TOT
Tottenham Hotspur
Premier League
22.12.2024
17:30
LIV
Liverpool
 
Osób online 1860

Dlaczego Matip nie reprezentuje Kamerunu?

Artykuł z cyklu Artykuły


Mohamed Salah zawsze daje do myślenia obrońcom. Tak będzie też dzisiaj, bowiem jego Egipt zagra z Kamerunem w półfinale Pucharu Narodów Afryki.

Joël Matip jest jednym z obrońców, który zna sztukę bronienia się przed Salahem, ponieważ obaj trenują razem w Liverpoolu odkąd Salah przyszedł z Romy w 2017 roku.

Mimo to, Matip nie będzie mógł pomóc swojej reprezentacji zakwalifikować się do finału turnieju, którego Kamerun jest gospodarzem. Zakończył on bowiem karierę reprezentacyjną w 2015 roku, mając zaledwie 24 lata.

Matip zrezygnował z gry w reprezentacji na długo przed tym, zanim przeszedł do Liverpoolu. Jego 27 i ostatni występ w reprezentacji miał miejsce we wrześniu 2015 roku, w meczu eliminacyjnym do Pucharu Narodów Afryki z Gambią.

Już wtedy ówczesny trener Volker Finke musiał go przekonywać do powrotu.

To był jedyny mecz reprezentacji, w którym Matip zagrał od czasu Mistrzostw Świata 2014. Jego drużyna zakończyła turniej na fazie grupowej, zajmując ostatnie miejsce po porażkach z Meksykiem, Chorwacją i Brazylią. Matip strzelił na tym turnieju jedyną bramkę zdobytą przez Kamerun w przegranym 4-1 meczu z Brazylią. To był wyrównujący gol, dobity do pustej bramki z kilku metrów.

Matip urodził się w niemieckim mieście Bochum. Jego ojciec Jean był Kameruńczykiem posiadającym wyższe wykształcenie z chemii, który przeprowadził się do Niemiec by rozpocząć nowe życie. Tam, podczas studiów, poznał matkę Joela Evę-Marię.

Matip miał zaledwie 18 lat gdy zadebiutował w pierwszej reprezentacji kraju. Wystąpił w meczu z Włochami w marcu 2010 roku, niecałe 4 miesiące po tym, jak przebił się do pierwszej drużyny Schalke. Trzy miesiące później pojechał z reprezentacją na Mistrzostwa Świata do Republiki Południowej Afryki. Zagrał w jednym meczu, przegranym z Japonią 1-0, jako pomocnik. Kamerun zakończył fazę grupową bez zdobycia chociażby punktu.

Gdy kontrakt Matipa w Schalke wygasł latem 2016 roku, a zawodnik przeniósł się do Liverpoolu, mijał już prawie rok od jego ostatniego występu w barwach Kamerunu. Dał jasno do zrozumienia, że nie zamierza zmienić zdania i nie chce być branym pod uwagę przy ustalaniu kadry na Puchar Narodów Afryki rozgrywany w Gabonie w 2017 roku.

Mimo to, ówczesny selekcjoner Kamerunu Hugo Broos, próbował namówić Matipa do zmiany zdania.

- Gdy przejąłem reprezentację, od razu pojechałem spotkać się z nim w Gelsenkirchen (z tego miasta pochodzi Schalke). Poprosiłem go, by wrócił do gry w kadrze - powiedział Broos Belgijskim dziennikarzom w grudniu 2016 roku.

- Powiedział mi, że w Kamerunie nic nie jest odpowiednio zorganizowane. Poprosiłem, by dał mi szansę poprawić sytuację, ale nie dał się przekonać.

- W międzyczasie usłyszałem, że jednak przygotowuje się do powrotu, więc zamierzam pojechać się z nim spotkać jeszcze raz.

Kilka dni później Matip, który zaliczył imponujące wejście do nowej drużyny, zapewnił Jürgena Kloppa, że nie zmienił zdania.

Liverpool był pewien, że to koniec sprawy, jednak niedługo później Kamerun powołał Matipa do 35-osobowej szerokiej kadry na turniej. Powołanie zostało odrzucone, ale zdziwienie pozostało.

- Joël Matip nie chce obecnie grać w reprezentacji Lwów, ponieważ ma złe doświadczenia z poprzednim sztabem - powiedział Broos. Oskarżył on również Matipa o stawianie swoich interesów ponad dobro drużyny narodowej.

Sytuacja się pogorszyła, gdy Kameruńska Federacja zagroziła, że "podejmie odpowiednia działania, zgodnie z przepisami FIFA". Federacja zarządała, że skoro Matip odrzuca powołanie, to powinien on nie móc występować w meczach Liverpoolu, które odbędą się w czasie turnieju. Kamerun złożył odpowiednią skargę do FIFA.

Liverpool poprosił FIFA o wyjaśnienie sytuacji, ale nic się nie pojawiło.

- Zawodnik, który został powołany przez swoją federację, by reprezentować kraj, nie może występować w meczach swojego klubu w czasie bycia powołanym oraz przez dodatkowe pięć dni, chyba że odpowiednia federacja zadecyduje inaczej - powiedział rzecznik prasowy FIFA.

Światowa federacja ostrzegła również, że każde naruszenie tych przepisów, będzie musiało zostać zbadane przez komisję dyscyplinarną FIFA.

Zaskoczony i wkurzony Liverpool poszukiwał porady prawnej. Klub próbował dogadać się z FIFA, ale w końcu sfrustrowani działacze klubu, podjęli decyzję, że Matip nie wystąpi w meczu Premier League z Manchesterem United na Old Trafford w styczniu 2017 roku. Zawodnik nie zagrał również w środku tygodnia w spotkaniu FA Cup przeciwko Plymouth Argyle.

W końcu Matip otrzymał pozwolenie na wystąpienie w następnym meczu Liverpoolu przeciwko Swansea City, po tym jak FIFA uznała, że Kamerun nie może powstrzymywać zawodnika.

Kamerun wygrał turniej, pokonując w finale Egipt. Broos po zwycięstwie zaatakował Matipa i innych zawodników, którzy odmówili gry.

- Mieliśmy wiele problemów przed turniejem, niektórzy zawodnicy nie chcieli grać - powiedział.

- Pewnie teraz myślą sobie: "Cholera! Dlaczego nie pojechałem?".

Matip jednak twierdził, że niczego nie żałuje i ostatnie wydarzenia tylko wzmocniły jego przekonanie, że nie chce już nigdy więcej zagrać w barwach Kamerunu.

Teraz zawodnik ma 30 lat i jest znany ze swojej spokojnej natury. Jest jednak silny psychicznie i ma swoje zasady.

- Nie rozumiałem tego, co się działo wokół mnie. Ja tylko chciałem zostać w Liverpoolu i grać w piłkę - powiedział The Times w 2017 roku.

- Starałem się reprezentować mój kraj, dawałem z siebie wszystko, ale to co się działo wokół nie było dobre.

- Zawsze jednak próbowałem. Rozmawiałem z poprzednim trenerem wiele razy i zawsze zapewniał mnie, że to się zmieni. Zgadzałem się więc spróbować jeszcze raz. Próbowałem i próbowałem, ale w pewnym momencie musiałem powiedzieć stop. Nie można cały czas mówić, że może następnym razem będzie lepiej.

- To jest Afryka i nie można tego porównywać do Europy. Nigdy tego nie robiłem. Nie chodziło mi o lepszy hotel czy idealne boisko. Nie jest tak, że chciałem czegoś wyjątkowego. Byłoby jednak dobrze, gdyby wszyscy skupiali się na tym by coś z drużyną osiągnąć, a nie tylko na tym co jest najlepsze dla nich.

W marcu 2019 roku, trener Kamerunu Clarence Seedorf ponownie próbował namówić Matipa do powrotu. Były legendarny reprezentant Holandii, był trenerem Kamerunu od siedmiu miesięcy. Tego lata miał się również odbyć kolejny Puchar Narodów Afryki.

- Przed turniejem w 2019 roku, Seedorf powołał Matipa i jeszcze jednego obrońcę Nicolasa Nkoulou (obecnie Watford), który zakończył karierę reprezentacyjną po finale w 2017 roku - powiedział Daniel Ekonde, dziennikarz sportowy z Kamerunu.

- To była druga szansa dla Matipa na powrót, ale zdecydował się z niej nie skorzystać. Broniący tytułu Kamerun odpadł w 1/8, po porażce 3-2 z Nigerią. Od tego czasu już go nie powołują. Kamerun sobie radzi. W obronie grają Michael Ngadeu-Ngadjui (Gent) i Jean-Charles Castelletto (Nantes). Ludzie nie przejmują się brakiem Matipa.

W grudniu pojawiły się jednak plotki, że Matip może wrócić do reprezentacji na tegoroczny Puchar Narodów Afryki.

Kamerun, który jest pięciokrotnym zdobywcą trofeum, został gospodarzem po raz pierwszy od 50 lat. Prezydentem Kameruńskiego Związku został niedawno były zawodnik Barcelony Samuel Eto'o, i to on miał przekonać Matipa do powrotu, po tak długiej nieobecności.

Ostatecznie zaprzeczył temu Klopp przed meczem z Newcastle 16 grudnia.

- Nie bierze pod uwagę powrotu (do reprezentacji) - powiedział menadżer Liverpoolu.

Od ostatniego występu w barwach Kamerunu, Matip wygrał Ligę Mistrzów, Mistrzostwo Anglii i Superpuchar Europy z Liverpoolem (był kontuzjowany podczas wygranych przez Liverpool Klubowych Mistrzostw Świata). Stał się również jednym z najlepszych obrońców w prawdopodobnie najlepszej lidze świata.

- Uwierzcie mi, kibice go szanują - mówi Ekonde.

- Szanują jego decyzję, by nie reprezentować Kamerunu. Wiedzą, że to problem między nim a federacją. Fakt, że nie reprezentuje już Kamerunu nie jest problemem.

- W 2017 roku, ludzie nie byli szczęśliwi, że Matip nie jedzie, ale gdy zobaczyli, jak solidną obroną Kamerun dysponuje, natychmiast o nim zapomnieli. Tak samo jest teraz.

- Gdyby Matip grał, to by z pewnością pomogło, ponieważ występuje z Mohamedem Salahem w Liverpoolu. Świetnie by było obejrzeć jak grają przeciwko sobie. Matipa jednak w reprezentacji nie ma, więc nie zamierzamy sobie zaprzątać tym głowy.

tłum. red. Redbeatle



Autor: James Pearce
Data publikacji: 03.02.2022