SOU
Southampton
Premier League
24.11.2024
15:00
LIV
Liverpool
 
Osób online 1440

Liverpool obserwuje Fabio Carvalho

Artykuł z cyklu Artykuły


Fabio Carvalho cały czas przyciąga uwagę swoimi występami, podczas gdy plotki dotyczące jego przyszłości nabierają rozpędu. 19-latek był w centrum elektryzującego wejścia Fulham w 2022 rok. Zawodnik miał spory udział w wynikach zespołu, który w trzech ostatnich meczach zdobył aż 19 bramek. Grając za Aleksandarem Mitroviciem jako ofensywny pomocnik nadal lśni i w ostatnich spotkaniach z Bristol City i Birmingham zdobył trzy bramki. W całym sezonie rozegrał do tej pory 16 ligowych meczów, w których zanotował siedem trafień oraz dwie asysty. Młody piłkarz prawie w każdym mecze ma udział przy golach swojego zespołu. Łatwo więc zapomnieć, że rozegrał on zaledwie 23 mecze w seniorskim futbolu.

- Fabio ma naturalny talent, a gdy taki posiadasz to jest to pierwszy duży krok do wielkiej kariery i gry na topie. Ma też inne rzeczy, które są ważne. Codziennie ciężko pracuje i ma odpowiednie nastawienie. Chce się uczyć i jest pokorny - powiedział menedżer Fulham, Marco Silva.

Carvalho to kolejny ekscytujący produkt akademii Fulham, którzy wyróżnia się na Motspur Park. Wcześniej byli to m.in. Ryan Sessegnon, Moussa Bembele oraz Harvey Elliott, który przez moment grał z Portugalczykiem w jednej grupie wiekowej. Carvalho urodził się w Lizbonie, ale jeszcze jako dziecko przeprowadził się z rodziną do Wielkiej Brytanii. W 2014 roku dołączył do akademii Fulham z lokalnej drużyny Balham, pomimo zainteresowania ze strony Chelsea, Arsenalu i Manchesteru United. W trakcie okresu próbnego w Fulham zdobył dwa gole i zaliczył trzy asysty w meczu testowym z Tottenhamem. Jego zespół przegrywał już 0:3, ale ostatecznie odwrócił losy meczu i wygrał 5:3.

Następnie przeszedł przez wszystkie szczeble akademii i w zeszłym sezonie zanotował debiut w pierwszym zespole, gdy ten był prowadzony przez Scotta Parkera. Co więcej, w swoim debiucie w pierwszym składzie w Premier League zdobył bramkę w meczu z Southampton. Teraz pod wodzą Silvy już na poziomie Championship stał się podstawowym zawodnikiem swojej drużyny.

Nie jest więc zaskoczeniem, że jego forma tylko zwiększyła zainteresowanie ze strony dużych europejskich klubów, które chcą przechwycić najnowszy diament akademii Fulham. W poprzednim sezonie na poziomie Premier League 2, Carvalho zdobył 11 goli i zaliczył pięć asyst w 13 występach, co także nie umknęło uwadze dużych zespołów. W tym miesiącu spekulacje dotyczące jego przyszłości nabrały tempa z uwagi na fakt, że zostało mu tylko sześć miesięcy kontraktu.

Styczeń jest dla piłkarza miesiącem zmian. Po pierwsze zrezygnował on z usług swojego agenta. Wcześniej był reprezentowany przez Unique Sports Management i nie chciał nic podpisać będąc reprezentowanym przez tę agencję. Kolejną zmianą jest to, że teraz może on już oficjalnie rozmawiać z innymi klubami i podpisać wstępny kontrakt. Dlatego też w tym momencie spekulacje wokół jego osoby nabrały ogromnego tempa.

Sytuacja Carvalho jest skomplikowana. Pomocnik odmówił w listopadzie podpisania nowego kontraktu z Fulham, ale klub z Londynu nadal ma liczyć, że uda się przekonać młodego piłkarza. Sam Marco Silva mówił na początku stycznia, że czeka aż Portugalczyk zdecyduje co dalej. Menedżer poprosił też jego agentów, aby ci "doradzili mu w odpowiedni sposób".

- Zdecydowanie musi stąpać twardo po ziemi, podobnie jak ludzie wokół niego. Ważne jest, żeby zrozumieć, że czasem chcesz zrobić krok do przodu, który jest dłuższy niż twoja noga jest w stanie wykonać. Czasami popełniasz błąd. Nie mówię, że będzie tak z Fulham czy klubem A, B lub C. Musisz jednak zrozumieć, że kariera piłkarska to nie jest tylko jeden moment. Musisz przygotować się na przyszłość - mówił w styczniu menedżer klubu z Craven Cottage.

Obecnie Carvalho ma nie mieć tradycyjnego agenta, a jego sprawami kontraktowymi zajmuje się jego rodzina w osobach brata i ojca. Wokół rodziny kręci się także wielu agentów, którzy próbują włączyć się do negocjacji. Jeden z nich powiedział: "Nie ma żadnych konkretów, ale rozmawiają z wieloma klubami" oraz "Wielu agentów próbuje dograć ten deal".

Piłkarz cieszy się ogromnym zainteresowaniem we Włoszech, Francji i Hiszpanii (m.in. z Barcelony), a także oczywiście w Anglii, gdzie obserwuje go Liverpool. Jednym z agentów, który miał kontaktować się z rodziną zawodnika ma być Jorge Mendes. Jedno ze źródeł przekonuje, że Mendes spotkał się z Portugalczykiem i wiele mu obiecał, chociaż na razie nic z tego nie wyszło.

Jednym z zainteresowanych klubów jest Liverpool, który intensywnie obserwował Carvalho. Piłkarz w raportach był opisywany jako "błyszczący". Pasowałby do klubu z Anfield pod kątem wieku, profilu i faktu, że posiada status homegrown. Departament zajmujący się transferami przyglądał się jego sytuacji z bliska wiedząc, że latem wygasa jego kontrakt i będzie dostępny jedynie za tak zwany ekwiwalent za wyszkolenie.

Jednak czy Carvalho może zmienić klub w tym miesiącu? Jeśli Fulham nie przekona go do pozostania to stanie przed koniecznością wyboru - sprzedać go teraz, czy pozwolić odejść i zgarnąć jedynie niewielkie odszkodowanie, ale jednocześnie mieć go w składzie podczas walki o awans. Wejście do Premier League jest głównym celem klubu na ten sezon. W zespole jest drobna obawa, że odejście pomocnika osłabiłaby skład, który i tak jest jednym z najmocniejszych w Championship.

Niektóre źródła sugerowały, że Liverpool próbuje wynegocjować porozumienie z Fulham już w tym miesiącu, ale źródła prosto z Anfield zaprzeczyły tym doniesieniom. Co więcej, samo Fulham ma być przeciwne pozbywaniu się piłkarza w styczniu uważając go za zbyt ważnego dla zespołu. Kwota, o której się mówiło wynosiła 5 milionów funtów i miała być dla Fulham zdecydowanie za niska.

Wkrótce okaże się, czy stanowisko Liverpoolu ulegnie zmianie i czy samo Fulham zdecyduje się jednak na spieniężenie Portugalczyka przed zakończeniem okienka transferowego. Liverpool zdaje sobie sprawę, że jest wiele innych klubów w Europie, które obserwują rozwój piłkarza.

Dodatkową kwestią przy takiej transakcji jest Harvey Elliott. Pewne podobieństwo może być niekomfortowe dla klubu z Craven Cottage. Liverpool ściągnął go, gdy piłkarz miał 16 lat, a Fulham otrzymało zaledwie 1.7 miliona funtów rekompensaty zarządzonej przez trybunał. Kwota ta może wzrosnąć do 4.3 miliona jeśli Anglik zagra 100 meczów w Liverpoolu i zostanie powołany do reprezentacji Anglii. Fulham miało być jednak usatysfakcjonowane samym odszkodowaniem, z uwagi na fakt, że zarządzono rekordową sumę za 16-letniego piłkarza. Co więcej, klub z Londynu otrzymał także prawo do 20% od kwoty transferu. Niemniej jednak, Fulham mogło zyskać o wiele więcej, gdyby Elliott pozostał w klubie.

Utrzymanie najlepszych młodych talentów jest dla Fulham powtarzającym się problemem. Klub potrafi szkolić świetnych zawodników, ale nie jest w stanie skapitalizować tych osiągnięć. Najpierw stracił on Dembele, który w 2016 roku przeniósł się do Celticu jedynie za kwotę odszkodowania. Rok temu 18-letni napastnik Mika Biereth odrzucił ofertę nowego kontraktu i przeszedł do Arsnealu, podczas gdy Cody Drameh w 2020 roku zamienił Fulham na Leeds, a w tym sezonie zadebiutował w Premier League. Nie wszystkim udało się w pełni wykorzystać swój potencjał. Przykładem może być Patrick Roberts, który w 2015 roku przeszedł do Manchesteru City. Piłkarzem, którego z kolei udało się spieniężyć był Ryan Sessegnon, który za 25 milionów funtów został sprzedany do Tottenhamu. Anglik jak na razie nie pokazał jednak nic specjalnego w klubie z Londynu.

Carvalho nie jest jedynym piłkarzem, któremu latem wygaśnie kontrakt. Młodzi piłkarze: Tyrese Francois oraz Jay Stansfield są w pierwszym zespole, a ich umowy dobiegają końca. Podobnie jak piłkarze drużyny U-23, Ollie O'Neill oraz Sonny Hilton.

- Musimy zrobić coś innego. Niestety dla nas jako klubu, to zdarzyło się już więcej niż raz. Musimy zapobiegać takim sytuacjom. Wiem, że futbol jest teraz inny, a młodzi piłkarze mają inny sposób myślenia. Jednak nie jest to normalne, że zdarza się tak często w ostatnich latach w Fulham. Rzeczywistość jest taka, że rozmawiamy nie tylko o Fabio, ale także o innych zawodnikach.

Carvalho pokazał jednak, że spekulacje nie wpływają na jego grę. Zawodnik jest także chwalony za zaangażowanie pomimo niepewności wokół jego przyszłości. To piłkarz, który zna swój potencjał. Po tym jak przebił się do pierwszego zespołu, w pierwszym wywiadzie powiedział, że chce zdobyć Złotą Piłkę. Cokolwiek teraz się wydarzy, pewne jest to, że jego następny krok będzie kluczowy, aby mógł on w pełni spełnić swoje ambicje.

James Pearce



Autor: Barry Allen
Data publikacji: 22.01.2022