Piłkarz: Sadio Mané

Sadio Mané przybył na Anfield w 2016 roku, gdy przez poprzednie dwa sezony imponował w Premier League w zespole Southampton. Podróż urodzonego w Senegalu skrzydłowego rozpoczęła się jednak we Francji. Tam bowiem zaliczył profesjonalny debiut w barwach Metz. Miało to miejsce zaledwie kilka miesięcy po opuszczeniu ojczyzny przez zawodnika. Les Grenats byli wtedy drużyną Ligue 2 i bronili się przed relegacją. Nawet wprowadzenie tak utalentowanego Mané im nie pomogło w utrzymaniu.

Wskutek tego opuścił Francję i został zakontraktowany przez Red Bull Salzburg przed sezonem 12/13. Tam pokazał do czego jest zdolny. Wziął austriacką Bundesligę szturmem i zdobył 19 goli w 29 występach, ale na tym nie poprzestał. W kolejnym sezonie zaliczył 23 trafienia w 50 meczach, a wszyscy w Salzburgu mogli cieszyć się z krajowego dubletu. Wydawało się, że przenosiny do czołowej ligi w Europie są nieuniknione i to Southampton z tego skorzystał.

Senegalczyk szybko dał o sobie znać. Wywalczył arcyważnego karnego w debiucie przeciwko Arsenalowi w Pucharze Ligi i drużyna Świętych zwyciężyła 2:1. Kilka dni później asystował Ryanowi Bertrandowi, a piłkarze Ronalda Koemana po raz kolejny wygrali 2:1, tym razem z QPR w Premier League. Potem zawodnikowi ciężko było powtarzać początkowe wyczyny, ale zimą zaliczył serię trafień kolejno przeciwko Crystal Palace, Chelsea i Arsenalowi. Widać było, że Mané naprawdę odnalazł się w angielskich realiach.

Na potwierdzenie dobrej dyspozycji, zaliczył niesamowity występ, w którym strzelił najszybszego hat-tricka w historii Premier League. 2 minuty i 56 sekund zajeło Mané strzelenie trzech bramek w meczu przeciwko Aston Villi. Wcześniejszy rekord należał do legendy the Reds, Robbiego Fowlera. Skrzydłowy zakończył pierwszy sezon z 10 golami w 30 występach. Każdy debiutant cieszyłby się z takiej kampanii. W następnej kampanii Senegalczyk się nie zatrzymał. Mané zdobył 15 goli i 9 asyst w 43 występach, wliczając w to cztery trafienia przeciwko Liverpoolowi.

Sadio Mané po transferze do Liverpoolu zaliczył imponujący debiutancki sezon. Został wybranym zarówno przez fanów, jak i kolegów z zespołu Piłkarzem Sezonu. Strzelił wtedy 13 goli w 29 spotkaniach, wprowadzając dodatkową szybkość i kreatywność do drużyny Jürgena Kloppa, zanim kontuzja skróciła mu sezon w kwietniu.

Kolejny sezon był w jego wykonaniu jeszcze lepszy. Strzelił 20 goli, w tym bramkę w finale Ligi Mistrzów przeciwko Realowi Madryt. W sezonie 2018/19 Mané był wyjątkowy, prawdopodobnie bardziej wpływowy niż Mohamed Salah. Zdobył kluczowe bramki przeciwko Bayernowi Monachium i Barcelonie w fazie pucharowej Ligi Mistrzów i to właśnie dzięki jego zagraniu piłki, futbolówka trafiła w rękę Moussy Sissoko, przez co Mohamed Salah zdobył bramkę na 1:0 z rzutu karnego w finale Ligi Mistrzów.

W Premier League Mané cieszył się swoim najlepszym sezonem w historii, kończąc z 22 trafieniami i dzieląc się nagrodą Złotego Buta z Salahem i Pierre-Emmerickiem Aubameyangiem z Arsenalu. Jednak z całej trójki tylko wynik Mané nie zawierał żadnych trafień z jedenastek.

Postęp Mané został nagrodzony w listopadzie 2018 roku, kiedy podpisał pięcioletni kontrakt, którego wartość szacowała się na około 180 000 funtów tygodniowo.

- To duży impuls dla wszystkich i kolejny dowód na to, jak gracze, których mamy w tym klubie, są zaangażowani nie tylko w naszą teraźniejszość, ale także w naszą przyszłość - powiedział Klopp dla liverpoolfc.com.

- Nie przychodzi mi do głowy żaden klub w Europie, który nie chciałby mieć dostępnego dla siebie zawodnika takiego jak Sadio, więc fakt, że chce z nami zostać, mówi coś o tym, gdzie obecnie jesteśmy. Jest tak ważnym członkiem naszego zespołu. Promieniuje radością i myślę, że znajduje to odzwierciedlenie w jego występach i wpływie na boisku. Jedyną krytyką, jaką mogłem mieć pod adresem Sadio, jest to, że być może czasami jest jedynym, który nie widzi, jaki jest dobry - dodał Klopp.

Pod koniec sezonu 2018/19 Mané został powitany niczym bohater, dołączając do swoich kolegów z Senegalu na Puchar Narodów Afryki, w którym Senegal przegrał 0:1 z Algierią w finale. 7 stycznia 2020 roku ogłoszono, że Mané osiągnął swoje najbardziej prestiżowe indywidualne wyróżnienie, gdy został wybrany Afrykańskim Piłkarzem Roku 2019. 

W finale Superpucharu Europy przeciwko Chelsea strzelił obie bramki dla Liverpoolu, gdy drużyna zdobyła swój pierwszy z trzech tytułów w sezonie 2019/20. Mané miał przyciągający dla wzroku styl, a jego nieprzewidywalność na boisku sprawiała, że ​​gra przeciwko niemu była koszmarem. Sadio znacząco przyczynił się do najważniejszego triumfu w lidze i po 30 latach trofeum mistrza Anglii powróciło na Anfield. 

Później przyszedł kryzys. Sezon 2020/21 był najgorszym odkąd dołączył do Liverpoolu. Gdyby nie kontuzja Diogo Joty z pewnością już wcześniej Senegalczyk zasiadłby na ławce rezerwowych. Stało się to w m.in. w meczu z Manchesterem United, po którym Mané wyraził na oczach wszystkich swoje niezadowolenie.

- Muszę przyznać, że to najgorszy sezon w mojej karierze - powiedział Mané w rozmowie z Canal Plus.

Końcowka kampanii 2020/21 zakończyła się dla Liverpoolu dość dobrze, kwalifikując się do TOP4. Jednak dla Sadio Mané był to jeden z najgorszych okresów pod względem formy.

Trudno jednoznacznie ocenić cały sezon 2021/22 w wykonaniu Mané. Pierwsza połowa kampanii przypominała poprzednie miesiące, w których skrzydłowy był nieskuteczny i poza nielicznymi przebłyskami zwyczajnie irytujący. Wszystko zmieniło się jednak po transferze Luisa Díaza, po którym Mané został przesunięty na pozycję napastnika, gdzie od razu świetnie się odnalazł. Senegalczyk znowu imponował szybkością i techniką, a przede wszystkim regularnie trafiał do siatki. W całym sezonie był drugim najlepszym strzelcem w zespole z 23 golami na koncie. Co więcej, pomógł drużynie w zdobyciu dwóch trofeów i był jednym z najlepszych zawodników w końcówce rozgrywek. Sezon 2021/22 był jego ostatnim sezonem na Anfield. Senegalczyk zmienił klub w momencie, gdy odzyskał dawną formę i ponownie zaczął grać na najwyższym poziomie. 

22 czerwca 2022 roku Bayern Monachium poinformował o pozyskaniu Sadio Mané, który podpisał kontrakt do lata 2025 roku. Wliczając wszystkie bonusy Liverpool zarobił na tej transakcji 35 milionów funtów.

Występy