WHU
West Ham United
Premier League
27.04.2024
13:30
LIV
Liverpool
 
Osób online 1274

Transfer Díaza wpłynie na Mané, Salaha i Firmino?

Artykuł z cyklu Artykuły


Jürgen Klopp wzbogaci swoje opcje ataku, pozyskując kolumbijskiego skrzydłowego z Porto, które twierdzi, że The Reds zakupiło „niesamowitego zawodnika”.

Trzeba przyznać, że transfer Luisa Díaza do Liverpoolu zaskoczył wszystkich – nie tylko Tottenham.

Zainteresowanie The Reds skrzydłowym Porto było sygnalizowane już od jakiegoś czasu, ale sugestie dotyczące styczniowej transakcji zostały szybko zdementowane przez źródła z Anfield.

Padały słowa „Może latem”. Jak się okazuje, może tu i teraz.

Díaz już wkrótce zawita do Merseyside, Liverpool zapłaci początkową kwotę 37,5 mln funtów (45 mln euro/50 mln dolarów), z bonusami do 12,5 mln funtów (15 mln euro/17 mln dolarów).

Nie ma problemów z realizacją zobowiązań finansowych, ponieważ, jak twierdzi klub, oznacza to, że zawodnik okaże się sukcesem.

Transfer Díaza porównuje się do Diogo Joty, który w 2020 roku za podobną opłatą przybył do klubu i od tego czasu zdołał dokonać niemożliwego: zakłócić i rozbić niemal nietykalną przednią trójkę Liverpoolu złożoną z Mohameda Salaha, Sadio Mané i Roberto Firmino.

Jota, z dorobkiem 27 bramek w 58 występach, już przesunął się przed Firmino w hierarchii ważności i ciekawie będzie zobaczyć, co przybycie Díaza oznacza w szczególności dla Mané.

Jest jego konkurentem, czy, ośmielmy się to powiedzieć, zastępstwem?

Nie zapominajmy, że Mané wkroczył w ostatnie 18 miesięcy swojego kontraktu i podczas gdy wszystkie dyskusje skupiają się wokół potencjalnego przedłużenia kontraktu Salaha, rozumie się, że na tym etapie żadne formalne negocjacje nie odbywały się z gwiazdorem Senegalu ani jego przedstawicielami.

Zakontraktowanie Díaza, 25-latka, który grał głównie na lewej flance zarówno dla Porto, jak i reprezentacji Kolumbii, dodaje dodatkową warstwę niepewności.

Już wcześniej przewidywano, że w Liverpoolu czeka nas lato pełne zmian, na czele z Michaelem Edwardsem, dyrektorem sportowym, który zostanie zastąpiony przez swojego asystenta, Juliana Warda oraz wieloma zawodnikami pierwszej drużyny, których kontrakt ubiega końca lub wchodzą w jego decydujący okres.

Oczekuje się odejścia wicekapitana, Jamesa Milnera, a także Divocka Origiego i Takumiego Minamino.

Liverpool chce przedłużyć kontrakt Salaha, który sam chce pozostać w klubie, ale przyszłość Mané, Firmino, Naby'ego Keïty i Aleksa Oxlade-Chamberlaina jest mniej niż pewna. Inni, tacy jak Joe Gomez i Neco Williams, również mogą być zmuszeni do podjęcia trudnych decyzji.

W zeszłym roku The Reds postawili na politykę zatrzymywania zawodników, wiążąc Alissona Beckera, Trenta Alexandra-Arnolda, Virgila van Dijka, Andy'ego Robertsona, Harvey'a Elliotta i Jordana Hendersona nowymi długoletnimi kontraktami, ale istnieje świadomość, że w ciągu najbliższych kilku lat będą musieli odświeżyć swój skład.

Kluczowi zawodnicy będą musieli zostać poddani weryfikacji lub wręcz zastąpieni, a ogólna średnia wieku będzie musiała się obniżyć.

Díaz, Jota i Ibrahima Konaté, który zeszłego lata przybył z Lipska, stanową znaczące kroki w tym kierunku, podczas gdy rozwój Elliotta, Kaide'a Gordona, a także Curtisa Jonesa, który w niedzielę skończył 21 lat, daje kolejne powody do ekscytacji.

Na uwagę zasługuje również 17-letni pomocnik Stefan Bajcetic, który od momentu przejścia z Villareal rok temu, wywołuje ogromne wrażenie.

Tak wygląda przyszłość, ale co z teraźniejszością? Mianowicie, jak drastyczna będzie operacja i czy któreś z wielkich nazwisk może zostać poświęcone tego lata?

Ostatnio Firmino był dość mocno łączony z Barceloną, a niemal wszyscy europejscy giganci z zainteresowaniem przyglądają się sytuacji Salaha.

W ciągu ostatnich 18 miesięcy forma Mané może być nierówna, ale gdyby był dostępny, na pewno nie zabrakłoby chętnych.

Zastąpienie któregokolwiek z tych zawodników, a co dopiero wszystkich trzech, byłoby wyzwaniem, zwłaszcza bez sięgania po absolutna elitę: na przykład Erlinga Hålanda lub Kyliana Mbappé.

Jota przynamniej pokazał, że jest to możliwe, i że środowisko, które Klopp i jego pracownicy zbudowali w Liverpoolu, może spowodować znaczną poprawę u utalentowanych, głodnych gry piłkarzy. Firmino, Mané i Salah są na to oczywiście jeszcze lepszymi przykładami.

Díaz z pewnością jest talentem, prawonożny lewy skrzydłowy, który strzela bramki, kreuje je oraz jest znany ze swojej etyki pracy i ciągłego biegania.

Można powiedzieć, że dla Kloppa jest idealny.

Porto wierzy, że jest on przeznaczony na najwyższy poziom – źródła GOAL w ten weekend powiedziały, że Liverpool kontraktuje „niesamowitego” piłkarza i dołączy do zespołu, który w nadchodzących miesiącach będzie toczył rywalizację na czterech różnych frontach.

Będzie mógł wystąpić w meczu 1/8 finału Ligi Mistrzów przeciwko Interowi i powinien stanowić silną opcję, gdy The Reds będą dążyć do chwały w swoim kraju.

Strata Tottenhamu, jak najbardziej staje się zyskiem The Reds. O to właśnie prosili sceptycy: głębię w ataku i pokaz ambicji Fenway Sports Group na rynku transferowym.

Co oznacza dla Mané, Salaha i Firmino? To dopiero się okaże.

tłum. red. Agamk05



Autor: Neil Jones
Data publikacji: 30.01.2022