LIV
Liverpool
Premier League
05.05.2024
17:30
TOT
Tottenham Hotspur
 
Osób online 852

Jak zastąpić Trenta Alexandra-Arnolda?

Artykuł z cyklu Artykuły


Jurgen Klopp zwięźle podsumował wkład Trenta Alexandra-Arnolda w triumf Liverpoolu w Pucharze Anglii nad Arsenalem.

- Mój Boże, co za zawodnik - powiedział.

Noszący opaskę kapitana pod nieobecność Virgila van Dijka, Alexander-Arnold napędzał Liverpool swoim zasięgiem podań podczas znacznie lepszej drugiej połowy w wykonaniu drużyny Kloppa. To właśnie jego precyzyjny rzut wolny doprowadził do przełamania impasu, gdy Jakub Kiwior wbił piłkę do własnej siatki.

Tym bardziej niezwykłe jest to, że ostatnie 25 minut tamtego meczu rozegrał z naderwanym więzadłem pobocznym w lewym kolanie.

25-letni Alexander-Arnold nadwyrężył staw w połowie drugiej połowy po starciu ze skrzydłowym Gabrielem Martinellim. Gdy jego pęd wyniósł go poza linię boczną, potknął się w miejscu, gdzie trawa styka się ze sztuczną murawą i zawył z bólu. Był zdeterminowany, by walczyć dalej.

Późniejsze prześwietlenie wykazało, że uraz wykluczy go z gry na około trzy tygodnie.

Czas z pewnością mógłby być gorszy. Skrócona przerwa zimowa Liverpoolu oznacza, że zawodnik może opuścić tylko cztery mecze - oba etapy półfinału Carabao Cup z Fulham, wyjazd do Bournemouth w Premier League i mecz Pucharu Anglii u siebie z Norwich City lub Bristol Rovers. Jeśli jego rehabilitacja pójdzie zgodnie z planem, jest nadzieja, że będzie mógł wrócić na starcie na Anfield z Chelsea 31 stycznia.

Nie ma jednak wątpliwości, że nieobecność rozgrywającego Liverpoolu spowoduje konieczność przemyślenia taktyki. Nie ma podobnego zastępstwa.

20-letni Conor Bradley zaimponował późnym wejściem z ławki na Emirates i będzie miał więcej okazji do zabłyśnięcia na prawej obronie, ale nie jest w stanie zagwarantować zestawu umiejętności Trenta. Nikt nie może.

To właśnie decyzja Kloppa o przesunięciu Alexandra-Arnolda do hybrydowej roli - obrońcy bez piłki, głęboko ustawionego środkowego pomocnika gdy Liverpool ma piłkę - zapoczątkowała odrodzenie Liverpoolu w kwietniu ubiegłego roku.

Zmiana ta dodała mu energii po trudnym okresie, a wpływ Alexandra-Arnolda od tego czasu był ogromny. Liverpool przegrał tylko jeden z ostatnich 30 meczów w najwyższej klasie rozgrywkowej, a Alexander-Arnold rozpoczął 27 z nich.

Spędziwszy wczesną część swojej obfitującej w trofea kariery na Anfield, obsługując napastników dośrodkowaniami z prawej strony, coraz częściej pociągał za sznurki z centralnych obszarów dzięki swojej wizji i błyskotliwości technicznej.

Wprowadzenie Bradleya przeciwko Arsenalowi sprawiło, że Alexander-Arnold przesunął się na pozycję środkowego pomocnika na końcowe etapy meczu - taktyka, którą Klopp coraz częściej stosuje w miarę ewolucji swojego wicekapitana.

Liczby podkreślają znaczenie Alexandra-Arnolda, zwłaszcza jeśli chodzi o kreatywność. Żaden zawodnik nie stworzył w tym sezonie więcej szans dla Liverpoolu w lidze...

... lub grał więcej progresywnych podań.

Ale to nie wszystko. Zarejestrował również więcej dotknięć (1628), wykonał więcej udanych zmian w grze (14) i dostarczył więcej piłek przelotowych (18) niż ktokolwiek inny w drużynie Kloppa. Aby udowodnić, że jego umiejętności nie ograniczają się tylko do gry w ataku, częściej niż jakikolwiek inny zawodnik Liverpoolu w rozgrywkach ligowych odzyskiwał piłkę (131). To spora luka do wypełnienia.

To wielki cios - powiedział asystent menadżera Pep Lijnders.

Ten gość był decydujący we wszystkich meczach i był tym, który nieustannie tworzył dla nas okazje z głębi pola i zapewniał drużynie wysoki poziom elastyczności. Naprawdę będziemy za nim tęsknić. Musimy znaleźć nową dynamikę bez niego.

Pytanie brzmi, w jaki sposób, biorąc pod uwagę uszczuploną naturę składu Kloppa.

Van Dijk powróci na dzisiejszy mecz półfinałowy Carabao Cup z Fulham na Anfield po powrocie do zdrowia, ale Liverpool wciąż pozostaje bez Mohameda Salaha, Wataru Endo, Dominika Szoboszlaia, Andrew Robertsona, Kostasa Tsimikasa, Joela Matipa, Thiago, Stefana Bajcetica i Bena Doaka.

Pojawiły się pozytywne wieści na temat Robertsona i Tsimikasa, którzy powinni wrócić do treningów przed końcem stycznia. Szoboszlai powinien być gotowy na mecz z Bournemouth 21 stycznia.

Jednakże, z Alexandrem Arnoldem, Robertsonem, Salahem i Szoboszlai'em odstawionymi na boczny tor, Klopp jest bez czterech graczy, którzy stworzyli najwięcej szans na 90 minut dla Liverpoolu w tym sezonie.

Skąd więc ma pochodzić iskra, która odblokuje obronę przeciwników?

Doskonale wyważonym podaniem, które doprowadziło do wywalczenia przez Diogo Jotę rzutu karnego przeciwko Newcastle United w Nowy Rok, Alexis Mac Allister pokazał, że potrafi być kreatywną siłą.

Forma Ryana Gravenbercha była mieszana, ale byłby to idealny czas dla niego, by się rozkręcić i mieć większy wpływ na mecze w ostatniej tercji.

Pomimo tego, że Darwin Nunez nieregularnie wykańcza akcje, ma on na swoim koncie osiem asyst we wszystkich rozgrywkach, podobnie jak Salah i Alexander-Arnold. Curtis Jones i Tsimikas są następni na liście z trzema asystami na koncie.

Nunez będzie tęsknił za podaniami, które otrzymywał od Alexandra-Arnolda, ale jego zdolność do siania spustoszenia swoim tempem i siłą powinna pozostać. 24-letni Nunez stworzył w tym sezonie 19 szans dla Liverpoolu w Premier League. Sześć z jego ośmiu asyst było dla Salaha.

Nie ma co ukrywać, że utrata Alexandra-Arnolda nastąpiła tak szybko po wyjeździe Salaha na Puchar Narodów Afryki. Stworzyli między sobą 96 szans w lidze w obecnym sezonie i stanowią ogromne zagrożenie.

Pojawiły się jednak oznaki, że Luis Diaz odzyskuje swoją formę po słabym okresie. Jego imponujące wykończenie w doliczonym czasie gry na Emirates powinno zapewnić mu idealny impuls, a Jota wyglądał bardzo dobrze po powrocie po kontuzji ścięgna podkolanowego.

Liverpool z powodzeniem pokonał przeszkody rzucone na ich drodze, aby pozostać w grze na wszystkich frontach, a Lijnders jest optymistycznie nastawiony co do ich zdolności do zapewnienia, że nieobecność Alexandra-Arnolda nie osłabi ich rozpędu.

Mamy wiele broni. Nikt nie jest niezastąpiony - powiedział.

Nie polegamy na jednym, dwóch, trzech czy czterech zawodnikach. Brakuje nam trzech graczy z grupy liderów - Robertsona, Trenta i Mo. Trent potrafi zagrywać podania, które napastnicy bardzo lubią otrzymywać. Wie, jak rozstrzygać mecze i zawsze wie, gdzie umieścić piłkę.

- Teraz musimy znaleźć rozwiązania bez Trenta. Ale ten skład ma tyle talentu, tyle siły. Zawsze powtarzamy, że tak długo, jak kontratakuje, wszystko inne można zastąpić.

- Różnica między dobrym sezonem a sezonem na szczycie polega na tym, jak drużyna reaguje, gdy brakuje zawodników. Latem wydaliśmy dużo pieniędzy, aby zainwestować w drużynę i zawsze wierzymy w akademię.

Liverpool musi mieć nadzieję, że ta wiara opłaci się w nadchodzących tygodniach.

James Pearce



Autor: Redbeatle
Data publikacji: 10.01.2024