Jaka przyszłość czeka Salaha?
Artykuł z cyklu Artykuły
Nadszedł czas, aby porozmawiać o Mohamedzie Salahu.
To jest intrygujący sezon w wykonaniu zawodnika z Egiptu. Na pierwszy rzut oka można stwierdzić, że jest w trakcie kolejnego świetnego sezonu w barwach the Reds w którym skrzydłowy bije kolejne rekordy, kolejny raz przewodzi w statystyce zdobytych bramek dla zespołu i stwarza prawie tyle samo okazji bramkowym kolegom z drużyny.
Nie wszystko jednak poszło zgodnie z planem. Kontuzja mięśnia dwugłowego uda, której nabawił się podczas zgrupowania kadry Egiptu w Pucharze Narodów Afryki w styczniu, wykluczyła go z gry na około miesiąc, ostatnie kilka występów również nie zostały okraszone fajerwerkami mimo, że jego bilans bramkowy wciąż pozostaje znakomity.
Co może być najważniejsze, nie było żadnych rozmów o potencjalnym przedłużeniu kontaktu, który kończy się w 2025 roku. W zeszłym roku wiele mówiło się o zainteresowaniu jego osobą przez kluby z Arabii Saudyjskiej, prawdopodobnie w zbliżającym się letnim okienku będziemy mieli znów z tym do czynienia.
To wszystko dzieje się na tle zbliżającej się wielkimi krokami zmiany na pozycji menadżera Liverpoolu i restrukturyzacji poza boiskiem, co stwarza poczucie niepewności.
Co więc wiemy o przyszłości Salaha? Co klub myśli o jego kontrakcie? I czy jest jakikolwiek powód do niepokoju o jego formę?
James Pearce i Simon Hughes dołączyli do Tony’ego Evansa, aby omówić między innymi te tematy w podcaście Walk On The Athletic.
Tony Evans: Jego gra po wyleczeniu urazu na pewno jest szczytem umiejętności. Jest to czas również Ramadanu, więc pościł, ale to nie powinno być wymówka mimo, że wpływa to na zawodnika. Wydaje mi się, że w poprzednich latach nie było to aż tak widoczne. Czy to jest dla niego szczególnie zły czas na spadek formy, ponieważ Michael Edwards i Richard Hughes zastanawiają się, co zrobią z jego kontraktem? Uważasz, że zobaczymy go barwach Liverpoolu w przyszłym roku biorąc pod uwagę jego wiek i sprawność fizyczną?
Simon Hughes: Trzeba wziąć pod uwagę sposób, w jaki Liverpool pozyskał Salaha. Wiele argumentów za tym opierało się na liczbach, które osiągał w Romie. Edwards, główny skaut Barry Hunter i szef rekrutacji Dave Fallows przewidzieli, że jeśli umieścisz go w drużynie Kloppa, liczby te wzrosną
Tony Evans: Żeby być uczciwym, Edwards był naprawdę napalony na Salaha w 2014 roku.
Simon Hughes: Był, tak. Liverpool był bliski pozyskania go i zrobiliby to, gdyby Jose Mourinho nie naciskał na niego tak bardzo, jak robił to podczas trenowania Chelsea. Pogląd Liverpoolu był taki, że nie zawiódł w Chelsea, po prostu nie został wykorzystany. Potem oczywiście wyjechał do Włoch i strzelił wiele bramek dla Romy. Liverpool czuł, że jeśli umieści go w zespole, wydajność tylko wzrośnie.
Na pewno liczby, które wykręcał tylko potwierdziły te teorie. Nie martwię się zbytnio jego występami, ponieważ wciąż ma wpływ na grę. Wciąż ma okazje, wciąż je kreuje, po prostu jego wykończenie ostatnio nie jest tak dobre, jak zwykle.
Jeśli chodzi o uraz mięśnia dwugłowego ... jego gra się zmieniła i nie polega już tylko na bieganiu. Spójrzmy prawdzie w oczy, mięsień dwugłowy to dość istotna część ciała dla każdego profesjonalnego sportowca. Nie odnoszę wrażenia, że ma to na niego wpływ, po prostu nie odzyskał jeszcze swojego rytmu, ale wciąż jest groźny.
Nie chodzi tylko o to, co myśli dyrektor sportowy Edwards. Chodzi również o to, czego nowy menadżer może chcieć od swoich zawodników. Może mieć nieco inny pomysł na to, jaka powinna być jego rola.
Jest też znacznie szersza perspektywa, wystarczy spojrzeć na Everton i to, co stało się z nimi w ciągu ostatnich lat.
Tony Evans: Trochę mi ulżyło!
Simon Hughes: Cóż, nie byli zbyt uważni na rynku. Wydali dużo pieniędzy i niewiele odzyskali. Pomimo wszystkich rozmów o spłacie odsetek od stadionu, gdyby sprzedali jednego zawodnika z dobrym zyskiem, prawdopodobnie nie byliby w tej sytuacji. To przypomnienie dla wszystkich klubów, że trzeba dobrze handlować.
Tak więc, jeśli chodzi o Salaha, nie chce powiedzieć, że najlepsza forma jest już za nim, ponieważ nadal wnosi bardzo dużo do zespołu, ale mam świadomość, że klub może dużo zarobić na zawodniku, za kilka lat ta cena może już nie być taka wysoka. Istnieje rzeczywistość ekonomiczna, którą Liverpool musi szanować.
Ludzie nienawidzą takich rozmów, ponieważ brzmi ona jak naciąganie FSG, ale spójrzmy na to, co dzieje się wokół piłki nożnej. Finansowe fair play jest coraz bardziej przestrzegane, trzeba stworzyć środowisko ekonomiczne, aby klub był stabilny.
Przychody i wszystko inne w klubie może dyktować, że Liverpool jest w zdrowej sytuacji, ale nie zapominajmy, że klub jest w sytuacji, a nie innej, ponieważ sprzedał zawodnika za znacznie więcej pieniędzy niż był wart – Philippe Coutinho. To pozwoliło im działać na rynku transferowym, wszystkie te rzeczy będą brane po uwagę.
Fascynujące będzie zobaczyć, jak poradzi sobie z tym Liverpool. Masz trzech ważnych zawodników, którym wygasają kontrakty w tym samym czasie – Salah, Trent Alexander-Arnold i Van Dijk. To niebezpieczne, że Liverpool na to pozwolił, ponieważ oznacza to, że musieliby ponownie zainwestować znaczną kwotę pieniędzy, aby zatrzymać ich wszystkich.
Jestem tym zaskoczony. Jeśli Salah myśli, że dostanie dużą podwyżkę to prawdopodobnie może się zdziwić.
Tony Evans: Tak się nie stanie. Jest kilka rzeczy. Jeśli jakikolwiek menadżer nie chce Mohameda Salaha, nie powinienem przedłużać mu kontraktu. Niestety, to nie jest tylko moja opinia, mam silne przeczucie, że menadżer nie dostanie prawa wyboru. James, czy są jakieś ruchy w rozmowach o nowych kontraktach?
James Pearce: To jest coś, co zostanie rozwiązane latem. Wydaje się, że wszystkie strony w tej chwili chcą się skupić na pracy, którą mają do wykonania, czyli wyciśnięciu z tego sezonu wszystkie co się da i zapewnienie Kloppowi najlepszego pożegnania. Byłbym naprawdę zaskoczony, gdyby w ciągu najbliższych pięciu lubi sześciu tygodni doszło do jakichkolwiek zmian w tej kwestii. Po zakończeniu sezonu, z Richardem Hughesem na stanowisku dyrektora sportowego, jest to oczywiście jeden z jego głównych priorytetów.
Nawiązując do tego co powiedział Simon, chodzi o rytm z Salahem. Widziałem ludzi mówiących: „Widzimy upadek Mo Salaha”. Daj spokój. Rozpoczął pięć meczów w wyjściowej jedenastce od powrotu po kontuzji mięśnia uda i strzelił cztery bramki. Prawdopodobnie jesteśmy trochę nierealistyczni myśląc, że może po prostu pstryknąć palcami i wrócić na wyżyny swoich umiejętności, których od niego oczekujemy, ponieważ jest facetem, który bardzo rzadko musiał radzić sobie z pokonywaniem kontuzji. To był prawdopodobnie jeden z najgorszych urazów, które go dopadły w jego karierze.
Trzeba w tej sytuacji wrócić do Sergio Ramosa i finału Ligi Mistrzów w 2018 roku, kiedy rzucił go w zapaśniczym stylu na murawę i doznał poważnej kontuzji. To był jednak koniec sezonu i nie miało to większego wpływu.
Na horyzoncie pojawia się ważna decyzja. W czerwcu skończy 32 lata, ale wiele zależy od tego, czego będzie chciał. Sprawy z Saudi Pro League zeszłego lata były niemal akademickie, ponieważ było za późno na jakiekolwiek rozmowy o potencjalnym transferze mimo wystosowaniu odpowiedniej oferty. Cóż, po co nam teraz te pieniądze, skoro nie będziemy w stanie ich wydać i sprowadzić zastępstwo?
Prawdopodobnie taka oferta już się nie powtórzy. To było 100 milionów funtów, które z bonusami wzrosłyby do 150 milionów. Tak więc, dla argumentu, powiedzmy, że w czerwcu zaoferowano ci 85-90 milionów funtów, to byłaby zupełnie inna rozmowa, w takim przypadku byłaby szansa na zakup nowego zawodnika.
Mam nadzieję, że mimo wszystko zostanie, podpisze kolejny kontrakt i dalej będzie pobijał rekordy klubowe. Zbliżając się do ostatniego roku kontraktu, musi podjąć kilka ważnych decyzji, gdzie widzi swoją przyszłość.
Tony Evans: Większość ludzi chciałaby podwyżki, ale nie sądzę, by ją dostał w swoim wieku. Martwi mnie to, przyznam, że chciałbym zobaczyć go w koszulce Liverpoolu do samej emerytury.
James Pearce i Simon Hughes
Autor: RosolakLFC
Data publikacji: 10.04.2024