało na to, że zdecydował się pożegnać” - przyznał Karl-Heinz Rummenigge. „Dużo czytaliśmy o Liverpoolu, ale jeszcze się z nami nie skontaktowali”.

Simon Hughes



Autor: Bartolino
Data publikacji: 28.08.2020