Podopieczni Arne Slota pokonali dziś w nocy w Stanach Zjednoczonych Real Betis 1:0. Gola na wagę zwycięstwa zdobył w 34. minucie Dominik Szoboszlai, który wykorzystał dogranie Mo Salaha i uderzeniem w długi róg pokonał bramkarza drużyny z La Liga.

W 4. minucie w pole karne rywala wpadł Fabio Carvalho, ale jego uderzenie było dalekie od ideału i poszybowało wysoko nad poprzeczką bramki Hiszpanów.

W 10. minucie z dystansu szczęścia poszukał Wataru Endo, lecz strzał Japończyka nie był najwyższych lotów.

W 34. minucie Liverpool wyprowadził szybką akcję, Salah podał w tempo do Szobo, a reprezentant Węgier sprytnym strzałem w długi róg zaskoczył golkipera Betisu.

W 52. minucie Fabio Carvalho minął prostym zwodem w polu karnym jednego z obrońców, jednak jego strzał był zbyt lekki i bramkarz bez kłopotów chwycił piłkę.

Mecz był momentami bardzo szarpany, drużynom brakowało rytmu, dokładności, co jest naturalne w sparingach przed sezonem.