Piłkarz: Iago Aspas

Wiedząc, że Luis Suarez nie będzie dostępny dla klubu na otwierające tygodnie kampanii 13/14, menadżer Liverpoolu, Brendan Rodgers, postanowił zapewnić sobie usługi kolejnego napastnika, dodając do rywalizacji pomiędzy Danielem Sturridge'em i Fabio Borinim. Aspas przyszedł na świat Galicji i grał dla zespołu z miasta, w którym się urodził, Moanie. Potem przeniósł się nieopodal, do Celty Vigo.

Cieszył się dobrą reputacją jako gracz młodzieżowy, musiał jednak być cierpliwy i ciężko pracował przebijając się przez kolejne grupy wiekowe w Celcie zanim zadebiutował w rezerwach w sezonie 2006/07. Drużyna występowała wówczas na 3. szczeblu profesjonalnych rozgrywek w Hiszpanii.

Po 2 pełnych sezonach w Celcie B, nieunikniona była promocja do pierwszego składu. Głównym zadaniem drużyny młodego napastnika był powrót na najwyższy poziom w Hiszpanii. Ta sztuka udała się w sezonie 11/12, po 5 latach od relegacji. Zakończyli rozgrywki na drugim miejscu za zespołem Deportivo La Coruna. Aspas miał udział 23 bramkach strzelonych przez Celtę.

La Liga nie wydawała się być zbyt wysokim poziomem dla Aspasa. Mimo że Celta walczyła o utrzymanie przez znaczną część kampanii, ten nadal strzelał regularnie(12 goli w 23 występach), a los zespołu miał się wyjaśnić w ostatniej kolejce.

Niestety, jak człowiek którego miał w Liverpoolu zastąpić, Aspas przybył do Anglii mając w przeszłości problemy z temperamentem. Podczas arcyważnych derbów Galicji z Deportivo w marcu 2013, obejrzał czerwoną kartkę za uderzenie głową obrońcy z La Coruni, Carlosa Marchenę. Za ten incydent otrzymał później 4-meczowe zawieszenie.

Dobra dyspozycja w okresie przygotowawczym Liverpoolu nie została nigdy potwierdzona w meczach o stawkę. Aspas zaczął w 4 z 5 pierwszych meczów Premier League, a na kolejne wyjście w podstawowym składzie czekał do Nowego Roku. Jeśli sprowadzono go, by strzelał bramki, to nie wydawało się to dobrą transakcją. Hiszpan drogę do siatki znalazł raz (przeciwko Oldham Athletic w FA Cup) a w 14 innych meczach, w których wychodził od początku, nawet nie był tego bliski.

Brendan Rodgers trzymał go na ławce w 7 ostatnich meczach sezonu i tylko raz wpuścił go na murawę, gdy tytuł był oficjalnie przegrywany w starciu z Chelsea. Jedyne z czego zostanie zapamiętany, to jego rzut rożny w końcowej fazie meczu, który spowodował masowe łapanie się za głowę na Anfield.

Po ekstremalnie trudnym pierwszym sezonie w Anglii, Aspas powrócił do ojczyzny w lipcu 2014 na zasadzie rocznego wypożyczenia do Sevilli. Pojawił się w 16 ligowych meczach w kampanii 14/15, strzelił dwie bramki. Siedem razy pokonywał bramkarza rywali w pięciu występach w rozgrywkach o Puchar Króla. Należy tu wspomnieć o 2 hat-trickach w dwumeczu 4. rundy przeciwko Sabadell. Trzy mecze i jedna bramka, to jego bilans z Ligi Europy.

Sevilla zakończyła sezon na 5. miejscu w La Liga z 76 punktami i ze zwycięstwem w Lidze Europy. Klub z Andaluzji wykupił Aspasa 12 czerwca 2015 roku, a sześć dni później sprzedał go do Celty Vigo, gdzie podpisał 5-letni kontrakt. Oświadczenie, w którym potwierdzono jego transfer było zatytułowane: "Jeden z najbardziej ekscytujących transferów ostatnich lat".