LIV
Liverpool
Premier League
31.03.2024
15:00
BHA
Brighton & Hove Albion
 
Osób online 1058
Aston Villa
AVL
Premier League
04.10.2020 20:15
7:2
Liverpool
LIV

Bramki

1:0 Watkins 4'
2:0 Watkins 22'
2:1 Salah 33'
3:1 McGinn 35'
4:1 Watkins 39'
5:1 Barkley 55'
5:2 Salah 60'
6:2 Grealish 66'
7:2 Grealish 75'

Składy

Aston Villa

Martinez - Cash (80' El-Mohamady), Konsa, Mings, Targett - D. Luiz (80' Nakamba), McGinn - Trezeguet (87' B. Traore), Barkley, Grealish - Watkins

Liverpool

Adrian - Alexander-Arnold, Gomez (61' Jones), van Dijk, Robertson - Keita (46' Minamino), Fabinho, Wijnaldum - Salah, Firmino (68' Milner), Jota

Opis

Ledwie się spotkanie zaczęło, a już było 1:0. Adrian popełnił kosztowny i fatalny w skutkach błąd przy próbie zagrania piłki do jednego z najbliżej ustawionych obrońców. Zrobił to niecelnie, piłkę przejęli rywale, a Ollie Watkins z największą łatwością otworzył wynik meczu.

Liverpool jeszcze się dobrze nie podniósł po tym ciosie, a już Aston Villa próbowała wyprowadzić kolejny. Ross Barkley próbował oddać strzał, ale gdy się już zdecydował, to nieznacznie przestrzelił. Wydawało się, że The Reds odzyskali rezon. W 15. minucie w polu karnym rywala padł Mohamed Salah, ale sędzia nie zdecydował się na podyktowanie rzutu karnego. Za moment Roberto Firmino próbował strzału zza pola karnego, ale Emiliano Martinez był na posterunku. Ten sam zawodnik nie wygrał także pojedynku sam na sam z bramkarzem Aston Villi.

Kiedy Liverpool się "wyszumiał", po raz drugi trafiła Aston Villa. Znów trafił Ollie Watkins, który zakończył bardzo szybki atak strzałem w polu karnym w samo okienko. Było 2:0, a goście z determinacją dążyli do odrobienia strat. Diogo Jota pobiegł na bramkę z indywidualną akcją, uderzył, ale bramkarz sparował jego strzał nad poprzeczkę.

Wreszcie w 33. minucie Salah wykończył zespołową akcję The Reds silnym strzałem lewej nogi. Podopieczni Kloppa nie poszli jednak za ciosem. Obudziła się Aston Villa i znów zaskoczyła rywala. W 35. minucie po rzucie rożnym piłka wyszła poza pole karne. Dopadł do niej John McGinn i uderzył. Po drodze pomógł mu jeszcze rykoszet, a piłka wpadła do bramki, obok bezradnego Adriana. Pierwszą połowę zamknął Watkins, który kolejny szybki atak zakończył celnym strzałem głową do bramki.

Na początku drugiej połowy mieliśmy kolejne mocne uderzenie i zadali je piłkarze gospodarzy. Jack Grealish i Ross Barkley wymanewrowali całą obronę rywala, a ten ostatni uderzył pod poprzeczkę, na 5:1. To nie był koniec emocji, bo chwilę później Salah zmniejszył rozmiary porażki. Tylko na moment, bo w 67. minucie w polu karnym The Reds zatańczył Grealish, a po jego zagraniu, piłka po rykoszecie wpadła do bramki.

W 71. minucie Watkins mógł strzelić swojego czwartego gola, ale Adrian obronił nogą sytuację sam na sam z nim. Cztery minuty później już był jednak bezradny, gdy na jego bramkę wystartował z własnej połowy Grealish, a w sytuacji sam na sam posłał piłkę obok bezradnego bramkarza. Było 7:2, a mogły paść kolejne bramki. Raz gospodarzy zatrzymała poprzeczka.

Aston Villa zdemolowała Liverpool i... zapisała się w jego historii. The Reds ostatni raz tak wysoko przegrali w... 1962 roku, kiedy w takim samym stosunku pokonał ich Tottenham Hotspur. Juergen Klopp pięcioma bramkami przegrał dwa razy w karierze trenera. Najpierw w Bundeslidze, gdy prowadzony przez niego FSV Mainz uległ Werderowi Brema 1:6 w 2006 roku. W 2017 roku jego Liverpool przegrał 0:5 z Manchesterem City.

Źródło: PS.