LIV
Liverpool
Premier League
05.05.2024
17:30
TOT
Tottenham Hotspur
 
Osób online 1001

Cody Gakpo, jakiego jeszcze nie znacie

Artykuł z cyklu Artykuły


Akcja toczy się w luksusowym apartamencie pięciogwiazdkowego hotelu Ritz-Carlton, z zapierającym dech w piersiach panoramicznym widokiem na okolicę Marina Bay w Singapurze.

To zupełnie inny świat niż ten, w którym spędził swoje letnie wakacje Cody Gakpo po wyczerpującym sezonie 2022/23 zarówno w klubie jak i w reprezentacji.

Holender wraz ze swoim tatą, Johnnym, udał się do jego ojczystego kraju - Togo. Jego rodzina wspiera biedne społeczności w zachodnioafrykańskim państwie, a Gakpo został sfotografowany, rozdając miski z jedzeniem głodującym dzieciom.

- To był mój pierwszy raz w tym miejscu, niesamowite przeżycie - mówi Gakpo, rozsiadając się na krześle w hotelu, którego Liverpool używa jako swojej bazy podczas przedsezonowego tournée po Singapurze.

- To było niesamowicie miłe doświadczenie, ponieważ miałem też okazję spotkać wielu moich krewnych.

- Zawsze chciałem tam pojechać, ale zazwyczaj mój tata pracował, gdy ja miałem przerwę od piłki, więc było to trudne. Musiałem jechać z tatą, bo to on zna język.

- Jako rodzina angażujemy się w działalność charytatywną. Ważne jest, aby pomagać i dzielić się z innymi, ile tylko możemy. Staram się pomagać jak największej liczbie osób.

To poczucie misji wywodzi się z jego chrześcijańskiej wiary - to coś, co łączy go z innymi doświadczonymi członkami ekipy Liverpoolu, w tym z bramkarzem Alissonem (który ochrzcił Roberto Firmino w swoim basenie w 2020 roku) i menedżerem Jürgenem Kloppem.

Gakpo spędził znaczną część 13-godzinnej podróży z Wielkiej Brytanii do Singapuru czytając Biblię, a po efektownym zwycięstwie 4:0 nad drużyną z Championship, Leicester City, opublikował na Instagramie fragment z Księgi Przysłów: "Serce człowieka obmyśla jego drogę, lecz Pan kieruje jego krokami."

Spokojny i opanowany 24-letni reprezentant Holandii zyskał na znaczeniu od czasu swojego przyjścia w styczniu do Liverpoolu z PSV Eindhoven za początkową kwotę 37 milionów funtów (około 44 miliony dolarów w tamtym czasie).

- Wiara pomaga mi nie tylko w karierze, ale także w całym moim życiu - tłumaczy Gakpo.

- To dla mnie styl życia. Codziennie zabieram Biblię ze sobą, niezależnie od tego, czy jestem w Wielkiej Brytanii, czy gdziekolwiek indziej. Czytam ją, rozmawiam codziennie na jej temat z ludźmi, zawsze próbuję się czegoś z niej nauczyć. Nigdy nie przestaje mnie inspirować.

- Zawsze poszukiwałem czegoś takiego i teraz, przez ostatnie trzy lub cztery lata, zanurzam się coraz głębiej w tej wierze. Chodzi o naukę, jak przeżyć życie z talentami, które dał nam Bóg. W Biblii jest wiele tekstów na ten temat.

Siedem goli i dwie asysty w 26 występach dla jego nowego klubu w drugiej połowie poprzedniego sezonu nie oddaje w pełni wpływu Gakpo na Liverpool.

Po tym, jak grał głównie na lewej flance w PSV, Klopp w składzie The Reds częściej umieszczał go w środku jako fałszywą "dziewiątkę". Gakpo z radością przyjął naukę nowej roli, gdy poproszono go o zastąpienie Firmino. Efekty zaczęły być widoczne na początku marca, gdy zdobył dwie bramki w historycznym zwycięstwie 7:0 nad Manchesterem United.


- Na początku było trudno, ponieważ jako drużyna nie wygrywaliśmy meczów - mówi.

- Osobiście, ciężko mi było osiągnąć poziom, który chciałem wszystkim pokazać. Potrzebowałem trochę czasu, żeby się dostosować. Zaczęliśmy jednak grać bardzo dobrze pod koniec sezonu i prawie udało nam się dostać do Ligi Mistrzów.

- Jako fałszywa dziewiątka mogę trochę cofnąć się do środka pola, pozostać ustawiony trochę głębiej, obserwować sytuacje i zaczynać ataki. Nie muszę czekać, aż atak przyjdzie do mnie. Bycie tak zaangażowanym w grę jest przyjemne.

Wszechstronność Gakpo jest bezcenna dla Kloppa. Niemiec w ciągu presezonu wykorzystał go nawet na pozycji wysuniętego pomocnika. Na której pozycji jednak czuje się najlepiej sam sam zainteresowany?

- Trudno powiedzieć, to zależy od meczu i przeciwnika - mówi Gakpo.

- Po prostu lubię być na pozycji, na której często mam kontakt z piłką. Lubię przenosić ją z połowy boiska do ataku, by potem zdobyć bramkę lub zaliczyć asystę. Moje preferencje? Chcę po prostu grać. Trzeba trochę zmienić pewne nawyki taktyczne, gdy gra się na różnych pozycjach, ale da się do tego przyzwyczaić. To wcale nie jest takie trudne.

Pierwszy okres przygotowawczy pod wodzą Kloppa był dla Gakpo swoistym odkryciem - chodzi tu zwłaszcza o obóz treningowy w Niemczech, podczas którego codziennie odbywały się trzy sesje treningowe. Teraz podopieczni Kloppa mają natomiast do czynienia z piekielnym upałem Singapuru.

- Mieliśmy wiele ciężkich treningów, ale bardzo mi się to podobało - mówi Gakpo.

- W Niemczech wyglądało to mniej więcej tak - pobudka, trening, śniadanie, trening, trochę odpoczynku i trening. Miałem w przeszłości treningi trzy razy dziennie, jednak o niższej intensywności. To było inne niż wszystko, czego doświadczyłem w przeszłości - było naprawdę intensywnie. Jednak mi się to podoba.

- Teraz, gdy przyjechaliśmy w tak odległe miejsce, dociera też do mnie, jak wielkie jest grono naszych fanów.


Wiele zmieniło się od zakończenia poprzedniego sezonu. Kapitan Jordan Henderson odszedł do Al Ettifaq, a Fabinho właśnie sfinalizował swój transfer do innego saudyjskiego klubu, Al Ittihad.

Te nieoczekiwane transfery nastąpiły po odejściu z drużyny Jamesa Milnera, Alexa Oxlade-Chamberlaina, Naby'ego Keïty i Firmino, którzy odeszli jako wolni agenci. Gakpo będzie dozgonnie wdzięczny Hendersonowi, za to że ten pomógł mu się zaaklimatyzować po przenosinach do klubu w zimowym oknie transferowym.

- Hendo był dla mnie jak starszy brat - mówi Holender.

- Zawsze pytał, jak się czuję, czy miejsce, w którym mieszkam, jest w porządku, czy czegoś nie potrzebuję.

- Był prawdziwym kapitanem, zarówno na boisku, jak i poza nim. Był zawsze obecny dla wszystkich, miał wspaniałą osobowość. Jest przykładem, jak powinien zachowywać się profesjonalny piłkarz. Bardzo go podziwiałem, mogłem się wiele od niego nauczyć. Mógłbym pewnie nauczyć się od niego jeszcze więcej, ale to już niemożliwe. To naprawdę wspaniały człowiek i wspaniały piłkarz. Jak to powiedział trener, jest legendą i będzie nam go brakowało.

Pozyskani latem Alexis Mac Allister i Dominik Szoboszlai będą mieli za zadanie pomóc w rozpoczęciu nowej ery, a Gakpo jest pełen optymizmu co do przyszłości.

- Obaj to naprawdę dobrzy zawodnicy o wielkiej jakości - mówi.

- Widzieliście to na treningach i w meczach, jakie rozgrywali w swoich poprzednich klubach. Mamy szczęście, że ich mamy. Kiedy zawodnicy z dużym doświadczeniem odchodzą, to wielka szkoda dla klubu. Jednocześnie jednak daje to szansę innym graczom na wejście na wyższy poziom. To będzie działo się naturalnie.

Gakpo jest również podekscytowany jakością młodych zawodników, którzy pukają do drzwi pierwszego zespołu.

Nastolatkowie Bobby Clark i Ben Doak zdobyli nawet bramki w wygranym meczu z Leicester. 20-letni środkowy obrońca Jarell Quansah zrobił dobre wrażenie i blokując strzał, uratował zespół przed stratą gola w drugiej połowie. W meczach presezonu pokazali się także 18-latkowie James McConnell i Calum Scanlon oraz 19-letni Melkamu Frauendorf.


- Naprawdę dobrze mieć akademię, która wydobywa takie talenty - dodaje Gakpo.

- Chłopcy są jeszcze młodzi. Teraz jest dla nich dobry czas, żeby się jeszcze bardziej rozwijać. Myślę, że jeszcze wszyscy będziemy mogli zobaczyć kilku z nich grających w pierwszym zespole - czy to w tym sezonie, czy w kolejnym.

Singapurskie tournée skończy się w środę meczem przeciwko Bayernowi Monachium. Potem odbędzie się jeszcze jedno towarzyskie spotkanie przeciwko innemu klubowi z Niemiec, SV Darmstadt. Ten mecz The Reds rozegrają na macierzystym stadionie Preston North End, Deepdale, w przyszły poniedziałek wieczorem, zanim sezon naprawdę rozpocznie się wyjazdowym meczem z Chelsea w niedzielę, 13 sierpnia.

Dla Gakpo cel na sezon 2023/24 jest jasny - naprawić wynik z ubiegłego sezonu, w którym to klub zajął słabe piąte miejsce (ze stratą 22 punktów do lidera) i ponownie włączyć się do rywalizacji o trofea.

- Każdy chce to naprawić - mówi stanowczo Gakpo.

- Pokazaliśmy w ostatnich 10 meczach, co potrafimy, nie przegrywając ani razu i wygrywając siedem kolejnych spotkań. Każdy chce zacząć od tego miejsca i stawać się coraz lepszym. Wszyscy są głodni sukcesu.

- Liga Europy to wciąż duże rozgrywki i podchodzimy do nich poważnie. Bierzemy w nich udział, żeby wygrać. Najważniejszy dla klubu jest powrót do zdobywania trofeów, a ja chcę w jak największym stopniu przyczynić się do jego sukcesów.

James Pearce



Autor: Bartolino
Data publikacji: 01.08.2023