TOT
Tottenham Hotspur
Premier League
22.12.2024
17:30
LIV
Liverpool
 
Osób online 1294
Manchester City
MCI
Premier League
02.07.2020 21:15
4:0
Liverpool
LIV

Bramki

1:0 Kevin de Bruyne 25'
2:0 Raheem Sterling 35'
3:0 Phil Foden 45'
4:0 Alex Oxlade-Chamberlain (og) 66'

Opis

Liverpool od tygodnia był mistrzem Anglii i spotkanie z byłym mistrzem zapowiadało się bardzo elektryzująco.

Zawodnikom Jürgena Kloppa od czterech wyjazdowych spotkań we wszystkich rozgrywkach nie udało się wygrać meczu, a w dodatku bez zdobytego gola.

Piłkarze Pepa Guardioli jeszcze przed pierwszym gwizdkiem uhonorowali mistrzów Anglii ustawiając szpaler.

Już w pierwszym minutach meczu zaczęło się coś dziać. Po tym jak Gabriel Jesus trafił do siatki ze spalonego, Ederson wybronił strzał Salaha, a później słabą dobitkę Firmino.

W dziewiątej minucie spotkania mogliśmy usłyszeć dźwięki wybuchających fajerwerek nad stadionem.

Dziesięć minut później Salah zszedł z piłką do środka i ze skraju pola karnego uderzył wprost w słupek.

W 24. minucie Joe Gomez sfaulował w polu karnym Raheema Sterlinga. Arbiter podjął decyzję o podyktowaniu rzutu karnego, choć w powtórkach widać było, że to "miękki" karny. Kevin de Bruyne podszedł i przymierzył celnie. Gospodarze objęli prowadzenie.

W 34. minucie piłkarze Manchesteru City wyszli ze szybką kontrą, którą zamienili na bramkę. Sterling uderzył tuż przy słupku, nie dając szans Alissonowi na udaną interwencję.

Bardzo widoczna w pierwszej części spotkania słaba dyspozycja Robertsona i Firmino.

W samej końcówce pierwszej połowy piłkarze gospodarzy pięknie rozegrali akcje przed polem karnym Liverpoolu. De Bruyne świetnie zagrał do wybiegającego w pole karne Fodena, a ten w sytuacji sam na sam nie pomylił się i pokonał Alissona.

Do przerwy zespół Kloppa przegrywał 0:3. To była bardzo, bardzo słaba połowa w wykonaniu the Reds.

Na drugą połowę nie wyszedł Joe Gomez. Anglika zmienił inny Anglik, Alex Oxlade-Chamberlain. Klopp przesunął zatem Fabinho na pozycję środkowego obrońcy.

Trzy minuty po wznowieniu gry i ogromnym błędzie przy wyrzucie z autu przez Arnolda, City miało kolejną okazję. Gabriel Jesus uderzył wprost w Alissona. Kilka chwil później w samodzielnej akcji Sterling próbował zaskoczyć defensywę Liverpoolu rajdem i strzałem, na szczęście w ostatniej chwili został on zablokowany przez Fabinho.

Kilkadziesiąt sekund później van Dijk wybił strzał Fodena z linii bramkowej. Bardzo źle dzisiaj grała drużyna the Reds.

W 54. minucie ponownie w natarciu City. Piłkarze Guardioli zrobili sobie autostradę przez środek pola. Foden przymierzył z daleka, lecz problemów z obroną strzału nie miał Alisson.

Minutę później Mane został sfaulowany tuż przed polem karnym the Citizens. Sytuacja była jeszcze badana przez VAR, czy czasem nie było faulu Walkera na Senegalczyku w polu karnym. Do rzutu wolnego podszedł Alexander-Arnold, ale uderzył wprost w głowę swojego kolegi ustawionego w murze.

W 60. minucie Liverpoolczykom udało się przejąć piłkę przes polem karnym City. Mane zagrał w pole karne do dobrze ustawionego Firmino i oddał bez zastanowienia strzał. Uderzenie Brazylijczyka z pola karnego zostało zablokowane, a chwilę później to samo stało się z próbą Oxlade’a-Chamberlaina.

120 sekund później rozwścieczony Klopp dokonał dwóch zmian. Keita i Origi zmienili Wijnalduma i Firmino.

W 66. minucie meczu zawodnicy z Manchesteru kontynuują dzieło zniszczenia. Kolejna szybka kontra, Sterling po raz kolejny ośmieszył w tym meczu Robertsona i z pomocą Oxlade'a Chamberlaina umieścił piłkę w siatce w bramce Liverpoolu po raz czwarty.

Powiedzieć o tym, że piłkarze Liverpoolu w tym meczu prezentują się beznadziejnie, to mało powiedzieć.

Neco Williams pojawił się na boisku w 75. minucie za słabo dysponowanego w tym meczu Alexandra-Arnolda.

Dziesięć minut później szansę na pokazanie się otrzymał Minamino. Zmienił niewidocznego w drugiej połowie Sadio Mane.

Piąta bramka dla Obywateli padła już na sam koniec, ale nie została ona uznana przez dotknięcie piłki ręką przez jednego z graczy Obywateli w środku pola.

Postawa Liverpoolczyków była dramatyczna. Absolutnie nic ze sobą dziś nie współgrało i wynik mówi sam za siebie. Lepiej wymazać z pamięci to 90 minut.

Liverpool zanotował czwartą porażkę z ostatnich pięciu wyjazdowych meczów we wszystkich rozgrywkach, dodatkowo nie zdobywając ani jednej bramki.

Składy

Sędzia: Anthony Taylor

Galeria

Galeria z meczu