Piłkarz: Joël Matip

Joël Matip urodził się 8 sierpnia 1991 roku w Bochum. Swoją piłkarską przygodę rozpoczął od zespołów SC Weitmar 45 i Vfl Bochum, jednak szybko został dostrzeżony jego talent i młody zawodnik związał swoją przyszłość z Schalke 04. Jako nastolatek bardzo szybko piął się po szczeblach ,,młodzieżówki" i wkrótce zadebiutował, w barwach drugiego zespołu Schalke. W listopadzie 2009 Matip zadebiutował w pierwszej drużynie, a jego start został zwieńczony trafieniem przeciwko Bayernowi Monachium. Po fenomenalnym występie Joël został okrzyknięty zawodnikiem meczu. W swoim pierwszym sezonie zaliczył 20 występów jako środkowy pomocnik. Po dość wczesnym sukcesie i ze względu na narodowość swojego ojca, został powołany do kadry Kamerunu, gdzie miał pełnić rolę stopera. Po kilku miesiącach Matip dostał pozwolenie na reprezentowanie ,,przybranej" ojczyzny i zadebiutował w towarzyskim starciu z Włochami. Następnie wziął udział w MŚ 2010, a 4 lata później na Mundialu w Brazylii wpisał się na listę strzelców.

Absolwent akademii starał się udowodnić swoją przydatność w pierwszym zespole Schalke, gdzie w zależności od potrzeb występował w środku pola lub w obronie. Podczas sezonu 2011/12 zadomowił się w sercu defensywy i reprezentując niemiecki zespół zaliczył łącznie ponad 200 występów. W trakcie swojego pobytu w Schalke sięgnął po 2 trofea: Puchar Niemiec oraz Superpuchar Niemiec w 2011 roku. Dzięki doświadczeniu z występów w środku pola czuł się bardzo dobrze z piłką przy nodze. Po raz pierwszy pojawił się w czerwonej koszulce the Reds w przedsezonowym meczu z Tranmere 8 lipca 2016 roku. Matip regularnie występował na środku defensywy w swoim pierwszym debiutanckim sezonie na Anfield. Piłkarz Liverpoolu zrezygnował z gry w kadrze w 2016 roku powołując się na słabe zarządzanie i złe doświadczenia ze sztabem szkoleniowym. W 2017 roku został powołany na Puchar Narodów Afryki w Gabonie, ale nie wziął udziału w turnieju i właśnie wtedy została ujawniona jego decyzja. Poważna kontuzja i pojawienie się Virgila Van Dijka w styczniu 2018 roku zepchnęła Kameruńczyka w hierarchii niżej za Dejanem Lovrenem już do końca sezonu 2017/18.

W następnym sezonie Matip był ponownie niżej w hierarchii tuż za Joe Gomezem, który był preferowanym przez Kloppa partnerem Virgila van Dijka w pierwszych pięciu meczach sezonu 2018/19. Matip rozpoczął jednak szósty mecz od pierwszej minuty, strzelając gola w wygranym 3:0 meczu z Southampton. Jednak w okresie świątecznym zmagał się z kontuzją obojczyka. Jednak kontuzje Gomeza i Lovrena w styczniu 2019 roku pozwoliły mu odzyskać rolę podstawowego środkowego obrońcy i zachował ją już przez resztę sezonu. Jego zdolności podania i gracja w wyprowadzaniu piłki z obrony były kluczowymi czynnikami do końcowego sukcesu the Reds, a w finale Ligi Mistrzów przeciwko Tottenhamowi asystował przy bramce Divocka Origiego na 2:0. Doskonałe występy Matipa w Liverpoolu zostały nagrodzone nowym pięcioletnim kontraktem w październiku 2019 roku.

Matip był partnerem Virgila van Dijka na środku defensywy od początku kampanii 2019/20. Kontuzja kolana odniesiona w meczu z Sheffield United 28 września odsunęła go na miesiąc od gry. Wrócił na mecz z Manchesterem United, ale doznał kolejnego urazu i był niedostępny przez kolejne trzy miesiące. Matip nie mógł odzyskać miejsca po powrocie do zdrowia Joe Gomeza, ale gdy wznowiono ligę po zawieszeniu sezonu z powodu pandemii koronawirusa wyszedł w wyjściowej jedenastce w bezbramkowym meczu z Evertonem. Pech chciał, że w derbowym starciu, ponownie złapał uraz i do końca mistrzowskiego sezonu Liverpoolu musiał oglądać poczynania swoich kolegów z trybun. 

Kameruńczyk był jednym z największych rozczarowań sezonu 2020/21. Długoterminowe kontuzje van Dijka oraz Gomeza sprawiły, że Matip mógł stać się liderem defensywy Liverpoolu. Klub jeszcze nigdy tak bardzo nie potrzebował jego usług, ale kolejne kontuzje sprawiły, że udało mu się zanotować zaledwie 13 występów we wszystkich rozgrywkach. Nie było żadnych wątpliwości co do umiejętności Matipa, ale niestety z uwagi na urazy nie mógł w pełni pokazać swoich umiejętności. Były piłkarz Schalke na przemian wracał do gry i doznawał kolejnych urazów. W styczniu wystąpił po raz ostatni w meczu przeciwko Tottenhamowi, w którym doznał kontuzji stopy, która wykluczyła go z gry do końca sezonu.

W lipcu 2021 roku wydawało się, że trzymanie Matipa w klubie nie ma sensu po tym, jak zawodnik przez dwa sezony zmagał się licznymi urazami, które wykluczały go z gry i osłabiały zespół. Sezon 2021/22 był jednak całkowitym odwróceniem sytuacji, a Kameruńczyk nie doznał ani jednej kontuzji! Obrońca zaliczył aż 43 występy we wszystkich rozgrywkach, będąc jednym z najlepszych piłkarzy w klubie. Matip był znany z dobrej gry w defensywie, dołożył również do tego konkretne liczby w ofensywie, trzy gole i trzy asysty w lidze. Liverpool przez całą kampanię korzystał z jego doświadczenia, spokoju, dobrej gry w powietrzu i świetnego wyprowadzenia piłki. Kameruńczyk udowodnił, że jeśli tylko jest zdrowy to klub może na nim polegać i walczyć o wszystkie najważniejsze trofea. 

Matip podobnie jak wszyscy jego koledzy z defensywy rozegrał bardzo przeciętny sezon 2022/23. Łącznie udało mu się zgromadzić 21 występów, z których zapamiętamy go przede wszystkim jako zawodnika bardzo elektrycznego.

Występy