03.02.2021 21:15
Bramki
0:1 - Alzate 57'Składy
Liverpool
Kelleher – Alexander-Arnold, Phillips, Henderson, Robertson – Wijnaldum (64' Oxlade-Chamberlain), Thiago, Milner – Salah, Firmino (79' Jones), Shaqiri (64' Origi)Brighton & Hove Albion
Sánchez – Burn, Webster, Dunk - Alzate, Groß, White, Bissouma, March (67' Lallana) – Maupay (83' Connolly), Trossard (87' Zeqiri)Opis
Bez pomysłu, bez polotu, bez walki... Po dwóch wyjazdowych zwycięstwach Liverpool po raz kolejny nie potrafi wygrać na własnym terenie.
Podopieczni Pottera wywożą niezwykle cenne 3 punkty z terenu, który do niedawna był niezdobyty dla większości europejskich drużyn. Jedyną bramkę zdobył w 56. minucie Steven Alzate, a o bierności gospodarzy niech świadczy fakt oddania zaledwie jednego celnego strzału w całym spotkaniu.
Liverpool notuje drugą porażkę z rzędu w lidze na Anfield, gdzie jeszcze całkiem niedawno dzierżyli rekord 68 spotkań bez przegranej.
W pierwszej połowie spotkania pomiędzy Liverpoolem a Brighton powiedzieć, że coś się działo to za dużo powiedzieć.
Akcji było jak na lekarstwo. Ani jedni, ani drudzy nie potrafili sobie wykreować groźnej sytuacji w polu karnym rywali. Liverpool cały czas był w posiadaniu, ale poza przesuwaniem piłki wzdluż boiska nie zrobił nic, aby zmienić stan rzeczy. Do przerwy nie oglądaliśmy żadnych bramek.
W 56. minucie meczu Brighton niespodziewanie wyszło na prowadzenie. Dośrodkowanie na długi słupek trafiło na główkę Dana Burna, który zdecydował się zagrać wzdluż linii do lepiej ustawionych partnerów. Steven Alzate wykorzystał błąd i gapiostwo Nata Phillipsa i dość szczęśliwie umieścił piłkę do bramki.
Kilkanaście minut później piłkarze the Reds wykreowali sobie najlepszą jak dotąd okazję w meczu. Alexander-Arnold po dynamicznym wejściu w pole karne zagrał do Salaha, który z pierwszej piłki uderzył tuż nad spojeniem bramki Sáncheza.
W 81. minucie Trossard bardzo długo holował pilkę, aż do momentu wejścia w pole karne, gdzie próbował przedryblować obrońcę Liverpoolu. Ostatecznie zakończył akcję groźnym uderzeniem wprost w dobrze ustawionego Kellehera.
Liverpoolczycy do końca spotkania nie zdołali wcisnąć bramki dającą remis i dość zasłużenie przegrali z Brighton 0:1. Strata do aktualnego lidera, Manchesteru City wynosi 7 punktów. Obywatele w dodatku mają mecz zaległy, a w przyszłą niedzielę przyjadą na Anfield.
Sędzia: Kevin Friend
Frekwencja: 0