Piłkarz: Loris Karius

Jako nastolatek miał okazję trenować w Manchesterze City i kilku krajowych zespołach, jednak największy rozwój zapewniła mu gra w Mainz, do którego przeszedł w 2011 roku. Urodził się w położonym na południu Niemiec mieście o nazwie Biberach. Jako junior występował w takich klubach, jak FV Biberach, SG Mettenberg, SSV Ulm 1846 i Stuttgart. Młodego bramkarza zauważyli wyszukiwacze talentów z Manchesteru City i w lecie 2009 roku Karius został zawodnikiem the Citizens. Grał dla drużyn U-18 i U-21, jednak nigdy nie udało mu się przebić do pierwszego zespołu.

Dopiero w Mainz zapracował sobie na uznanie w dorosłej piłce, w której zadebiutował w grudniu 2012 roku, wchodząc z ławki rezerwowych w wygranym 2:1 meczu ligowym przeciwko Hannoverowi. Był to jego pierwszy i ostatni występ w tamtym sezonie, jednak już w kolejnym został podstawowym bramkarzem klubu z Coface Arena i łącznie wystąpił w 23 spotkaniach Bundesligi.

Charakteryzowała go zwinność, szybka reakcja na uderzenie, a także opanowanie w obrębie pola karnego, wobec czego przejście do pierwszoligowego futbolu przebiegło w jego przypadku bezboleśnie. W kolejnej kampanii ominął zaledwie jeden mecz Bundesligi, a Mainz zajęło miejsce w środku stawki. W sezonie 2015/16 Karius wystąpił we wszystkich spotkaniach w pełnym wymiarze czasowym. Rozgrywki zakończył ponadto z dziewięcioma czystymi kontami, w tym z kluczowym w ostatnim meczu sezonu przeciwko Herthcie Berlin, pomagając drużynie w zajęciu szóstego miejsca i zakwalifikowaniu się do Ligi Europy dzięki lepszej różnicy bramek.

Jego formę docenili koledzy po fachu. W głosowaniu przeprowadzonym przez magazyn Kicker 235 piłkarzy z Bundesligi uznało Kariusa za drugiego najlepszego bramkarza ligi. Były golkiper Mainz uzyskał łącznie 13,6 procent głosów, ustępując jedynie Manuelowi Neuerowi.

W lipcu 2016 roku Jürgen Klopp zdecydował się na sprowadzenie Kariusa na Anfield. Liverpool zapłacił jedynie 4,7 mln funtów za wówczas perspektywicznego bramkarza. Debiutancki sezon w połowie spędził na ławce rezerwowych i w gabinetach lekarskich. Dobre wejście w zespół zaprzepaściła mu poważna kontuzja ręki i dopiero w połowie kampanii mógł liczyć na częstsze występy między słupkami the Reds. W nastepnym sezonie Klopp podjął decyzję o podziale minut dla Kariusa i jego konkurenta, Simona Mignoleta. Zmienił tę decyzję dopiero w drugiej połowie sezonu, gdy w pełni był pewien, że chce regularnie oglądać Lorisa w bramce Liverpoolu.

Kariera Niemca w Liverpoolu mogłaby się potoczyć zupełnie inaczej, gdyby nie nieudany finał Ligi Mistrzów z Realem Madryt w 2018 roku. Karius popełnił dwa poważne błędy, które kosztowały the Reds dwa gole. Liverpool nie zdołał się z nich podnieść i ostatecznie Królewscy zwyciężyli 3:1.

Karius rozegrał 49 meczów dla The Reds podczas dwóch sezonów na Anfield. W sierpniu 2018 roku udał się do tureckiego Besiktasu na dwuletnie wypożyczenie. Problemy z kontraktem w maju 2020 roku z tureckim zespołem sprawiły, że Niemiec szybciej wrócił do Anglii. We wrześniu 2020 trafił na wypożyczenie do Unionu Berlin. Karius pełnił tylko rolę numeru dwa w bramce drużyny z Berlina. Niemiec wystąpił w czterech spotkaniach w lidze oraz jednym w pucharze Niemiec. Udało mu się w tym czasie zachować trzy czyste konta. Wypożyczenie do Niemiec nie mógł zaliczyć do udanych.

Następny rok nie był lepszy. Gdyby nie zdjęcia i filmiki z treningów to moglibyśmy zapomnieć, że Niemiec nadal jest w klubie. Karius przez cały sezon trenował z pierwszym zespołem, ale na tym jego rola się kończyła. Jego kontrakt z Liverpoolem wygasł wraz z końcem czerwca 2022 roku.

Występy