FUL
Fulham
Premier League
21.04.2024
17:30
LIV
Liverpool
 
Osób online 1321

Wywiad z kibicem Interu

Artykuł z cyklu Artykuły


W środowy wieczór czeka nas prawdziwa uczta, a będzie nią pojedynek Interu Mediolan z Liverpoolem w rozgrywkach Champions League. Przedsmakiem pierwszego starcia w 1/8 będzie dla Was wywiad z Błażejem Małolepszym, zastępcą redaktora naczelnego portalu intermediolan.com.

Skąd pojawiła się miłość do Nerazzurich?

Moje początki kibicowskiej przygody sięgają sezonu 1998/99 i jak zwykle bywa w tego typu sytuacjach, o wszystkim zadecydował przypadek. Kupiłem wydanie Bravo Sport z Ronaldo na okładce, a dodatkowo w środku trafiłem na artykuł poświęcony Nerazzurrim. Piękne czarno-niebieskie stroje, kolorowe warkoczyki Taribo Westa i 1+8 na plecach Ivana Zamorano natychmiast zadziałały na wyobraźnię małolata. Tak zaczęła się ta wspaniała przygoda.

Jakie nastroje panują obecnie w Mediolanie?

W lidze Inter zanotował ostatnio dwa nieco słabsze występy. Szczególnie dotkliwa była derbowa porażka z Milanem, gdyż przebieg boiskowych wydarzeń wcale nie wskazywał na wygraną Rossonerich. Mimo pogubionych punktów i utraconej pozycji lidera w Mediolanie nikt nie panikuje. Podopieczni Simone Inzaghiego cały czas mają wszystko w swoich rękach, a dodatkowo Il Biscione mają jeden mecz rozegrany mniej od najgroźniejszych konkurentów. Nerazzurri powoli wychodzą z wyjątkowo wymagającego etapu rozgrywek, gdyż w najbliższych tygodniach czeka ich kilka teoretycznie łatwiejszych spotkań. Maszyna ponownie musi nabrać rozpędu.

Co sądzisz o waszym menedżerze, Simone Inzaghim?

Decyzja o nagłym rozstaniu z Antonio Conte była szokiem dla wszystkich sympatyków naszego klubu, a minorowe nastroje dodatkowo wzmocniły odejścia Achrafa Hakimiego oraz Romelu Lukaku. Wspominając o ubytkach kadrowych, nie wolno zapominać też o sytuacji Christiana Eriksena, który również musiał pożegnać się z Italią. Początkowo decyzja o zatrudnieniu Simone Inzaghiego została przyjęta z pewną dozą niepewności, lecz ten błyskawicznie udowodnił, iż kibice Interu powinni spać spokojnie. Pomimo problemów udało się stworzyć mocną kadrę, a nowy szkoleniowiec, korzystając z dorobku swojego poprzednika, nadał zespołowi bardziej ofensywnego i widowiskowego charakteru. W ogólnej opinii kibiców oraz ekspertów Inter gra jeszcze lepiej niż za czasów Conte, a piłkarze publicznie opowiadają, że dobrze zrobiło im poluzowanie taktycznego rygoru, jaki panował w ostatnich dwóch sezonach. Oczywiście na ostateczne oceny trzeba będzie poczekać do końca rozgrywek. W Mediolanie nikt nie ukrywa, że nadrzędnym celem pozostaje obrona mistrzowskiego tytułu.

Mocne strony Interu?

W zespole doszło do wielu ruchów kadrowych, lecz defensywa pozostała w niemal niezmienionym składzie. Tercet Skriniar-De Vrij-Bastoni stanowi trudną do sforsowania zaporę dla wszystkich rywali. Jak już wspominałem, Inzaghi otworzył zespół na ofensywę i nadał mu większej nieprzewidywalności w budowaniu akcji ofensywnych. Drużyna pozbawiona została super strzelca w osobie Lukaku, lecz akcenty bramkowe rozkładają się teraz na większą liczbę graczy. Mówiąc o atutach Interu, należy wspomnieć też o stałych fragmentach gry, szczególnie rzutach rożnych. Nerazzurri zdobywają mnóstwo bramek w ten sposób, w czym duża zasługa wykonawców w osobach Hakana Çalhanoğlu i Federico Dimarco.

Jak Was pokonać?

O to niech zamartwia się już Jürgen Klopp. Inter doznał w bieżącym sezonie czterech porażek, lecz w żadnym z tych spotkań obiektywnie nie był zespołem gorszym. Niestety Nerazzurri mają czasem problem z udokumentowaniem przewagi i tzw. zabiciem meczu. Problemu ze skutecznością potrafią się mścić, czego najlepszym przykładem były ostatnie derby Mediolanu. Dodatkowo spore wahania formy notuje w tym sezonie Samir Handanović. Nasz kapitan nadal potrafi być bohaterem i ratować zespół, lecz równie często przydarzają mu się niefortunne interwencje w stosunkowo prostych sytuacjach. Zobaczymy też, jak Włosi poradzą sobie z intensywnością gry Liverpoolu. W tym aspekcie będzie to zdecydowanie najpoważniejsze z dotychczasowych wyzwań.

Kto może być największym zagrożeniem dla Liverpoolu?

Jak już mówiłem, w zespole Inzaghiego niebezpieczeństwo może nadejść niemal z każdej strony. Ciężko jest wytypować jedno konkretne nazwisko. Biorąc pod uwagę ostatnie problemy ze skutecznością Lautaro Martineza, fajnie byłoby, żeby popularny Byk przełamał się właśnie w tak prestiżowej rywalizacji. Tego właśnie życzę mu, sobie i wszystkim fanatykom Nerazzurrich.

Piłkarz Liverpoolu, którego chciałbyś widzieć w swojej drużynie?

Nikomu niczego nie zazdroszczę i całym sercem wspieram zawodników, którzy w tym momencie reprezentują nasze ukochane barwy. W składzie The Reds oczywiście nie brakuje graczy światowej klasy, którzy stanowiliby wzmocnienie w niemal każdym zespole. Alisson to ścisły top na swojej pozycji. Robertson i Alexander-Arnold mogliby świetnie odnaleźć się w systemie z wahadłowymi, który preferuje Inzaghi. O klasie duetu Salah-Mané też nie ma sensu wspominać. Generalnie macie się z czego cieszyć.

Najlepsza i najgorsza rzecz wynikająca z bycia kibicem Interu?

Nie potrafię udzielić odpowiedzi na to pytanie. Życie kibica każdego zespołu to sinusoida dobrych i złych emocji. Oczywiście, że życzyłbym sobie ciągłego przeżywania sukcesów, lecz dopiero te ciężkie chwile naprawdę cementują nasze relacje z ukochanym klubem. Zatem, czy bycie kibicem Interu różni się czymś od sympatyzowania z innymi zespołami? Nie sądzę. Może wymaga czasem tylko więcej cierpliwości.

Przewidywana wyjściowa jedenastka?

Co do jedenastki to są w zasadzie tylko dwa znaki zapytania. Pierwszy dotyczy stanu zdrowia Alessandro Bastoniego. Jeśli Włoch nie zdąży wykurować się na pierwszy mecz, to jego miejsce w podstawowym składzie zajmie ktoś z dwójki Dimarco-D'Ambrosio. Druga niepewność dotyczy zastępstwa dla zawieszonego Nicolo Barelli. Biorąc pod uwagę doświadczenia na najwyższym poziomie, od pierwszych minut z Liverpoolem zobaczymy zapewne Arturo Vidala. Moim zdaniem wyjściowa jedenastka będzie prezentować się zatem następująco: Handanović - Skriniar, De Vrij, Bastoni - Dumfries, Vidal, Brozović, Çalhanoğlu, Perisić - Dzeko, Lautaro.

Jaki typujesz wynik spotkania oraz całego dwumeczu?

Odnośnie przewidywań, to mamy tutaj klasyczny przykład walki serca z rozumem. Oczywiście wierzę w awans Interu, lecz mam świadomość, że zdecydowanie więcej argumentów leży po stronie Anglików. Swoją drogą Nerazzurri nie często w ostatnim czasie przystępują do meczu w roli underdoga, więc tym razem presja będzie po stronie rywali. My niczego nie musimy i możemy jedynie sprawić sobie miłą niespodziankę, dla Was odpadnięcie z Ligi Mistrzów na tym etapie byłoby znacznie większym problemem. Niech zadecyduje boisko.

Adrian 'Zalewsky'



Autor: Zalewsky
Data publikacji: 15.02.2022