Piłkarz: Thiago Alcântara
Dekada | 2020 |
---|---|
Data urodzenia | 1991-04-11 |
Miejsce urodzenia | San Pietro Vernotico, Włochy |
Data debiutu | 20.09.2020 |
Inne kluby | Flamengo, Ureca, Barcelona, Bayern Monachium |
Występy | 98 |
Bramki | 3 |
Życiorys
Thiago Alcântara Nascimento urodził się 11 kwietnia 1991 roku we Włoszech. Jego rodzice byli Brazylijczykami i oboje związani byli ze sportem, matka zawodowo grała w siatkówkę, a ojciec, Mazinho był mistrzem świata z 1994 roku. Od wczesnej młodości zadurzony w futbolu Thiago związał się z Hiszpanią i na reprezentowanie tego kraju później się zdecydował. Wynikało to ze ścieżki transferowej Mazinho, która obejmowała między innymi czteroletni pobyt w Celcie Vigo w latach 1996-2000. Dwa oddzielone czasowo pobyty w młodzieżówce Flamengo i gra w lokalnych zespołach w Hiszpanii były dla niego miejscem zdobywania pierwszych doświadczeń, kiedy rodzina nieustannie podróżowała pomiędzy Brazylią i Europą. Sam Thiago jednak w tym czasie stale na boisku rozwijał swój talent.
Fundamenty jego profesjonalnej kariery piłkarskiej zostały postawione w Barcelonie, kiedy w 2005 roku dołączył do słynnej akademii tego klubu, zwanej La Masia. Cztery lata później zadebiutował u Pepa Guardioli w drużynie seniorskiej. Miało to miejsce kilka tygodni po jego osiemnastych urodzinach. Zadanie stojące przed Thiago byłoby przytłaczające dla każdego początkującego piłkarza: przebić się do składu Barcelony i nieustannie prezentować najbardziej atrakcyjny, płynny i skuteczny futbol współczesnych czasów. Jednak w momencie nadejścia sezonu 2010/11 zaczynał realizować postawiony przed nim cel. Pomocnik rozegrał dwanaście spotkań w drużynie Guardioli, która wywalczyła trzecie z rzędu mistrzostwo. Zagrał też jeden mecz w Lidze Mistrzów, a także był niewykorzystanym rezerwowym w finale tego turnieju, kiedy Barcelona wygrywała Stare Wielkie Uszy po raz drugi w ciągu trzech sezonów.
Dzięki swojej dokładności w kontroli nad piłką, inwencji, zwinności i naturalnej predyspozycji do wysokiego tempa gry Thiago idealnie pasował do filozofii, którą w Barcelonie wdrożył Pep Guardiola. Stopniowo coraz bardziej regularnie gościł na murawie. W sezonie 2011/12 rozegrał 43 spotkania i 36 w sezonie 2012/13, jednocześnie w trakcie tego ostatniego pomógł swoją grą odzyskać utracony tytuł mistrzowski. Thiago budował też swoją reputację w reprezentacji Hiszpanii U-21, w której odgrywał kluczową rolę. Z drużyną tą dwa razy z rzędu zdobywał Mistrzostwo Europy - w 2011 i 2013 roku. W 2011 roku w finale ze Szwajcarią trafił do siatki z rzutu wolnego wykonywanego z odległości ponad trzydziestu metrów od bramki, a dwa lata później ustrzelił hat-tricka, kiedy z kolegami pokonywali 4:2 reprezentację Włoch. Dzięki temu występowi przypieczętował nagrodę Zawodnika Turnieju UEFA. Tego lata jednocześnie Thiago rozpoczął zmiany.
Guardiola był już wtedy menadżerem Bayernu i jasno określił, że pragnie sprowadzić swojego byłego podopiecznego do składu Bawarczyków. Umowa została zawarta, a transfer sfinalizowany w lipcu 2013 roku. "Obfitujący w trofea" nie w pełni oddaje to, co Thiago osiągnął w trakcie swojego pobytu w Niemczech. Zakładał na szyję medal za zwycięstwo Bundesligi w każdym z siedmiu sezonów, w których grał w Bayernie, czterokrotnie wznosił krajowy puchar oraz dodał do swojej kolekcji kolejne Klubowe Mistrzostwo Świata FIFA. Pierwsze zdobył jeszcze z Barceloną. Te sukcesy smakowały jeszcze lepiej po tym, jak pomocnik wrócił do gry po wielokrotnych urazach kolana, które skradły mu praktycznie rok piłkarskiej kariery w okresie od marca 2014 roku do kwietnia 2015 roku. Pożegnał się z Bayernem spektakularnie. W sezonie 2020/21 z Bawarczykami zdobył mistrzostwo Niemiec, Puchar Niemiec i Ligę Mistrzów. Thiago i spółka w dwumeczu pokonali 7:1 Chelsea, rozbili 8:2 jego były zespół, Barcelonę, odprawili z kwitkiem Lyon po wygranej 3:0, a na koniec w finale pokonali 1:0 PSG. Tym samym sprawił, że Bayern wygrał te rozgrywki po raz szósty, dzięki czemu jego były klub zrównał się wówczas pod tym względem z jego nowym pracodawcą. Nadająca rytm postać w środku pola był przez wielu chwalony za swój wpływ na występy drużyny, a na koniec znalazł się w Drużynie Sezonu Ligi Mistrzów UEFA. Swój pobyt w Bayernie zakończył z 235 występami i 31 golami na koncie.
Thiago Alcântara dołączył do Liverpoolu latem 2021 roku, gdzie rozpoczął nowy rozdział swojej kariery, w której trakcie bywał już na szczytach europejskiego i światowego futbolu ze swoimi poprzednimi klubami, FC Barceloną i Bayernem Monachium. Swoją mieszankę techniki, sprawności fizycznej i mentalności zwycięzcy prezentował na Anfield, grając w trykocie z numerem 6.
Już w jego debiucie na Stamford Bridge dało się zauważyć olbrzymią grację, wizję i umiejętność rozprowadzania piłki w dowolne sektory boiska. Potem przyszedł COVID, a następnie bandycki faul Richarlisona, który sprawił, że przez dłuższy czas nie było nam dane podziwiać Hiszpana na boisku. Po powrocie wielokrotnie był krytykowany za rzekome „spowalnianie gry” i regularnie otrzymywane żółte kartki, często w zbędnych sytuacjach. Z tego drugiego wyciągnął wnioski i w końcówce sezonu zdecydowanie wystrzegał się nieodpowiedzialnych ataków. Stopniowo wskakiwał na coraz wyższe obroty i był jednym z najważniejszych zawodników w walce o miejsce w pierwszej czwórce. Bardzo pozytywnie wpłynął na niego powrót Fabinho na nominalną pozycję.
Piłkarski magik nie zawiódł tych, którzy od początku w niego wierzyli, jednocześnie przekonując do siebie chyba wszystkich wątpiących. Thiago Alcântara był zdecydowanie najważniejszym pomocnikiem w zespole podczas kampanii 2021/22. Idealnie dyktował tempo, podawał mądrze i z niebywałą gracją. Podejmował ryzyko, z którego nie słynęli jego partnerzy z linii. To jeden z tych piłkarzy, którego obecność w podstawowej jedenastce pozwalała nam [kibicom] odetchnąć z ulgą, dzięki świadomości, jaką jakość wniósł on w poczynania zespołu. Kontuzje, które od lat stanowiły problem Hiszpana, w tym sezonie w każdym przypadku okazywały się niegroźne, co sprawiło, że mogliśmy podziwiać go w grze w najważniejszym okresie walki na wszystkich frontach. Notował bramki (przeciwko FC Porto) i asysty (przeciwko Wolves) nie z tej ziemi. Hiszpan idealnie wpasował się już w styl gry preferowany przez Jürgena Kloppa.
Ogromne rozczarowanie, to najkrótsze i najbardziej trafne określenie kampanii 2022/23 w wykonaniu Hiszpana. Co do jego olbrzymiej jakości piłkarskiej nie ma najmniejszych zastrzeżeń, jednak kolejny sezon naznaczony licznymi urazami sprawił, że po prostu nie można traktować go jako zawodnika pierwszego wyboru. Thiago rozegrał łącznie 1256 minut w Premier League, pauzując w aż 20 spotkaniach. To zdecydowanie zbyt mało jak na kogoś, kto przy fatalnej postawie Liverpoolu w środku pola przez większość sezonu, miał być jego zbawcą.
Thiago, przeżył najgorszy sezon (2023/24) w swojej karierze, notując tylko jeden występ, kiedy pojawił się na boisku na ostatnie kilka minut meczu z Arsenalem na początku lutego. Kontuzje, które naznaczyły całą jego przygodę z Liverpoolem, sprawiły, że miniona kampania była dla niego katastrofalna. Thiago to zawodnik o wybitnych umiejętnościach, co wielokrotnie udowadniał w barwach The Reds. Niestety, nie dowiemy się, jak potoczyłby się sezon, gdyby był w pełni dostępny, ale z pewnością jego obecność zwiększyłaby szanse drużyny na trofea. Jego problemy zdrowotne budzą współczucie, jednak kibice byli już zmęczeni jego sytuacją i faktem, że nigdy nie mogli na nim w pełni polegać. W lipcu 2024 roku ogłosił zakończenie kariery.
Występy
Sezon | Występy | Bramki | Asysty | Kartki | Minuty |
2020/21 | 30 | 1 | 0 | 5 / 0 | 2.203' |
2021/22 | 39 | 2 | 5 | 3 / 0 | 2.386' |
2022/23 | 28 | 0 | 1 | 3 / 0 | 1.963' |
2023/24 | 1 | 0 | 0 | 0 / 0 | 5' |
Łącznie | 98 | 3 | 6 | 11 / 0 | 6.559' |