22.10.2022 13:30
Bramki
1:0 - Taiwo Awoniyi (55')Składy
Nottingham Forest
Henderson - Aurier, Cook, McKenna, Williams (72' Lodi) - Yates, Freuler, Kouyaté (80' Mangala) - Gibbs-White, Awoniyi (64' Worrall), Lingard (64' Johnson)Liverpool
Alisson - Milner (62' Alexander-Arnold), Gomez, van Dijk, Robertson - Elliott, Fabinho, Jones, Carvalho (62' Henderson) - Salah, Firmino (76' Oxlade-Chamberlain)Opis
Liverpool niespodziewanie przegrał na wyjeździe z ekipą Nottingham Forest 0:1. Jedynego gola w tym meczu zdobył w 55. minucie Taiwo Awoniyi. The Reds jeszcze nie wygrali w Forest w erze Premier League, zremisowali trzy razy i dziś dołożyli trzecią porażkę. Forma Liverpoolu w lidze w delegacjach jest dramatyczna. Na 15 możliwych punktów zdobyli zaledwie dwa oczka, dwa remisy, trzy porażki.
The Reds przyjechali na The City Ground tylko w jednym celu, po trzy punkty, które miały znacznie przybliżyć drużynę Jürgena Kloppa do miejsc gwarantowanych Ligą Mistrzów.
Na pierwszą dogodną okazję strzelecką ze strony Liverpoolu nie musieliśmy długo czekać. W 9. minucie Fábio Carvalho dostał długą piłkę od Harveya Elliotta i wszystko zrobił dobrze od wbiegnięcia w pole karne, po przyjęcie piłki, lecz strzał na bramkę pozostawiał wiele do życzenia. Uderzenie młodego zawodnika trafiło wprost w nogi Deana Hendersona. Kilka minut później gospodarze odpowiedzieli szybką akcją zakończonym celnym strzałem Kouyaté.
Liverpool próbował rozerwać szyki obronne szybką grą po ziemi i np. akcja Elliotta z Salahem w 30. minucie była jedną z nich, ale uderzenie piłki Egipcjanina było na tyle słabe, że bez trudu Henderson ją złapał. Gracze Nottingham nie pozostawali dłużni, natychmiast odpowiedzieli szybką kontrą, którą zakończył silnym strzałem były zawodnik the Reds, Taiwo Awoniyi. W 37. minucie Virgil van Dijk po dobrym dośrodkowaniu Jamesa Milnera stanął przed szansą zdobycia gola. Mógł i powinien to zrobić, ale uderzenie głową Holendra było bardzo złe.
Po bezbramkowej pierwszej połowie obraz gry w drugiej części meczu powinien się znacznie poprawić na korzyść przyjezdnych. Tak się nie stało. W 55. minucie Taiwo Awoniyi wyprowadził drużynę gospodarzy na prowadzenie. Nigeryjczyk wykorzystał odbicie futbolówki od słupka i z bliskiej odległości zapakował piłkę do siatki. Chwilę później rozwścieczeni liverpoolczycy ruszyli do ataku, a Harvey Elliott był bliski gola wyrównującego. Dwie minuty po zdobyciu gola na 1:0 Forest mogli wyjść na dwubramkowe prowadzenie, ale wślizg Jamesa Milnera uchronił Liverpool przed utratą drugiego gola.
W 69. minucie ponownie gospodarze wyszli z groźną kontrą i skuteczna obrona Alissona po strzale Johnsona zapobiegła utraty bramki. Frustracja u kibiców, Kloppa a także zawodników Liverpoolu z każdą minutą narastała. Sekundy uciekały, a widoki na gola na 1:1 nie były widoczne. W 85. minucie bliski wyrównania był Trent Alexander-Arnold, ale strzał Anglika został wybroniony przez Hendersona. Nie minęło 60 sekund, a to Alisson musiał naprawiać fatalny błąd w środku pola Fabinho, parując groźne uderzenie Yatesa. W doliczonym czasie gry Dean Henderson dokonał niemożliwego, broniąc uderzenie Virgila van Dijka z szóstego metra, a w ostatniej minucie meczu obronił strzał głową Mohameda Salaha. Nottingham zdołał utrzymać jednobramkowe prowadzenie do ostatniego gwizdka i niespodziewanie zwyciężył w starciu z mizernym Liverpoolem.
Sędzia: Paul Tierney