TOT
Tottenham Hotspur
Premier League
22.12.2024
17:30
LIV
Liverpool
 
Osób online 1693
Southampton
SOU
League Cup
18.12.2024 21:00
1:2
Liverpool
LIV

Bramki

0:1 - Darwin Núñez (24')
0:2 - Harvey Elliott (32')
1:2 - Cameron Archer (59')

Składy

Southampton

McCarthy - Bree (61' Sugawara), Harwood-Bellis, Bednarek (84' Brereton Diaz), Wood, Manning, Downes (73' Sulemana), Fernandes, Aribo (84' Lallana), Dibling, Archer (73' Onuachu)

Liverpool

Kelleher - Alexander-Arnold (46' Chiesa), Quansah, Endō, Gomez (46' Tsimikas), Mac Allister (63' McConnell), Morton, Nyoni (86' Danns), Elliott, Núñez, Gakpo (63' Jota)

Opis

Drużyna The Reds po raz dwudziesty w historii melduje się w półfinale Pucharu Ligi. Po emocjonującej końcówce spotkania podopieczni Arne Slota pokonują w ćwierćfinale zespół Southampton 2:1! Gole dla ekipy z Anfield zdobyli Darwin Núñez oraz Harvey Elliott.

Liverpool po sobotnim ligowym i frustrującym meczu z Fulham zawalczył dzisiejszego wieczoru z Southampton. Stawką środowego spotkania był półfinał Pucharu Ligi Angielskiej. Na ławce trenerskiej na St Mary's Stadium zabrakło szkoleniowca the Reds, Arne Slota, który został zawieszony za kartki. Pod nieobecność Holendra, jego asystenci Sipke Hulshoff i John Heitinga nadzorowali zespół z poziomu ławki rezerwowych.

Do czasu trafienia na 1:0 dla the Reds w 24. minucie nie oglądaliśmy porywającego spotkania. Porywający za to był wiatr, wraz z padającym deszczem na południu Anglii. Wracając do meritum... Gola dla Liverpoolu zdobył Darwin Núñez, który wyrwał się spod krycia obrońców Southampton po wcześniejszym imponującym podaniu od Trenta Alexandra-Arnolda. Urugwajczyk nie przyzwyczaił nas w ostatnich tygodniach do stoickiego spokoju w polu karnym i samą skutecznością, ale dzisiaj to uczynił. Pewnym strzałem przy słupku nie dał żadnych szans bramkarzowi gospodarzy, Alexowi McCarthy'emy. 

The Reds kontynuowali natarcie na bramkę Świętych. Udaną akcję ofensywną oglądaliśmy w 32. minucie, która została zwieńczona golem powracającego po dłuższej przerwie spowodowanej kontuzją, Harveya Elliotta. Anglik został obsłużony doskonałym podaniem przez Cody'ego Gakpo, a sam podprowadził futbolówkę kilka metrów i uderzył po ziemi w długi róg. Goście z Merseyside prowadzili całkowicie zasłużenie 2:0. Kilka minut później Alexis Mac Allister mógł się wpisać na listę strzelców. Strzał w krótki róg Argentyńczyka kapitalnie wybronił Alex McCartDwubramkowe prowadzenie do przerwy Liverpoolu było w pełni zasłużone i nie poddawane żadnej wątpliwości. Gole Núñeza i Elliotta dały bezpieczną przewagę podopiecznym Arne Slota przed dalszą rywalizacją w drugiej części meczu.

Drużyna Arne Slota chciała uśpić rywali grając piłką z dala od własnego pola karnego. Mieli w końcu dwa gole przewagi. Jednak w 59. minucie gospodarze złapali kontakt. Poniekąd szczęśliwa, ale indywidualna akcja Camerona Archera z nawinięciem dwóch obrońców Liverpoolu na jeden zamach spowodowała nieszczęście. W dodatku przepiękne uderzenie napastnika Southampton w długi róg przyniósł radość kibicom Świętych, a broniący między słupkami Caoimhín Kelleher był całkowicie bez szans. Święci uwierzyli w siebie i po chwili mieli sytuację na wyrównanie, jednak czujny w bramce był golkiper the Reds i świetnie sparował uderzenie napastnika Southampton.

Z każdą upływającą minutą coraz śmielej poczynali sobie gracze Świętych na połowie Liverpoolu. Po zdobyciu bramki kontaktowej raz po raz nasilały się ataki graczy trenera Ruska. The Reds skupili się na zwarciu szyków w defensywie i grze z kontry. Na poważną akcję w drugiej połowie ze strony Liverpoolu musieliśmy czekać do samej końcówki meczu. W 89. minucie Federico Chiesa dwukrotnie próbował zaskoczyć rywali uderzeniem, ale za każdym razem pojawiały się przeszkody. Albo blokujący obrońca, albo dobrze interweniujący golkiper rywali. Warto wspomnieć o sytuacji w końcowych minutach pod polem karnym the Reds. Jarrell Quansah w zapaśniczym chwycie zatrzymał na granicy pola karnego napastnika Southampton. I gdyby była możliwość skorzystania z systemu VAR arbiter mógłby się pokusić o podyktowanie rzutu karnego i pokazaniu czerwonej kartki dla Anglika. Emocji nie brakowało do ostatniego gwizdka arbitra, ale ostatecznie to Czerwoni zameldowali się w półfinale Carabao Cup.

Sędzia: Simon Hooper
Frekwencja: 26,503