Piłkarz: Luis Garcia
Dekada | 2000 |
---|---|
Data urodzenia | 1978-06-24 |
Miejsce urodzenia | Badalona |
Data debiutu | 29 sierpnia 2004 z Boltonem |
Inne kluby | Real Vallodilid, CD Toledo (w), CD Tenerife (w), Atletico Madrid, Barcelona |
Występy | 121 |
Bramki | 30 |
Życiorys
Luis Garcia przeszedł do Atletico Madryt, z którym podpisał trzyletni kontrakt. Transfer był podyktowany wolą piłkarza, który chciał wrócić do Hiszpanii i zagrać dla Atletico. 3 lipca 2007 Luis Garcia oficjalnie został piłkarzem Atletico i jak podały media, jego przejście kosztowało 4 mln funtów.
Luis Garcia został sprowadzony przez Rafaela Beniteza z Barcelony i przez większość swojego krótkiego, ale udanego pobytu na Anfield sprawił nam wiele radości. Bez wątpienia udowodnił, że jest stworzony do wielkich meczy i skradł serca prawie każdego kibica Liverpoolu. Krytyczne opinie dotykały często jego słabych warunków oraz braku stałej formy, jednak w porównaniu z jego krótkim okresem, podczas którego zdobył kilka niezapomnianych i najważniejszych bramek w historii Liverpoolu, nie ma żadnych wątpliwości.
Rafael Benitez wiedział, że transfer Luis Garcia za 6 mln funtów może być strzałem w dziesiątkę. Znał go zresztą z Tenerife, wiedział więc, że Garcia może zapewnić drużynie nową jakość i tak właśnie było.
Numer dziesięć w Liverpoolu przez długi okres był kojarzony z piłkarzem o niezwykłych umiejętnościach i Luis Garcia w pełni sprostał oczekiwaniom. Luis Garcia to zawodnik atakujący z dobrą techniką i dryblingiem, jak również strzelaniem bramek oraz ich wypracowaniem. Hiszpan mógł grać na różnych pozycjach w ofensywie - na lewej stronie, prawej albo za napastnikiem.
Pomimo swojego niskiego wzrostu, w powietrzu radził sobie bardzo dobrze, jednak to z piłką przy nodze był tak fascynujący. Jego instynkt strzelecki był oczywisty już w pierwszym meczu, ale jego bramka została nie uznana. Wkrótce jednak jego rozczarowanie minęło.
Podczas drogi finału Ligi Mistrzów w sezonie 2004/05, Garcia zdobył imponujących pięć bramek, w tym dwie, których nigdy nie zapomnimy. Spektakularny strzał z 30 metrów w ćwierćfinale z Juventusem i kluczowa bramka w półfinale z Chelsea.
Doliczmy do tego rozstrzygające bramki w derby Merseyside i łatwo będziemy mogli się domyśleć, dlaczego Garcia był ulubieńcem fanów. Po udanym pierwszym sezonie, drugi rok był dla niego trudniejszy. Na pewno nie strzelał już tak dużo, jednak ciągle zdobywał wspaniałe bramki w wielkich meczach, a na trybunach Anfield często rozbrzmiewała popularna piosenka w rytmie 'You Are My Sunshine'.
Kolejna bramka w derby jeszcze raz uszczęśliwiła The Kop, a Chelsea po raz drugi została wyeliminowana dzięki Luisowi w Półfinale FA Cup na Old Trafford.
Niestety czerwona kartka wykluczyła go z występu w finale w Cardiff, ale można odnieść wrażenie, że bez Luisa w składzie Liverpool nie zaszedłby tak daleko. Jego świętowanie bramek, niczym małe dziecko, było naśladowane przez wszystkich małolatów na Mersyside. Luis był na dobre drodze, by osiągnąć status bohatera wśród fanów Liverpoolu.
Niestety Garcia zerwał więzadło w kolanie podczas meczu z Arsenalem w Pucharze Ligi i widok znoszonego piłkarza z murawy na Anfield był ostatnim, kiedy widzieliśmy go w czerwonej koszulce.
Być może ma niecałe 170 cm wzrostu, ale dzięki niemu fani Liverpoolu byli jak w niebie przez ostatnie trzy lata. Z tego powodu zostanie na zawsze zapamiętany.