11.01.2020 18:30
Bramki
0:1 - Roberto Firmino 37'Składy
Tottenham Hotspur
Paulo Gazzaniga - Japhet Tanganga, Toby Alderweireld, Davinson Sánchez, Danny Rose (69' Érik Lamela) - Serge Aurier, Christian Eriksen (69' Giovani Lo Celso), Harry Winks, Heung-Min Son - Lucas Moura, Dele AlliLiverpool
Alisson Becker - Trent Alexander-Arnold, Joe Gomez, Virgil van Dijk, Andrew Robertson - Alex Oxlade-Chamberlain (61' Adam Lallana), Jordan Henderson, Georginio Wijnaldum - Mohamed Salah (90+1' Shaqiri), Roberto Firmino, Sadio Mané (81' Divock Origi)Opis
Podopieczni Jürgena Kloppa kontynuują swój zwycięski marsz po mistrzowski tytuł i kompletują trzy punkty w meczu z Kogutami. Bramkę na wagę zwycięstwa zdobył w pierwszej połowie Roberto Firmino.
W ostatnim meczu sobotniego dnia z 22. kolejką Premier League aktualny lider udał się do Londynu, aby zmierzyć się z drużyną Tottenhamu. W przypadku zwycięstwa piłkarzy The Reds ich przewaga nad drugim Leicester zwiększyłaby się do szesnastu punktów. Natomiast drużynie prowadzonej przez Mourinho zwycięstwo pomogłoby w walce o TOP4, wówczas udałoby im się awansować na szóstą lokatę i tracić do czwartej w ligowej tabeli Chelsea sześć punktów.
W kadrze gospodarzy na mecz z Liverpoolem zabrakło Harry'ego Kane'a, Hugo Llorisa, Tanguya Ndombele, Bena Daviesa oraz Moussy Sissoko ze względu na odniesione urazy.
W drużynie Liverpoolu lista nieobecnych była porównywalnie długa. Nathaniel Clyne, Fabinho, Dejan Lovren, Joel Matip, Naby Keïta, James Milner byli niedostępni na to spotkanie.
Arbitrem głównym spotkania na Tottenham Hotspur Stadium był Martin Atkinson.
Już w drugiej minucie spotkania Liverpool mógł objąć prowadzenie. Roberto Firmino znalazł się z piłką w polu karnym, po przedryblowaniu jednego z obrońców Tottenhamu oddał strzał na bramkę, który ostatecznie został zablokowany przez Tangangę. Szansę z dobitki miał jeszcze Oxlade-Chamberlain, ale uderzył wprost w słupek. Gospodarze mogli mówić o sporym szczęściu.
Kilka minut później odpowiedzieli gracze Kogutów. Lucasie Mourze udało się wymanewrować obrońców Liverpoolu i strzałem zza pola karnego chciał zaskoczyć w bramce Alissona. Jednak uderzenie Brazylijczyka okazało się niecelne.
W siódmej minucie kolejnej próby podjęli się gracze Tottenhamu. Son zdecydował się na uderzenie z dwudziestego metra, lecz i strzał Koreańczyka minęła o kilka metrów bramkę The Reds.
W 21. minucie po błędzie Hendersona w środku pola gospodarze wyprowadzili szybką kontrę zakończoną płaskim strzałem Eriksena wprost w ręce Alissona.
Chwilę później Henderson z pola karnego gospodarzy dośrodkował do świetnie ustawionego na piątym metrze van Dijka, lecz ten główkował wprost w ręce Gazzanigi.
W 35. minucie po szybkiej i kombinacyjnej akcji z lewej strony Roberto Firmino dograł w pole karne do Mané, a Senegalczyk z pierwszej piłki uderzył ponad bramkę Tottenhamu.
Dwie minuty później Liverpool cierpliwie doczekał się swojej szansy na gola. Salahowi udało się w polu karnym zagrać futbolówkę do Firmino, a ten ograł w prosty sposób Tangangę i mocnym strzałem w długi róg wpakował piłkę do siatki. The Reds objął prowadzenie.
W 43. minucie po błędzie jednego z zawodników Tottenhamu, Salah spróbował swoich sił w akcji indywidualnej. Minął w polu karnym rywala, ale potem niecelnie uderzył.
Do końca pierwszej połowy wynik nie uległ już zmianie, a goście mogli schodzić do szatni przy jednobramkowym prowadzeniu.
Zaraz po przerwie Lucas Moura wpadł z piłką w pole karne i zdecydował się na silny strzał, lecz mocno niecelny.
W 57. minucie po niemałym zamieszaniu w polu karnym Liverpoolu futbolówka trafiła pod nogi Auriera, a ten zdecydował się uderzyć na bramkę Alissona, ale Brazylijczyk ponownie stanął na wysokości zadania i świetnie ustawiony złapał piłkę bez problemów.
Kilkadziesiąt sekund później Salah odegrał piłkę w polu karnym do Firmino. Strzał jednak poszybował wprost w bramkarza Kogutów.
W 61. minucie spotkania dochodzi do pierwszej zmiany. Oxlade-Chamberlain opuścił boisko na rzecz Adama Lallany.
Cztery minuty później Alexander-Arnold fenomenalnie zewnetrzną częścią stopy posłał dośrodkowanie do Mané, a ten próbował główkować w długi róg bramki, ale świetnie popisał się refleksem Gazzaniga.
W 69. minucie doszło do podwójnej zmiany w szeregach Tottenhamu. Lo Celso oraz Lamela weszli za Rose'a i Eriksena.
Pięć minut później Wijnaldum stracił piłkę na własnej połowie, a gracze gospodarzy wyszli szybko z kontrą. Lucas Moura dograł do nabiegającego Sona, a Koreańczyk zdecydował się na uderzenie, ale strzał wylądował wysoko ponad poprzeczką.
W 82. minucie meczu piłkarze Tottenhamu mieli doskonałą okazję do wyrównania. Lo Celso otrzymał podanie od Auriera na kilka metrów przed bramką Alissona, ale jego uderzenie okazało się mocno niecelne.
Chwilę wcześniej na placu zameldował się Origi, w miejsce Mané.
Minutę przed upłynięciem regulaminowego czasu gry Lamela zdecydował się na strzał zza pola karnego, które pewnie
obronił Alisson.
Chwilę później Origi zabawił się przed polem karnym gospodarzy i oddał płaski strzał, z którym dobrze poradził sobie golkiper Tottenhamu.
W 91. minucie spotkania Klopp zdecydował się na ostatnią zmianę. Shaqiri wszedł za Salaha.
Tuż przed samym końcem doliczonego czasu gry i spotkania, Son uderzył na bramkę, ale Alisson ponownie bez problemów poradził sobie z uderzeniem.
Mecz zakończył się zwycięstwem The Reds 1:0, po bramce zdobytej jeszcze w pierwszej części spotkania przez Roberto Firmino. Liverpool zanotował szóste ligowe zwycięstwo z rzędu bez straconej bramki.
Sędzia: Martin Atkinson