LIV
Liverpool
Premier League
02.04.2025
21:00
EVE
Everton
 
Osób online 1414
Liverpool
LIV
Premier League
08.03.2025 16:00
3:1
Southampton
SOU

Bramki

0:1 - Will Smallbone (45'+1)
1:1 - Darwin Núñez (51')
2:1 - Mohamed Salah (53')
3:1 - Mohamed Salah (88')

Składy

Liverpool

Alisson - Alexander-Arnold (89' Quansah), Konaté, van Dijk, Tsimikas (46' Robertson), Szoboszlai (46' Mac Allister), Gravenberch, Jones (46' Elliott), Salah, Núñez (68' Jota), Díaz

Southampton

Ramsdale - Walker-Peters, Bednarek (19' Bella-Kotchap), Harwood-Bellis, Manning (83' Aribo), Ugochukwu (83' Onuachu), Smallbone (71' Lallana), Dibling (64' Sugarawa), Fernandes, Sulemana, Grønbæk (64' Archer)

Opis

Liverpool odwrócił losy meczu, odrobił jednobramkową stratę z pierwszej połowy i pokonał ekipę Southampton 3:1.

Dziś na Anfield Liverpool zmierzył się z Southampton w ramach 28. kolejki Premier League. The Reds podejmowali czerwoną latarnię ligi i choć Arne Slot zdecydował się na niewielkie rotacje w składzie, nie powinno to przeszkodzić w zdobyciu trzech punktów. Liverpool chciał utrzymać bezpieczną przewagę nad Arsenalem, a Southampton, mające coraz mniejsze szanse na utrzymanie, stał przed niezwykle trudnym zadaniem.

Od pierwszych minut The Reds z impetem ruszyli na rywala, przejmując kontrolę nad grą i spychając Southampton do głębokiej defensywy. Statystyki posiadania piłki mówiły same za siebie, a podopieczni Jürgena Kloppa raz po raz budowali akcje ofensywne. Problem? Skuteczność. Strzały Darwina Núñeza, Curtisa Jonesa i Luisa Díaza albo mijały światło bramki, albo nie sprawiały problemów golkiperowi gości.

Gdy wydawało się, że obie drużyny zejdą do szatni przy bezbramkowym remisie, wydarzyło się coś, co wprawiło Anfield w osłupienie. W doliczonym czasie pierwszej połowy chaos w defensywie Liverpoolu wykorzystał Will Smallbone. Fatalne nieporozumienie między Virgilem van Dijkiem a Alissonem stworzyło okazję, której pomocnik Southampton nie mógł zmarnować. Zimna krew, precyzyjne uderzenie – i ku zaskoczeniu wszystkich to goście schodzili na przerwę z jednobramkowym prowadzeniem.

Arne Slot musiał w szatni mocno podkręcić atmosferę, bo po zmianie stron Liverpool wybiegł na murawę z prawdziwym huraganem ofensywy. Już w 51. minucie padło wyrównanie. Luis Díaz zatańczył na skrzydle, ograł Walkera-Petersa i spod samej linii końcowej posłał mocne podanie na piąty metr. Tam czekał już Darwin Núñez, który sprytnym ruchem uprzedził obrońcę i lekkim, ale skutecznym dotknięciem piłki wpakował ją do siatki. The Reds poczuli krew i nie zamierzali zwalniać. Minutę później to właśnie urugwajski napastnik padł w polu karnym po faulu Smallbone’a. Arbiter nie miał wątpliwości – rzut karny. Do piłki podszedł Mohamed Salah i jak na lidera przystało, pewnym strzałem dał Liverpoolowi prowadzenie.

Po wejściu na boisko Alexisa Mac Allistera The Reds zaczęli grać z większym spokojem i kontrolą, a Southampton nie potrafiło już zagrozić bramce Alissona. Liverpool miał kolejną świetną okazję na podwyższenie wyniku w 71. minucie, ale Salah tym razem posłał piłkę obok słupka.

To jednak nie był koniec emocji. W 86. minucie fatalny błąd popełnił obrońca Southampton, Sugawara, który we własnym polu karnym dotknął piłki ręką. Sędzia, po analizie VAR, wskazał na wapno, a Salah ponownie podszedł do jedenastki. Egipcjanin nie dał bramkarzowi szans – huknął pod poprzeczkę i przypieczętował zwycięstwo Liverpoolu 3:1.

Sędzia: Lewis Smith