LIV
Liverpool
Premier League
31.03.2024
15:00
BHA
Brighton & Hove Albion
 
Osób online 1316

Wywiad z Kelleherem

Artykuł z cyklu Artykuły


W minionym sezonie Caoimhin Kelleher zaliczył pięć występów w pierwszym zespole LFC - w tym debiutanckie w Premier League i Lidze Mistrzów - co poprowadziło go do debiutu w reprezentacji Irlandii przeciwko Węgrom w zeszłym miesiącu w Budapeszcie.

Jego imponujące występy zostały właśnie nagrodzone przez klub nowymi warunkami kontraktu, a sam Kelleher zamierza poczynić jeszcze większe postępy w nadchodzącej kampanii.

Po tym, jak dziś na łamach liverpoolfc.com wypłynęły wieści o nowym kontrakcie dla irlandzkiego golkipera, 22-latek wyraził swój zachwyt po podpisaniu umowy, opowiedział też o tym, jak widzi swoją rolę w zespole i jakie cele stawia sobie na przyszłość.

Gratulacje Caoimhin - podpisanie tego kontraktu musiało być cudownym uczuciem?

- Oczywiście. Cieszę się, że udało się to wreszcie dopiąć - od kilku miesięcy umowa była przygotowywana, ze wszystkimi negocjacjami itd. Dlatego jestem zachwycony, że się udało.

Gdy kontrakt został wreszcie podpisany, co przede wszystkim miałeś w głowie, jeśli chodzi o następny sezon i kolejne?

To był dobry moment, żeby powierzyć swoją przyszłość klubowi na następnych kilka lat. To tak wielki klub, że bycie jego częścią to zaszczyt, więc gdy miałem szansę na przedłużenie umowy, byłem oczywiście zachwycony. Naprawdę chcę wciąż się rozwijać, będąc w tym klubie.

Twój progres był świetny - przejdziemy do tego za chwilę - ale 22 lata to bardzo mało jak na bramkarza, prawda? Tak więc zostałeś tu na następny sezon, podczas gdy pojawiały się spekulacje o twoim odejściu gdzieś indziej - wprawdzie na krótko - ale dlaczego pozostanie na Anfield to dla ciebie najlepszy krok na najbliższe kilka sezonów?

- Tak jak przed chwilą powiedziałeś, wciąż jestem dość młody jak na bramkarza. Dlatego myślę, że pozostanie w klubie takim jak Liverpool - gdzie jakość treningu jest na światowym poziomie, a standard zawodników, z którymi trenuję i bramkarzy, od których się uczę, jest prawdopodobnie najlepszym, jaki mogę dostać - naprawdę pomaga mi w rozwoju, a jeśli dostanę też szansę na grę, będzie to również ogromny impuls. Możliwość gry w takich meczach, jakie grasz w Liverpoolu - w Lidze Mistrzów i Premier League - to również ogromny bodziec dla mojego rozwoju, więc prawdopodobnie to są główne powody.

Zazwyczaj działa to na zasadzie jezdni dwukierunkowej, gdy masz w głowie to, co uważasz za najlepsze dla twojego rozwoju i to, co myśli menedżer. Opowiedz, co Jürgen Klopp mówił ci na temat roli, jaką masz odegrać w przyszłym sezonie...

- Rozmawiałem trochę z Jürgenem i trenerami bramkarzy - Johnem Achterbergiem i Jackiem Robinsonem - ale nie za dużo, ponieważ myślę, że główne dyskusje będą miały miejsce w okresie przedsezonowym i na początku trwania sezonu. Powiedział tylko, że jest bardzo zadowolony z tego, jak spisywałem się w zeszłym roku, z szans, które otrzymałem i z tego, jak grałem. A spisywałem się naprawdę dobrze, więc chcę po prostu kontynuować moje postępy w przyszłym sezonie i dalej naciskać Aliego oraz Adriana, podtrzymywać rywalizację i dawać z siebie wszystko.

Bramkarze - a już z pewnością ci z numerem 1 - zawsze mówią, że to właśnie ci, którzy są za ich plecami popychają ich i rozwijają, gdy prezentują odpowiednią jakość. Ali jest najlepszy na świecie, ale jaki on jest, gdy przebywasz w jego pobliżu, ucząc się każdego dnia?

- Naprawdę dobry. Każdego dnia jest nas trzech - trzech ludzi, którzy wzajemnie się napędzają. Myślę, że rywalizacja jest dla nas dobra, ale także dobra dla Aliego. Wie, że za nim stoją dwaj czołowi bramkarze, więc musi być w doskonałej dyspozycji, a to utrzymuje go w naprawdę niezłej formie. Samo trenowanie z nim każdego dnia i podbieranie od niego różnych rzeczy - obserwowanie, co robi w meczach - jest dla mnie bardzo pomocne i może pomóc w moim rozwoju oraz uczynić mnie lepszym.

Czy czujesz, że twój rozwój jest teraz na innym poziomie w tym sensie, że grałeś już dla pierwszej drużyny? John Achterberg zawsze stara się przekonywać bramkarzy do uwierzenia w to, że są tak dobrzy jak obecny numer 1, a do tego jest w stanie ich również popchnąć…

- Tak, to był dla mnie ważny rok, jeśli chodzi o występy w pierwszym zespole i to w ważnych meczach - występy w Lidze Mistrzów i Premier League były dużym krokiem naprzód w moim rozwoju. Możliwość tych występów dała mi mnóstwo pewności, by iść za ciosem, by naciskać na Aliego, ponieważ również potrafię z powodzeniem grać na takim poziomie. Z niecierpliwością patrzę w przyszłość, będę starał się wywierać na nim presję i zobaczymy, co się wydarzy.

Jak myślisz, co konkretnie poprawiłeś w wyniku tego, że obracasz się na co dzień wśród bramkarzy takich jak Alisson?

Myślę, że trenowanie z nim na co dzień daje pewność, że gdy z nim trenuję, mogę robić to samo, co on. Widząc, jak dobrze radzi sobie w meczach, mam pewność, że jeśli gram mecz lub zostanę wpuszcony, będę w stanie robić podobne rzeczy i dobrze wykonywać swoją pracę. Kiedy widzisz, jak dobrze mu idzie, to daje ci pewność, że możesz zrobić coś podobnego.

Adrian również podpisał nowy kontrakt, co oznacza, że ​​Twój zespół pozostanie razem. To musi być dla ciebie dobra wiadomość, ponieważ wszyscy tak dobrze się dogadujecie. Rozmawialiśmy o tym, że uczycie się od siebie nawzajem, ale jest też ta stabilność, którą odczuwasz za kulisami. Ona również musi pomóc, prawda?

Tak, byłem zachwycony, kiedy dowiedziałam się, że Adrian również podpisał nowy kontrakt. Cieszyłem się, ponieważ cała nasza trójka i sztab – dwóch trenerów bramkarzy – dogaduje się naprawdę dobrze, jesteśmy zwartą grupą. Naprawdę cieszę się z powodu kolejnego sezonu, który będę mógł spędzić z nimi wszystkimi.

Zaliczyłeś również długo wyczekiwany debiut w reprezentacji. Sytuacja w bramce Irlandii jest w tej chwili świetna, jednak od czasów młodości musiało to być dla ciebie największym marzeniem – pewnego dnia być numerem 1 w swoim kraju, a przy tym grać dla tak wielkiego klubu jak Liverpool?

Tak, to był dla mnie niesamowity moment. Gdy dorastasz, zawsze chcesz grać dla swojego kraju, oglądając to wszystko w telewizji. Tak więc, kiedy dostałem się na zgrupowanie, był to dla mnie moment dumy. Chcę po prostu iść dalej i spróbować zaliczyć więcej spotkań dla Irlandii i Liverpoolu.

To może być dla ciebie wielki rok - nie tylko pod względem rozwoju, ale także jeśli chodzi o grę przed publicznością. Będą wielkie tłumy na meczach reprezentacji, a wiesz także o tłumach, jakie przychodzą na Anfield. Jak bardzo cieszysz się na powrót fanów na stadiony w przyszłym sezonie?

Uważam, że to będzie wielka rzecz. Myślę, że każdy związany z futbolem wie, że piłka bez kibiców jest niczym. Tak, jak widzieliśmy to w zeszłym roku, za zamkniętymi drzwiami to nie było to samo. Choćby nasz ostatni mecz z Crystal Palace był zupełnie inny z fanami na trybunach. Wiem, że to tylko 10 tysięcy, ale wciąż było bardzo głośno i było zupełnie inaczej. Tak powinien wyglądać futbol i miejmy nadzieję, że kibice wrócą w przyszłym sezonie. Bardzo chciałbym zagrać przed wielką publicznością.

Zaliczyłeś w zeszłym sezonie pięć występów w pierwszym zespole i wiem, że desperacko pragniesz zwiększyć tę liczbę. Masz nadzieję dostać w najbliższym sezonie trochę czasu w pierwszym zespole, niezależnie od tego, jak będzie spisywał się Ali?

Jak już mówiłem, to najważniejsza rzecz - gdy zagrałem w tych kilku meczach, jedyną moją myślą było to, by zagrać więcej meczów. Myślę, że w tym sezonie na pewno dostanę kilka szans i zobaczymy, co się wydarzy. Jestem pewny, że dostanę kilka okazji do gry, a gdy je dostanę, chcę po prostu dać z siebie wszystko i pokazać, na co mnie stać.

Jak widzisz następny sezon z perspektywy drużyny? Zawodnicy wracają do pełnej sprawności, a wy oczywiście jako zespół chcecie udowodnić, że ​​możecie odzyskać tytuł mistrzowski Premier League?

Myślę, że czeka nas wielki, ekscytujący sezon.Mamy sporo graczy, którzy wracają do pełnej sprawności i są gotowi na okres przedsezonowy, więc to będzie dla nas ciekawy sezon. W zeszłym sezonie spisaliśmy się bardzo dobrze kończąc w pierwszej czwórce, a teraz chcemy tylko na tym bazować i walczyć o tytuły, tak jak robiliśmy to w ciągu ostatnich kilku lat. To będzie dla nas główny cel i jest to po prostu ekscytujące, nie mogę się tego doczekać.

W końcu nowy kontrakt i ustalona rola w pierwszym zespole, jednak czy Liverpool Football Club jest miejscem, w którym chciałbyś zostać do końca swojej kariery?

Zdecydowanie, chciałbym być tutaj do końca mojej kariery. Odkąd tu przyjechałem, gdy miałem 16 lat, uwielbiałem każdą minutę tego wszystkiego. To zgrany, zżyty ze sobą klub rodzinny. Kocham to miasto, kocham w nim wszystko i po prostu bardzo lubię tu grać w piłkę nożną. Jak mówisz, niech to trwa jak najdłużej.

Czy to część psychologii bramkarza - że biorąc pod uwagę to, jak dobry jest Ali i wiek, w którym jesteś, widzisz siebie w przyszłości jako numer 1 w klubie?

Tak, mam nadzieję. Każdego dnia chcę po prostu na niego naciskać, próbować go naśladować i robić wszystko, co w mojej mocy. Próbuję w swojej grze wznosić się na wyższy poziom z każdym meczem i wykorzystywać każdą szansą, jaką dostaję. Staram się, żeby utrzymywać wysoki poziom w treningu, a wtedy miejmy nadzieję, że pewnego dnia dostanę swoją szansę.



Autor: Bartolino
Data publikacji: 25.06.2021