Luis Díaz

Luis Fernando Díaz Marulanda urodził się 13 stycznia 1997 roku. Zaliczył prawdziwy piłkarski debiut w swojej ojczyźnie w Copa América of Indigenous People w 2015 roku. Podczas turnieju w Chile, w którym Kolumbia zajęła drugie miejsce na podium, Díaz zdobył dwie bramki, czego rezultatem był jego transfer do Barranquilli FC, zespołu występującego w drugiej lidze kolumbijskiej. Jego talent zainspirował klub do stworzenia kompletnie nowej sekcji U-18 - kategorie U-17 i U-20 były nieodpowiednie dla jego wieku. 

Awans Luisa do starszej grupy wiekowej był szybki, a debiut w seniorskiej drużynie Barranquilli nastąpił w kwietniu 2016 roku. Pierwszy gol Díaza na tym szczeblu miał miejsce już miesiąc później. Po zaliczeniu 42 występów w barwach Barranquilli, został sprowadzony przez Atlético Junior w 2017 roku, co było dla niego bardzo korzystną zmianą. W listopadzie tego roku wraz z klubem zdobył Puchar Kolumbii i szybko otrzymał miejsce w wyjściowej XI. Luis rozegrał 38 ligowych meczów w 2018 roku, zaliczając 28 występów w wyjściowym składzie oraz zdobył 13 bramek dla swojej drużyny, która została mistrzem fazy finałowej rozgrywek. Zawodnik strzelił gola w pierwszym spotkaniu finałowym tych rozgrywek. Był również kluczową postacią w drodze drużyny do finału Copa Sudamericana, zdobywając trzy bramki. Klub jednak przegrał z brazylijskim Athletico Paranaense w serii rzutów karnych po remisie 1-1 w dwóch starciach.

Díaz przyciągnął uwagę europejskich klubów, z których kilka walczyło o jego podpis, już podczas następnego lata. Piłkarz był filarem w wyścigu Atletico Junior po tytuł mistrza Kolumbii w pierwszej połowie roku. Porto udało się pozyskać Luisa przed sezonem 2019/20, podczas którego rozwój piłkarza był jeszcze szybszy niż wcześniej. Díaz rozegrał 50 meczów we wszystkich rozgrywkach podczas swojego debiutanckiego sezonu w Porto, strzelając 14 bramek i zdobywając pierwsze doświadczenie w Lidze Mistrzów i Lidze Europy. Na końcu swojego pierwszego sezonu napastnik mógł pochwalić się dwoma kolejnymi złotymi medalami. Drużyna Sérgio Conceição zaliczyła dublet wygrywając Primeira Liga z przewagą pięciu punktów oraz zdobywając Puchar Portugalii. 

Pomimo tego, że Porto nie zdołało powtórzyć tych sukcesów w sezonie 2020/21, gra Díaza pozostała konsekwentna - strzelił 11 goli w 47 spotkaniach. Zademonstrował swoje umiejętności w Lidze Mistrzów - w meczu z Manchesterem City strzelił bramkę, a drużyna Porto awansowała do ćwierćfinału. Trzy lata po seniorskim debiucie w reprezentacji Kolumbii, został najlepszym strzelcem Copa América, tytuł ten dzielił z Lionelem Messim (obydwoje zdobyli cztery bramki). Díaz pomógł swojej reprezentacji zdobyć trzecie miejsce w turnieju i został wybrany do Drużyny Turnieju. Jego świetny wolej w meczu przeciwko Brazylii został nominowany do FIFA Puskás Award w 2021 roku. Díaz opuścił Porto po bezpośrednim udziale w 60 bramkach (41 goli i 19 asyst) w 125 występach. 30 stycznia 2022 roku Liverpool sfinalizował podpisanie kontraktu z Luisem Díazem.

Transfer Kolumbijczyka wywołał ekscytację u kibiców The Reds, ale chyba nikt nie oczekiwał, że skrzydłowy zaliczy tak dobre wejście do zespołu. Díaz z miejsca wskoczył do pierwszego składu i był najlepszym ofensywnym piłkarzem Liverpoolu w drugiej części sezonu. Popularny „Lucho” wyśmiał pojęcie „adaptacji” i od samego początku wyglądał jakby od dawna występował na angielskich boiskach. Díaz imponował pewnością siebie, techniką, szybkością i niesamowitym luzem, przez który momentami wyglądał jakby grał z kolegami na boisku szkolnym. Kolumbijczyk nie zna języka angielskiego, ale szybko zadomowił się w szatni Liverpoolu. Na minus możemy zaliczyć jego występ w finale Champions League. Kolumbijczyk został wyłączony z gry przez Carvajala. Niemniej jednak, Díaz może być dumny ze swojego sezonu, w którym strzelił dla Liverpoolu sześć bramek, zanotował pięć asyst i przyczynił się do zwycięstwa w Carabao Cup oraz FA Cup. Najbardziej ekscytujący był fakt, że to dopiero pierwsze kilka miesięcy spędzone na Anfield. Wiele wskazuje na to, że Luis może zostać wielką gwiazdą Liverpoolu, która pomoże klubowi w zdobywaniu kolejnych trofeów.

Díaz na początku sezonu 2022/23 był jednym z najlepszych piłkarzy the Reds, który ciągnął zespół w słabszych momentach. Niestety, ale w październiku 2023 roku doznał kontuzji kolana, która wykluczyła go z gry do czasu rozpoczęcia mistrzostw świata, a następnie został zbyt szybko dopuszczony do treningów, przez co musiał poddać się operacji. Kolumbijczyk ostatecznie wrócił do gry dopiero pod koniec kwietnia i nie był w stanie wejść na najwyższe obroty. Łącznie zanotował 21 występów, w których zdobył pięć bramek. Kampania 22/23 była dla Díaza bardzo pechowa i frustrująca.

Luis Díaz, choć niewątpliwie utalentowany, miał sezon 2023/24 pełen wzlotów i upadków. Kolumbijczyk był jednym z wyróżniających się zawodników ofensywy Liverpoolu, szczególnie w momentach, gdy Mohamed Salah zmagał się ze zniżką formy, a Darwin Núñez prezentował niestabilność. Díaz, choć często tworzył zamieszanie w ataku, nie zawsze potrafił skutecznie wykorzystać swoje szanse. Jednym z kluczowych momentów sezonu był mecz z Manchesterem City na Anfield, który Jürgen Klopp nazwał "najlepszym meczem" przeciwko drużynie Pepa Guardioli. Díaz zademonstrował wtedy swoje umiejętności, wygrywając pojedynki z Rodrim i Kylem Walkerem, ale w decydującym momencie, w dogodnej sytuacji, nie trafił nawet w bramkę. Braki w wykończeniu były bolączką Kolumbijczyka przez cały sezon. Sezon Díaz rozpoczął obiecująco, zdobywając bramki w meczach przeciwko Chelsea i Bournemouth, jednak dalsze liczby nie bronią jego występów. Na jego postawę mogły wpłynąć osobiste tragedie, takie jak porwanie członków jego rodziny, a także fakt, że poprzedni sezon spędził głównie na leczeniu urazu. Pomimo swojego ogromnego potencjału, brak skuteczności w kluczowych momentach naznaczył nie tylko jego sezon, ale i ofensywę Liverpoolu.

Występy