SOU
Southampton
Premier League
24.11.2024
15:00
LIV
Liverpool
 
Osób online 1477

Kto może latem odejść z Liverpoolu?

Artykuł z cyklu Artykuły


Letnie okienko transferowe może być jednym z najważniejszych dla Liverpoolu w ostatnich latach. Wydaje się, że klub nie ma prawa po raz kolejny zachować się biernie i tym razem musi sięgnąć do kieszeni, aby odświeżyć skład dowodzony przez Jürgena Kloppa. Warto jednak spojrzeć również na obecną kadrę The Reds, w której znajduje się wielu zawodników, dla których obecna kampania może być ostatnią w barwach klubu z Anfield.

Neco Williams

Walijczyk wszedł do pierwszego zespołu w sezonie 19/20 i od tamtego momentu udało mu się zanotować łącznie 33 występy dla Liverpoolu. Williams nie cieszy się jednak dużym zaufaniem Jürgena Kloppa i rzadko dostaje szanse gry. Co więcej, nie zapewnia on także odpowiedniej jakości jako zmiennik Trenta Alexandra-Arnolda. Nie można mu odmówić talentu, ale zawodnik ewidentnie potrzebuje regularnej gry, aby w pełni pokazać swój potencjał. Dlatego też sam piłkarz może chcieć latem zmienić klub po to by jego kariera poszła do przodu. Prawy obrońca stał się w ostatnim czasie ważną postacią w reprezentacji Walii, co może kolejnym czynnikiem sprawiającym, że chęć regularnej gry w klubie będzie kluczowa, gdy zawodnik będzie decydował o swojej przyszłości.

Williams wzbudzał zainteresowanie klubów Premier League już latem. Angielskie media informowały, że na swoim radarze miały go m.in. Leeds i Southampton. W tym roku Neco ponownie może stać się obiektem zainteresowania ze strony innych klubów w lidze. Portal Transfermarkt wycenia go obecnie na 8 milionów euro, ale media związane z Liverpoolem informowały, że The Reds chcą za swojego wychowanka około 20 milionów funtów.

Joe Gomez

Kariera wychowanka Charltonu znalazła się ostatnio na zakręcie. Jeszcze kilkanaście miesięcy temu Gomez wraz z Van Dijkiem stanowił o sile defensywy Liverpoolu, a Gareth Southgate powoływał go do reprezentacji Anglii. Poważna kontuzja odniesiona w październiku 2020 roku zmieniła jednak wszystko i przyczyniła się do tego, że Gomez jest dzisiaj dopiero czwartym obrońcą w hierarchii Liverpoolu. W obecnej kampanii rozegrał tylko 11 spotkań i zaledwie cztery razy wychodził w pierwszym składzie. Co więcej, na przełomie listopada i grudnia zmagał się z urazem, który wykluczył go z gry na siedem kolejek. W między czasie dobrą formę podłapał Ibrahima Konaté i to on jest dzisiaj pierwszy w kolejce do gry, gdy Jürgen Klopp chce zastosować rotację wobec podstawowych obrońców The Reds, czyli Virgila i Matipa.

W przypadku Gomeza wiele będzie zależało od nastawienia samego piłkarza. Nie możemy zapominać, że gdy 24-latek znajdował się w dobrej formie to razem z Van Dijkiem tworzył najlepszy defensywy duet w lidze i przyczynił się do zdobycia mistrzostwa Anglii. Mając to w pamięci cały czas możemy oczekiwać, że Anglik wróci jeszcze do swojej najlepszej dyspozycji i w kolejnych latach będzie stanowił o sile obrony klubu z Anfield, zwłaszcza biorąc pod uwagę fakt, że Virgil i Matip mają już ponad 30 lat. Sam Jürgen Klopp także będzie niechętny do pozbywania się Gomeza, ponieważ zwyczajnie ceni jego umiejętności, a także mógłby mieć problem ze znalezieniem godnego następcy.

Środkowy obrońca jest wyceniany na 25 milionów euro, a jego kontrakt wygasa w 2024 roku. W ostatnich tygodniach dużo mówiło się w Anglii na temat zainteresowania ze strony Stevena Gerrarda, który miałby widzieć Gomeza w Aston Villi. Taki transfer wydaje się jednak mało prawdopodobny i wymagałby chęci ze strony samego piłkarza.

Alex Oxlade-Chamberlain

Przygoda pomocnika z Liverpoolem została mocno wyhamowana przez poważny uraz odniesiony w marcu 2018 roku w meczu z Romą. W tamtym momencie Oxlade-Chamberlain złapał kapitalną formę i zaczął pełnić ważną rolę w zespole. Zerwane więzadła krzyżowe zrujnowały jednak marzenia Anglika i wykluczyły go z gry na ponad rok. Wychowanek Southampton nigdy nie wrócił już do tak dobrej dyspozycji, chociaż w sezonie 19/20 był naprawdę wartościowym zmiennikiem i na koniec sezonu był czwartym najlepszym strzelcem w zespole.

Chamberlain jest ceniony przez menedżera za swoją wszechstronność, która pozwala mu zagrać na kilku pozycjach. Jednak jego kontrakt wygaśnie w 2023 roku, więc lato będzie ostatnim momentem, aby zarobić na nim jakieś pieniądze. Transfermarkt wycenia go na 18 milionów funtów, ale trudno określić ile w rzeczywistości mógłby zażądać za niego Liverpool. Należy także zastanowić się jakie ambicje ma sam zawodnik, który skończy w tym roku 29 lat. Chamberlain może sam chcieć zmienić klub, ponieważ zbliża się do trzydziestki, a na Anfield pełni tylko rolę rezerwowego. Jako doświadczony ligowiec i były reprezentant Anglii z pewnością będzie wzbudzał duże zainteresowanie w Premier League.

Divock Origi

Sam Jürgen Klopp spodziewał się, że latem 2021 Origi odejdzie z Liverpoolu. Tak się jednak nie stało, ponieważ Belg nie zbudził zbyt dużego zainteresowania innych klubów i ostatecznie został na Anfield. Jego umowa wygasa już w czerwcu tego roku, ale jeżeli rozegra on jeszcze wymaganą liczbę spotkań to automatycznie zostanie ona przedłużona na kolejny sezon. Wtedy też klub dostanie naprawdę ostatnią szansę, aby spieniężyć napastnika. Niemiecki menedżer wielokrotnie powtarzał, że bardzo ceni umiejętności Origiego. Niemniej jednak nie daje mu zbyt wielu szans na grę, a sam zawodnik także może być zdeterminowany, aby w końcu znaleźć klub, w którym będzie odgrywał kluczową rolę w ofensywie. Zasługi Belga dla Liverpoolu są niepodważalne, a kibice zawsze będą o nim pamiętać. Wydaje się jednak, że dla obu stron najlepsze będzie rozstanie i wiele wskazuje na to, że obecna kampania jest ostatnią jaką Origi rozgrywa w stolicy hrabstwa Merseyside.

Takumi Minamino

Japończyk przychodził do Liverpoolu jako ciekawy zmiennik i zawodnik, który może wnieść trochę świeżości do linii ataku. Dobre występy w Salzburgu spodobały się Kloppowi, który postanowił sprowadzić go na Anfield. Dzisiaj wiemy już jaka jest różnica pomiędzy grą w Austrii, a w Liverpoolu. Minamino jest zwyczajnie za słaby na grę w tak wielkim klubie. Ewidentnie odstaje on od kolegów pod kątem szybkości, techniki czy pomysłowości. Już w zeszłym sezonie otrzymaliśmy jasny sygnał jaka jest jego pozycja w zespole, gdy klub zdecydował się wypożyczyć go zimą do Southampton, gdzie także nie zrobił on furory. W obecnej kampanii Japończyk dobrze radził sobie w Carabao Cup, gdzie zdobył cztery gole i przyczynił się do tego, że The Reds zagrają w finale. Niemniej jednak, wyceniany na 12 milionów euro zawodnik nie jest piłkarzem, który z powodzeniem mógłby zastąpić podstawowych graczy w ważnych meczach, dlatego też możemy spodziewać się, że latem zostanie on sprzedany.

Roberto Firmino

Firmino to wielka gwiazda Liverpoolu i jeden z architektów ogromnych sukcesów jakie klub odniósł w ostatnich latach. Jednak Brazylijczyk od wielu miesięcy nie jest już w tak dobrej formie jak wcześniej i nie daje tyle zespołowi. W jego przypadku należy przeanalizować kilka czynników takie jak jego wiek, długość kontraktu i wartość. Napastnik w tym roku skończy 31 lat, a jego umowa wygaśnie wraz z końcem czerwca 2023 roku. Biorąc pod uwagę te dwie informacje oraz fakt, że zawodnik nie odgrywa już tak wielkiej roli w zespole jak w przeszłości, klub będzie musiał latem przemyśleć sytuację byłego gracza Hoffenheim.

Nie możemy wykluczyć, że Liverpool zaoferuje mu zwyczajnie nową umowę. Firmino jest jednym z ulubieńców Jürgena Kloppa, który zapewne chciałby, aby ich współpraca była kontynuowana. Należy jednak zadać sobie pytanie czy jego sprzedaż nie byłaby zwyczajnie rozsądnym ruchem. To tak naprawdę ostatnia szansa, żeby jeszcze zarobić na nim przyzwoite pieniądze. Według Transfermarktu, Firmino jest wart 38 milionów euro. Ta wartość będzie już tylko spadała i za dwa, czy trzy lata ciężko będzie otrzymać za niego podobną kwotę. Warto także wspomnieć, że brazylijski napastnik będzie już raczej tylko bardzo dobrym rezerwowym.

Trudno sobie bowiem wyobrazić, aby będący w życiowej formie Diogo Jota miał siadać na ławce kosztem Firmino. Liverpool mógłby także wykorzystać ten moment, aby rozpocząć swego rodzaju wymianę pokoleniową w zespole. Kluczowi piłkarze Liverpoolu są w okolicach trzydziestego roku życia, a to oznacza, że przyszedł najwyższy czas, aby pomału odmładzać drużynę. Odejście Firmino zrobiłoby miejsce dla nowego, młodszego zawodnika, który w dalszej perspektywie mógłby przebić się do pierwszego składu i w kolejnych latach być czołową postacią ofensywy The Reds.

W podobnej sytuacji co Firmino jest także Sadio Mané, którego umowa również kończy się w 2023 roku. W jego przypadku Liverpool także będzie musiał podjąć ważną decyzję związaną z ewentualnym przedłużeniem kontraktu. Sytuacja obu piłkarzy jest jednak w pewien sposób uzależniona od tego co wydarzy się z Mohamedem Salahem. Jeśli Egipcjanin podpisze nowy kontrakt, to wtedy odejście jednego z wyżej wymienionych piłkarzy jest całkiem prawdopodobne. Jednak jeśli Salah ostatecznie nie dogada się klubem i odejdzie to trudno wyobrazić sobie, aby Liverpool w tym samym czasie rozstał się także z Mané czy Firmino.



Autor: Barry Allen
Data publikacji: 21.01.2022