WHU
West Ham United
Premier League
27.04.2024
13:30
LIV
Liverpool
 
Osób online 906

Co wydarzy się w drugiej linii Liverpoolu?

Artykuł z cyklu Artykuły


To było kilka pracowitych tygodni na Anfield.

Julian Ward, nowy dyrektor sportowy Liverpoolu, ma ręce pełne roboty, starając się pomóc w budowie sezonu na przyszły sezon.

Dramaturgia, radość i finałowe rozczarowanie zeszłorocznym sezonem szybko odchodzą w niepamięć. Jürgen Klopp melduje się na następne cztery lata z nadzieją na szybką budowę kolejnego wspaniałego zespołu.

Po zakontraktowaniu Luisa Díaza, Fabio Carvalho, Darwina Núñeza i Calvina Ramsaya w 2022 roku, jest wiele powodów do entuzjazmu. Jednak wciąż trwają dyskusje na temat tego, czy pojawią się kolejne wzmocnienia.

Źródła klubowe sugerują, że kolejne wzmocnienia tego lata są mało prawdopodobne, co rozczaruje tych, którzy mają nadzieję na nieco więcej akcji na rynku transferowym przed końcem sierpnia.

Przyglądając się głębi kadry Liverpoolu, można znaleźć pewne oczywiste słabości. Calvin Ramsay, ma stać się wysokiej klasy zmiennikiem dla Trenta Alexandra-Arnolda na prawej stronie obrony, jednak pomoc jest obszarem, który wywołuje najbardziej zażarte dyskusje, zarówno wśród fanów, jak i ekspertów.

Na pierwszy rzut oka może się to wydawać nieco zaskakujące. W końcu Jürgen Klopp dysponuje aż ośmioma pomocnikami. Młodzieżowiec Tyler Morton ma za sobą przełomowy sezon, z kolei Fabio Carvalho może zostać wykorzystany na pozycji numer osiem.

Siedmiu z tych zawodników wystąpiło w 27 lub jeszcze większej liczbie meczów w zeszłym sezonie, tego samego mógłby dokonać Elliott, gdyby nie kontuzja jakiej nabawił się we wrześniu. Fabinho, Jordan Henderson i Thiago Alcântara wydają się pierwszym wyborem Kloppa, wychodzili oni w podstawowej jedenastce chociażby w finale Ligi Mistrzów, jednak rotacja była regularna i niezbędna na przestrzeni sezonu, w którym The Reds rozegrali 63 mecze.

Chociaż Klopp ma do dyspozycji wielu utalentowanych zawodników, pojawia się także wiele pytań.

Czy Naby Keïta może utrzymać formę i pozostać zdrowym na tyle długo, by jego talent miał większe przełożenie na postawę zespołu? Jak długo James Milnera, czy Jordan Henderson będą w stanie prezentować odpowiedni poziom. Czy Thiago kontuzje będą omijać przez cały sezon i czy Curtis Jones i Harvey Elliott zapewnią sobie miejsce w tej niezwykle konkurencyjnej drużynie?

Zarówno transfery z klubu jak i do klubu jeśli chodzi o środek pola, nie są planowane. Źródła z Anfield sugerują, że nowy pomocnik zostanie zaatakowany dopiero następnego lata.

Czas pokaże, czy jest to rozsądna decyzja, czy nie.

Kogo w takim razie Liverpool będzie miał na celowniku?

Wiemy, że tego lata chcieli sprowadzić Aureliena Tchouameniego, ale wcześnie odkryli, że reprezentant Francji jest nastawiony na transfer do Realu Madryt.

Tchouameni spełnił swoje życzenie i przeniósł się do zespołu mistrzów Europy za kwotę 100 milionów euro, ale to właśnie takim zawodnikom przygląda się Liverpool - młodzi, z odpowiednim doświadczeniem, ale także z dużą przestrzenią do rozwoju.

Gracz w "stylu Bellinghama" jak udało nam się usłyszeć na początku tego lata.

A co z samym Bellinghamem? Reprezentant Anglii prawie na pewno opuści Borussię Dortmund w przyszłym roku i w wieku 19 lat (urodziny ma 29 czerwca) i stanowiłby dla klubu długoterminową inwestycję, stałby się następcą Hendersona i graczem, który może zdominować pomoc The Reds przez dekadę lub dłużej.

Klopp jest fanem jego talentu (kto nie jest?), ale Liverpool wie, że rywalizacja o jego podpis będzie zacięta. Manchester United, Chelsea i Manchester City wyraziły zainteresowanie i byłoby zaskoczeniem, gdyby Real Madryt i Bayern Monachium nie zrobiły tego samego.

Ewentualna opłata w wysokości 100 milionów funtów może również okazać się nieosiągalna, zwłaszcza że Bellingham prawdopodobnie pobierałby pensję, która uczyniłaby go jednym z najlepiej zarabiających graczy w klubie. Jeśli zabłyśnie na mistrzostwach świata tej zimy, liczba i zainteresowanie wzrosną.

Struktura płac Liverpoolu jest starannie zarządzana, dowód stanowią trudności w dogadywaniu nowej umowy z Mohamedem Salahem. Byłoby zaskakujące, zobaczyć jak skłonni byliby powalczyć o kogoś takiego jak Bellingham, biorąc pod uwagę fakt, że gracz jest więcej niż zainteresowany przenosinami do Merseyside.

Oczywiście zespół rekrutacyjny Liverpoolu nie wykonałby swojej pracy prawidłowo, gdyby nie wyznaczył innych celów.

Barry Hunter, główny scout i jego zespół są znani z działania dwa, trzy okna do przodu, a baza danych Warda będzie wypełniona mnóstwem regularnie aktualizowanych raportów o potencjalnych nabytkach.

Na przykład Declan Rice z West Ham ma swoich zwolenników, ale jest uważany za kosztowny, zarówno pod względem opłat transferowych, jak i wynagrodzeń. Młodzieżowiec z Aston Villi, Carney Chukwuemeka, który obecnie błyszczy w barwach Anglii na Mistrzostwach Europy U-19, jest również wysoko ceniony, ale może przenieść się do Dortmundu. Czy stałby się długoterminowym następcą Bellinghama?

Nicola Barella z Interu i Ibrahim Sangare z PSV są jednymi z tych, którzy również byli łączeni z Liverpoolem. Klopp ceni sobie przede wszystkim Barellę, potencjalnym kandydatem jest też Luka Sucić z Salzburga, a Liverpool ma dobre relacje z grupą Red Bull, do której należą mistrzowie Austrii.

Ktokolwiek ostatecznie zostanie wybrany, prawdopodobnie będzie pasował do określonego profilu. Liverpool zerwał ze swoją standardową strategią, by zakontraktować Thiago, uznaną gwiazdę, kiedy w 2020 miał on rok do końca umowy z Bayernem. Jednak od tego czasu wrócili do starych dobrych metod, zatrudniając Diogo Jotę, Ibrahimę Konaté, Luisa Díaza, Darwin Núñeza, Fabio Carvalho i Ramsaya. Możemy oczekiwać, że ta strategia będzie kontynuowana w przyszłości.

Wiele zależy oczywiście od osiągnięć graczy już obecnych w klubie i od tego, czy na wymienione wcześniej pytania można będzie udzielić ostatecznej odpowiedzi.

Na przykład Elliott na początku zeszłego sezonu sprawiał wrażenie, że może utrzymać swoje miejsce z prawej strony w trójce pomocników, dobrze funkcjonowała zwłaszcza jego współpraca z Mo Salahem i Trentem Alexandrem-Arnoldem. Jones radził sobie dobrze, ale musi bardziej regularnie wpływać na losy meczów, jeśli chce pozostać w zespole na dłuższą metę.

Wiele najlepszych występów Hendersona z zeszłego sezonu miało miejsce gdy występował na pozycji numer sześć, więc być może on i Fabinho będą dzielić się tymi zadaniami w przyszłości. Decyzja o przedłużeniu kontraktu z Milnerem o rok jest mądra i być może przemawia za planami bardziej znaczącej przebudowy latem przyszłego roku.

Najbardziej interesujący jest Keïta, który w poprzednim sezonie miał więcej występów (40) niż w poprzednich trzech kampaniach w Merseyside. W swojej najlepszej formie Gwinejczyk jest typem kreatywnego pomocnika, którego szuka Liverpool, jednak ma problemy z regularnością.

Ma on otrzymać nowy kontrakt, a wyzwaniem będzie osiągnięcie ponad 25 występów w podstawowej jedenastce, które udało mu się uzbierać, we wszystkich rozgrywkach w ostatnim sezonie i stanie się podstawowym wyborem, czego wszyscy od niego oczekiwali, kiedy przychodził z Lipska w 2018 roku.

Jeśli chodzi o Oxlade-Chamberlain, wszystko wskazuje na to, że prawdopodobnie zostanie, ale jego kontrakt wygasa latem przyszłego roku, a oferta 12 milionów funtów z pewnością byłaby wielką pokusą.

Oxlade-Chamberlain nie brał udziału w żadnym ze spotkań w ostatnich dwóch miesiącach ubiegłego sezonu, chociaż wniósł cenny wkład w całej kampanii, zwłaszcza w styczniu, kiedy Salah, Keïta i Sadio Manè dołączyli byli na Pucharze Narodów Afryki.

Zwłaszcza przy napiętym terminarzu w związku z Mistrzostwami Świata nic dziwnego, że menedżerowie starają się dać sobie jak najwięcej opcji. Kwestia, czy w pomocy Liverpoolu, te opcje są w stanie cokolwiek wnieść.

Potencjalna zmiana formacji to delikatnie mówiąc, interesujące uzupełnienie debaty.

Przyzwyczailiśmy się, że Klopp działa w sprawdzonym systemie 4-3-3, z wysoką liną defensywną, ofensywnie nastawionymi bocznymi obrońcami i magią Mané i Salaha na skrzydłach, aby zrównoważyć wszystko, nogi, wysiłek i perfekcyjne ustawienie w środku pomocy.

Jednak odejście Mané zmienia sytuację i oczekuje się, że w tym sezonie Liverpool będzie bardziej elastyczny, ponieważ Salah, Díaz, Núñez, Jota, Carvalho i Firmino będą walczyć o miejsce w składzie.

Wszyscy oni, jak i Elliott, Jones, a nawet Oxlade-Chamberlain, mogliby funkcjonować w formacji 4-2-3-1 lub 4-4-2, a możliwość zmiany systemów najwyraźniej zrównoważyłaby, przynajmniej na razie, zapotrzebowanie na nowego pomocnika.

Jeśli wiemy coś o sposobie funkcjonowania Liverpoolu, to jest to fakt, że jest on chętny do podjęcia krótkoterminowego ryzyka w celu zapewnienia długoterminowych celów.

Widzieliśmy to przy nieudanej próbie sprowadzenia Virgila van Dijka w 2017 roku, kiedy zignorowali szansę na sprowadzenie kogoś innego, by ściągnąć go na Anfield w styczniu. Widzieliśmy to także w przypadku Keïty, którego zakup został uzgodniony rok przed przybyciem do Merseyside, i z Alissonem Beckerem, który został uznany za jedynego kandydata w drodze do wzmocnienia pozycji bramkarza.

Liverpool nie przeprowadził żadnych transferów po wygranej w Lidze Mistrzów w 2019 roku, a ubiegłego lata dokonał tylko jednego ściągając Konaté, pomimo traumatycznej kampanii związanej z kontuzjami, po której wiele osób mówiło o przebudowie.

Widzieliśmy, że są gotowi do szybkiego działania, za duże pieniądze, gdy tylko odpowiedni gracz jest dostępny. W styczniu sprowadzenie Díaza zostało przyspieszone, gdy stało się jasne, że Tottenham interesuje się Kolumbijczykiem, podczas gdy transfer Núñeza został uzgodniony i sfinalizowany szybko, gdy trwały negocjacje z Bayernem Monachium w temacie Mané.

Wydaje się, że obecnie „idealny” pomocnik po prostu nie jest dostępny i nie powinno nikogo dziwić, jeśli Liverpool zdecyduje się poczekać.

Jednak to, czy opłaci się to w nadchodzącym sezonie, to zupełnie inna sprawa.

tłum. red. Ad9am_



Autor: Neil Jones
Data publikacji: 28.06.2022