LEI
Leicester City
Premier League
20.04.2025
17:30
LIV
Liverpool
 
Osób online 1805
Fulham
FUL
Premier League
06.04.2025 15:00
3:2
Liverpool
LIV

Bramki

Mac Allister 14′
Sessegnon 23′
Iwobi 33′
Muniz 37′
Diaz 72′

Składy

Fulham

Leno; Castagne, Andersen, Bassey, Robinson; Berge, Lukic (Reed 76'); Sessegnon (Traore 82'), Pereira (Smith Rowe 76'), Iwobi (Tete 82'); Muniz (Raúl Jiménez 76')

Liverpool

Kelleher; Jones, Konaté (Bradley 67'), Van Dijk, Robertson (Chiesa 82'); Gravenberch, Szoboszlai (Elliott 55'), Mac Allister; Salah, Gakpo (Díaz 55'), Jota ( Núñez 67')

Opis

Liverpool nie zdołał odrobić strat i wraca z niczym z Londynu. Pomimo znacznie lepszej drugiej połowy, podopieczni Arne Slota zdołali jedynie zmniejszyć porażkę w meczu z Fulham. Dobrą zmianę zanotował Luis Diaz, który dał nadzieję swoim golem na 3:2, jednak na więcej nie było stać aktualnego lidera tabeli.

Fulham rozpoczęło mecz ambitnie i od pierwszych minutach starało się zaatakować Liverpool i postawić trudne warunku gościom. Większość akcji skierowana była, co zrozumiałe, stroną Curtisa Jonesa. 



W 5 minucie bardzo niebezpiecznie zrobiło się pod bramką Kellehera. Konaté stracił piłkę w prosty sposób a uratował akcję wychodzący i interweniujący bramkarz Liverpoolu. Muniz przy okazji zderzył się z Van Dijkiem, jednak nie było mowy o rzucie karnym. 



Minutę później po szybkiej kontrze piłkę w pole karne posłał Salah, natomiast obrońcy Fulham zachowali czujność. Liverpool wznawiał grę z autu i konstruował akcję atakiem pozycyjnym. Akcja zakończyła się wywalczeniem rzutu wolnego przez Gakpo z okolicy połowy boiska. 



W 9 minucie Fulham miało okazję podejść do pierwszego rzutu rożnego w tym spotkaniu. Dośrodkowanie okazało się za słabe, ale nie było też kontry gości.



11 minuta przyniosła pierwszy rzut rożny dla Liverpoolu. Robertson szukał pierwszej asysty w tym sezonie, jednak jego dośrodkowanie zostało zablokowane. Z narożnika centrował Mac Allister. Leno wygrał pojedynek w powietrzu i oddalił zagrożenie.

Trzynasta minuta przyniosła kapitalną indywidualną akcję Alexisa Mac Allistera. Argentyńczyk ominął najpierw dwóch zawodników Fulham, podbiegł kilka kolejnych metrów i huknął z dystansu prawą nogą. Leno był bez szans i w ten sposób Liverpool wyszedł na prowadzenie. 



Po chwili spokoju i kontroli po obu stronach przed bardzo dobrym podaniem od Salaha mógł stanąć Cody Gakpo, jednak podanie okazało się odrobinę za mocne. Liverpool szybko przejmował kolejne piłki i starał się podwyższyć prowadzenie. Alexis posłał podanie w pole karne, jednak za mocne. Fulham próbowało odpowiadać akcjami na skrzydłach, natomiast bez efektów strzeleckich. 



W 22 minucie Fulham posłało piłkę z prawej strony boiska, ta odbiła się od nogi Curtisa Jonesa i wpadła wprost pod nogi Ryana Sessegnona. Ten nie miał problemów, aby mocnym strzałem pokonać Kellehera. Fulham poczuło wiatr w żaglach i od razu zaatakowało Liverpool. Kelleher dobrze piąstkował w polu bramkowym i oddalił kolejne zagrożenie. 



Fulham sprawiało coraz więcej problemów Jonesowi oraz całemu blokowi defensywnemu. Na szczęście na straży obrony stał Konate wraz z Virgilem i często wybijali ostatnie podania gospodarzy. Niepewnie zachowywał się również Kelleher, który niepotrzebnie wchodził w drybling z zawodnikami Marco Silvy.

Po 30 minutach Fulham miało okazję z rzutu rożnego. Wracający Curtis Jones zablokował dośrodkowanie i gospodarze mogli dośrodkowywać z narożnika. Zagrożenie oddalił Vin Dijk. Chwilę później na bramkę Liverpoolu strzelał Perreira, jednak niecelnie. 



Akcję później koszmarne zagranie wykonał Robertson. Podanie w środek pola karnego przejął Iwobi. Później Szkot próbował zablokować strzał skrzydłowego Fulham, jednak koniec końców po odbiciu od klatki piersiowej futbolówka wpadła do bramki. W jednej akcji Robertson popełnił w sumie trzy błędy w defensywie. Fulham wyszło na prowadzenie.

Liverpool starał się szybko wrócić do meczu, jednak akcje Joty, Gakpo, Salaha okazały się niedokładne. Gospodarze nie pozostali dłużni i Iwobi znowu zagroził bramce Kellehera, ten jednak zdołał obronić strzał i wyrzucić piłkę za bramkę. Gospodarze mieli kolejny rzut rożny. Wydawało się, że nie będzie zagrożenia, jednak z niczyjej piłki błąd popełnił Virgil i piłkę przejął Muniz. Wykorzystał błąd kapitana Liverpoolu i umieścił piłkę w siatce, pod ręką Kellehera. Obrona The Reds nie włączyła koncentracji od pierwszego gwizdka. Na tablicy wyników było już 3:1. 



Fulham do końca pierwszej połowy starało się zachować koncentrację i notorycznie wybijać Liverpool z gry. Niewidoczny pozostawał Jota oraz Salah. Na boisku praktycznie nie było widać Szoboszlaia. W połączeniu z brakiem koncentracji obrony można było się domyślić, że o powrót do gry będzie bardzo ciężko. Sędzia doliczył trzy minuty i to Fulham próbowało jeszcze podwyższyć prowadzenie. Pierwsza połowa zakończyła się wynikiem 3:1 dla gospodarzy.

Druga część spotkania zaczęła się żółtą kartką Lukicia a później świetnym podaniem Salaha do Joty. Portugalczyk nie potrafił jednak pokonać Leno i akcja skończyła się rzutem rożnym. Slot nie czekał długo ze zmianami i na murawie zameldowali się Elliott oraz Diaz. 



Kolejną akcję kończył strzałem Szoboszlai, uderzenie było jednak za słabe. Fulham szybko wzięło się za odpowiedź i Sessegnon zaatakował bramkę Kellehera. Uderzenie ominęło jednak bramkę. 



W 57 minucie dobrym kierunkowym przyjęciem wykazał się Robertson, natomiast jego uderzenie było dalekie od bramki. Liverpool starał się atakować, natomiast to Fulham uderzało groźniej. Szybka kontra spowodowała, że Sessegnon znowu stanął przed szansą na bramkę. Kelleher na szczęście nie musiał wyjmować piłki z siatki. 


Fulham stosowało różne warianty gry i kilka długich piłek wystarczyło aby Muniz wywalczał cenne rzutu wolne. W 61 minucie z dala od bramki piłkę posłał Perreira. Jones wybił, ale piłkę nadal miało Fulham. Tym razem bez zagrożenia. 



Chwilę później Mac Allister stanął przed szansą uderzenia, jednak przespał moment strzału. Liverpool był przy piłce a Salah wywalczył rzut rożny. Do narożnika podbiegł strzelec jedynej bramki dla The Reds. Niestety zagrożenia nie było. A gdy już się pojawiło, to Mohamed Salah przestrzelił z około 10 metrów. Była to do tej pory najlepsza sytuacja Egipcjanina. 



65 minuta przyniosła kolejne dwie zmiany dla Liverpoolu. Za Jotę wszedł Núñez a Konaté zmienił Bradley. Dwie minuty później chwilę oddechu złapał zespół gości i wznawiał grę z narożnika boiska. Kelleher pewnie złapał piłkę i wznowił ją szybko. Niestety szybkiej akcji nie było. Liverpool skupił się na posiadaniu piłki i budowaniu akcji. Z akcji zrodziła się jedynie kontra Fulham i rajd Robinsona. Piłka zagrana w pole karne została zblokowana przez Virgila. 



Fulham radziło sobie z akcjami Liverpoolu, często blokując zagrania, natomiast zagapiło się w 72 minucie. Piłkę otrzymał Luis Diaz i spokojnym strzałem pokonał Leno. Asystę zanotował Bradley. Liverpool nacierał coraz mocniej. W 74 minucie piłkę za polem karnym otrzymał Elliott, ale jego strzał poleciał daleko nad bramką. 



Kwadrans pozostał do końca a Mohamed Salah dośrodkował piłkę w pole karne. Główkował Curtis Jones, ale jego strzał był za lekki, aby zagrozić bramce. 



W 77 minucie Luis Díaz padł w polu karnym Fulham, jednak nic nie wskazywało na to, że sędzia podyktuje rzut karny. Grę wznawiał Leno. Liverpool szybko przejmował futbolówkę i starał się zbliżyć do bramki gospodarzy. Fulham broniło wszystkimi zawodnikami na swojej połowie. Elliott huknął kolejny raz na bramkę i tym razem piłka wylądowała na poprzeczce. Do końca meczu pozostało dziesięć minut. 



Pojedyncze akcje Fulham najczęściej lądowały poza bramką Kellehera a do obrony wracał nawet Luis Díaz. Arne Slot zadecydował o pełnej ofensywie i wprowadził Chiesę za Robertsona. 

W 83 minucie prostą stratę zaliczył Salah i piłkę przejął Bassey. Zyskując kilkadziesiąt metrów oddalił zagrożenie i wywalczył rzut wolny dla Fulham. Liverpool musiał wrócił do obrony i próbować przejąć szybko piłkę. To się powiodło, ale szybkiego wznowienia gry nie było. 


Pod koniec meczu gospodarze raz jeszcze przypomnieli o sobie rywalom. Najpierw Kelleher wykazał się fantastyczną paradą a później Adama Traore zabrał dryblingiem dwóch zawodników Liverpoolu. Sędzia doliczył sześć minut do drugiej części meczu.

Liverpool zdołał zaatakował w 91 minucie, jednak strzał Chiesy został obroniony przez bramkarza Fulham. Rozpoczęło się końcowe odliczanie.

Kolejną akcję miał Harvey Elliott, ale jego uderzenie było zbyt lekkie aby pokonać dobrze dysponowanego Leno. Kolejną akcję spalił Darwin. Liverpoolowi zostały trzy minuty.

Salah zdołał posłać jeszcze jedną piłkę w pole karne. Następną wrzucił Jones. Próbował również Chiesa. Na nic się jednak nie zdały ostatnie akcje Liverpoolu. Fulham dzielnie broniło wyniku do końca i zdobyło trzy punkty.

Sędzia: Chris Kavanagh