TOT
Tottenham Hotspur
Premier League
22.12.2024
17:30
LIV
Liverpool
 
Osób online 1862

Wywiad z Luisem Díazem

Artykuł z cyklu Artykuły


Luis Díaz, po tym jak przybył w piątek do AXA Training Centre już jako zawodnik Liverpoolu, przekonywał, że jest gotów do działania.

Po tym jak w ostatnią niedzielę sfinalizowano transfer z FC Porto, 25-latek dołączył do reszty drużyny po zgrupowaniu reprezentacji Kolumbii.

Díaz postawił pierwszy krok na John Lennon Airport mniej więcej w czasie lunchu. Stamtąd udał się prosto do centrum treningowego, gdzie spotkał się z Jürgenen Kloppem oraz nowymi kolegami z zespołu. Następnie skrzydłowy rozpoczął indywidualne spotkanie ze sztabem trenerskim.

Po zakończeniu szkolenia, nowy numer "23" usiadł wraz z Liverpoolfc.com, udzielając pierwszego wywiadu jako piłkarz the Reds.

Poniżej prezentujemy Państwu zapis tej rozmowy...

Luis, witaj w Liverpoolu. Powiedz nam, jak się czujesz będąc tutaj ze nowymi kolegami z drużyny?

Przede wszystkim bardzo dziękuję wam za zaproszenie. Jestem szczęśliwy oraz usatysfakcjonowany tym, że mogę być tutaj. To wspaniała drużyna i znakomity klub. Nie jestem tutaj długo ale w ciągu tych kilku chwil zamieniłem parę słów z kolegami, genialnymi zawodnikami, których obecność mówi wystarczająco o tym klubie. Czuję się dumny z możliwości gry i trenowania z nimi w tej samej ekipie. Jestem naprawdę bardzo szczęśliwy.

Gdy sfinalizowano twój transfer byłeś na zgrupowaniu kadry narodowej. Jak zareagowano u ciebie w domu?

W mojej ojczyźnie ta wiadomość była jak bomba! Wszyscy oszaleli, absolutne szaleństwo - tam mówimy na to una locura. Cieszy mnie to jak ostatecznie potoczyły się rozmowy i to, że transfer doszedł do skutku. Dla kolumbijskiej piłki to jest historyczny moment. Wszyscy tamtejsi kibice są bardzo szczęśliwi. Nie mówiąc już o mojej rodzinie, przyjaciołach i rodzicach. Przez cały ten czas czuli się doskonale. Tak jak mówiłem, tam panuje totalny obłęd i dzięki Bogu wszystko udało się dopiąć, a moje przenosiny stały się faktem. To jest najważniejsze.

Jak sądzisz, dlaczego Liverpool jest dla ciebie odpowiednim klubem?

To drużyna, którą śledziłem już od dłuższego czasu. Zawsze starałem się oglądać mecze. Nie skłamię, gdy powiem, że Premier League jest jedną z najmocniejszych lig. Śledziłem te rozgrywki od kiedy byłem chłopcem. A co do Liverpoolu to nie sądzę, żebym powiedział coś na co ktoś wcześniej nie wpadł. To wspaniały klub, wizytówka tego sportu, który wygrał wiele różnych pucharów oraz rozgrywek krajowych. Liverpool zawsze był moim celem.

Twoje przenosiny zbiegły się z kluczową częścią sezonu. Razem z drużyną będziecie walczyć o cztery trofea. Jesteś gotowy wkroczyć do gry i od razu dać coś od siebie?

Jasne, myślę, że jestem gotowy wkroczyć do akcji! Zobowiązałem się być dostępnym od mojego pierwszego dnia tutaj, czyli od teraz. Już miałem okazję trochę potrenować. Byłem na boisku, a później na siłowni. Więc tak, moje nastawienie wiąże się z tym, że jestem gotowy dać coś od siebie w każdej chwili. Gdy tylko trener lub sztab będą mnie potrzebowali, ja będę do dyspozycji.

Kibice Liverpoolu mogli poznać cię we wcześniejszej części sezonu, gdy graliśmy przeciwko Porto. Twój styl gry wydaje się być idealnie skrojony pod the Reds, czy masz podobne odczucia?

Tak, to dla mnie idealna ekipa i moja decyzja o przyjściu tutaj częściowo bazowała właśnie na tym. Wiedziałem, że styl gry drużyny byłby czynnikiem, który bardzo by mi pomógł. To ważna chwila i wiem, że wszystko zależy od tego czy będę pracował na sto procent moich możliwości. Wtedy będę mógł dać coś od siebie na boisku.

Jürgen Klopp jako trener osiąga niezwykłe wyniki w pomaganiu świetnym zawodnikom wejść na jeszcze wyższy poziom. To musi być dla ciebie ekscytujące, prawda?

Tak, zdecydowanie. Czuje się podekscytowany mając świadomość, że będę pracował z trenerem tej klasy oraz o takiej reputacji. Podczas naszych dwóch spotkań w starciach między Liverpoolem, a Porto, można było dostrzec, że jest dobrym człowiekiem. Nie tylko w kwestiach sportowych, ale ze względu na to, że bardzo dba o sferę personalną. Wiem, że na początku otrzymam czas na aklimatyzację w nowym miejscu i wśród nowych ludzi. Ale tak jak wspomniałeś, on może mi bardzo pomóc w karierze profesjonalnego piłkarza. Jestem szczęśliwy, że będę miał możliwość dzielenia z nim tych doświadczeń.

Także Pep Lijnders, który doskonale zna FC Porto i jest ogromnym fanem portugalskiej piłki, wie jak dbać o rozwój piłkarzy. Cieszysz się ze współpracy z nim?

Jasne, cieszę się, że on także będzie mi pomagał. Tak naprawdę to jestem gotowy do pracy z całym tym sztabem i resztą drużyny. Standardy w tej drużynie są bardzo wysokie. Bardzo szanuję każdego z moich kolegów. Jak dla mnie oni wszyscy są tutaj gwiazdami. Zarówno w klubie, jak i w drużynach narodowych. Praca z wzorem takim jak Pep to świetna sprawa.

Ten skład przyzwyczaił się do zwycięstw - między innymi w Lidze Mistrzów oraz Premier League. Jak często nas oglądałeś w ostatnich latach?

Ciężko byłoby mi zliczyć wszystkie potyczki Liverpoolu, które widziałem. W tym sezonie mogłem zobaczyć ich może pięć. Z pewnością obejrzałem każdy mecz w Lidze Mistrzów, ale prawdę mówiąc koncentrowałem się wtedy na Porto. Starałem się oglądnąć te ważniejsze mecze Liverpoolu, co akurat zdarzało się dość często - Premier League oferuje mnóstwo świetnych i istotnych spotkań.

Oficjalnie wiadomo, że będziesz mógł zagrać w Lidze Mistrzów dla swojego nowego klubu. Myślałeś nad tym jak będą wyglądały te noce na Anfield?

Z pewnością będę niezwykle szczęśliwy. Będę miał możliwość gry w Lidze Mistrzów dla tak dużego klubu, grając przeciwko innym silnym rywalom. To będzie chwila dumy. Już miałem okazję zobaczyć pełne Anfield, gdy grałem przeciwko Liverpoolu w barwach Porto. Naprawdę czuć atmosferę, którą wytwarza ten tłum. Jak wspominałem, to będzie wyjątkowa chwila. Cieszę się, że będę mógł doświadczyć jej jako członek drużyny.

Koszulka z numerem "23" wiąże się z całkiem sporym kawałkiem historii - nosił go Robbie Fowler oraz Jamie Carragher, dwie legendy klubu. Czy ma dla ciebie jakieś szczególne znaczenie?

Wybrałem ten numer głównie ze względu na to, że nosiłem go w drużynie, w której zaczynałem moją profesjonalną karierę, w Junior Barranquilla. To tam postawiłem pierwsze poważne kroki. Dorastałem nosząc ten numer, a wiele rzeczy mi się udało. Dlatego pomyślałem, żeby ponownie wybrać "23". Teraz, gdy usłyszałem o tych wielkich zawodnikach, wiem, że będę musiał godnie go nosić pomagając całej drużynie w każdym momencie.

Miejmy więc nadzieję, że ponownie przyniesie ci szczęście...

Tak, oby tak było!

Na koniec, jaka jest twoja wiadomość, którą chciałbyś przekazać kibicom Liverpoolu?

Wierzę, że mogę przynieść drużynie naprawdę wiele ze względu na moją szybkość, umiejętności gry z piłką, drybling oraz technikę. Myślę, że mam kilka mocnych stron. Strzelam bramki. Chciałbym jednak was wszystkich po prostu powitać. Jeżeli będziecie nas wspierać tak jak dotychczas, będę w stanie dać wam sto procent siebie, aby pomóc tej drużynie najlepiej jak umiem. Wtedy będę mógł was uszczęśliwić!



Autor: Kubahos
Data publikacji: 05.02.2022