Piłkarz: Ray Houghton

Reprezentant Irlandii, Ray Houghton został ściągnięty do Liverpoolu przez Kenny'ego Dalglisha z Oxford United w grudniu 1987 roku za £800,000. Miał on odegrać znaczącą rolę w zespole Liverpoolu.

Po podpisaniu kontraktu z Houghtonem, grający trener Dalglish powiedział: "Interesowałem się Ray'em od pewnego czasu i wiem, że to gracz, którego nam potrzeba. Dobrzy piłkarze nie przychodzą często do klubu, więc musisz znaleźć właśnie takiego, który nim będzie"

Urodzony w Glasgow Hougthon odszedł z West Hamu do Fulham w 1982 roku. Następnie grał dla Oxford w 1985 roku obok Johna Aldridge. W swoim pierwszym sezonie na Ground Manor, Hougton zdobył bramkę na Wembley w finale Milk Cup w którym to jego drużyna Oxford pokonała Queens Park Rangers 3-0.

Występował także w reprezentacji swojego kraju. Pierwszym jego spotkaniem z 62 rozegranych w narodowych barwach było towarzyskie spotkanie z Walią w Dublinie w marcu 1986 roku.

Po tym jak trafił na Anfield zadebiutował w meczu w Szkocji przeciwko Dundee, zdobywając wówczas bramkę w wygranym spotkaniu 4:1. Zdobytą bramkę powtórzył w sobotę 24 grudnia 1997 roku w Kenilworth Road, kiedy to Liverpool pokonał 1:0 drużynę Luton Town.

Pierwsza bramka zdobyta dla klubu z Anfield miała miejsce w zremisowanym spotkaniu 1:1 z Wimbledonem. Początkowo Houghton był zmiennikiem dla Craig'a Johnston'a. Bardzo szybko jednak stał się graczem pierwszego zespołu, zaczynając regularnie występować na prawej stronie w pomocy. Był bardzo mocno lubiany wśród fanów Liverpoolu. Po świetnym podaniu Johna Barnesa zdobył bramkę w meczu z odwiecznym rywalem, Evertonem w 5 rundzie Pucharu Anglii na Goodison Park, kiedy to Liverpool wygrał tamto spotkanie 1:0.

Zdobył także pamiętną bramkę w wygranym spotkaniu na Anfield 5:0 przeciwko drużynie Nottingham Forest w kwietniu 1988 roku. Liverpool zdobył niebawem mistrzostwo Pierwszej Dywizji. Nie zdołał jednak podnieść podwójnej korony, gdyż nie udało się wygrać w finale Pucharu Anglii z Wimledonem. Houghton zakończył swój pierwszy sezon na Anfield z siedmioma bramkami w 35 rozegranych spotkaniach.

Pierwszy pełny sezon Houghtona na Anfield przypadł wtedy, gdy wydarzyła się tragedia na Hillsborough. Zagrał w meczu Pucharu Anglii w 1989 roku przeciwko Evertonowi na Wembley. Niestety nie udało się znów zdobyć podwójnej korony Liverpoolowi, który tym razem został zatrzymany przez Arsenal po dramatycznym ostatnim spotkaniu na Anfield.

W pamiętnym sezonie 1988-89, Houghton po katastrofie powiedział: "Nie jestem kibicem, ale czułem, że do nich należałem. Teraz zawsze już nim będę".

W kolejnym sezonie Liverpool odzyskał mistrzowski tytuł. Houghton zaliczył jedynie 16 spotkań z powodu kontuzji. Jednak przyczynił się do zdobytego trofeum. Został także powołany do narodowej reprezentacji Irlandii na Mistrzostwa Świata w 1990 roku. Houghton pomógł Liverpoolowi wygrać Puchar Anglii pokonując Sunderland na Wembley 2:0 w 1992 roku.

Houghton wygrał nagrodę na najlepszego piłkarza roku. Znalazł się także w szóstce najlepszych graczy roku PFA. Sezon 1991-92 był jego ostatnim na Anfield. W kolejnym sezonie jego ósmy numer na czerwonej koszulce przejął Paul Stewart!

Houghton to piłkarz, który zawsze będzie pamiętany przez kibiców Liverpoolu jako wielki pracuś, który zawsze gdy tylko był na boisku dawał z siebie wszystko.

Po odejściu z Anfield zaliczał bardzo dobre występy w Villi. Zdobył tam Puchar Ligi w 1994 roku. Zagrał na Mistrzostwach Świata w USA w 1994 roku, gdzie zdobył bramkę w meczu otwarcia przegranym przez Irlandię 1:0 z Włochami. Następnie grywał w Reading. Teraz Houhton jest trenerem w Crystal Palace.