11.11.2012 17:00
Bramki
20 Terry73 SuarezSkłady
Chelsea
Cech, Azpilicueta, Ivanovic, Terry (39 Cahill), Bertrand, Ramires, Mikel, Hazard, Oscar (77 Moses), Mata, Torres (82 Sturridge)Turnbull, Ferreira, Romeu, MarinLiverpool
Jones, Johnson, Enrique, Agger, Carragher, Wisdom, Allen, Gerrard, Sahin (60 Suso), Suarez, SterlingGulacsi, Coates, Cole, Henderson, Downing, AssaidiOpis
We wczorajszym hicie minionej kolejki Premier League, Liverpool zremisował 1:1 na wyjeździe z Chelsea. The Reds przegrywali po pierwszej połowie, jednak w 73. minucie do wyrównania doprowadził najlepszy strzelec zespołu Brendana Rodgersa, Luis Suarez.
Dla Liverpoolu ostatnie wizyty na Stamford Bridge były bardzo udane, ponieważ w ubiegłym sezonie the Reds potrafili tam dwukrotnie wygrać, a sezon wcześniej także przywieźli z Londynu komplet oczek. Dodatkowym smaczkiem była również obecność w składzie the Blues Fernando Torresa, który od czasu odejścia z Anfield nie jest w stanie zdobyć bramki w meczach z Liverpoolem.
W wyjściowym składzie Liverpoolu zaszło kilka zmian, które były po części spowodowane inną taktyką. Na środku obrony pojawił się doświadczony Jamie Carragher, na prawą stronę powrócił ostatnio kontuzjowany Glen Johnson, zaś choroba wykluczyła z niedzielnego spotkania Martina Skrtela.
Początek meczu należał do the Reds, którzy przez dłuższy okres czasu utrzymywali się przy piłce. Niestety w 6. minucie dosyć poważny błąd popełnił Joe Allen i doskonałą okazję do zdobycia bramki dla Chelsea miał Oscar, jednak ostatecznie uderzył nad poprzeczką.
W 18. minucie Ivanović spróbował swoich sił z rzutu wolnego, ale na szczęście piłka po strzale Serba poleciała daleko w trybuny.
Dwie minuty później Chelsea wykorzystała błąd defensywy Liverpoolu, która nie upilnowała w polu karnym Johna Terry'ego, a były kapitan reprezentacji Anglii wpakował piłkę do siatki bezradnego Brada Jonesa.
W 25. minucie Daniel Agger próbował odpowiedzieć na prowadzenie the Blues, oddając strzał z dystansu, jednak podobnie jak wcześniej Ivanović, znacznie się pomylił.
Chelsea nie zadowoliła się jednobramkową przewagą i stwarzała sobie kolejne okazje do podwyższenia rezultatu. Jedną z nich zmarnował Fernando Torres, który nie zdołał w polu karnym pokonać Jonesa, a dobitka Hazarda nie była wystarczająco skuteczna.
Liverpool nie potrafił stworzyć sobie równie klarownych sytuacji do strzelenia bramki, przez co musiał szukać innych rozwiązań. W 30. minucie Nuri Sahin chciał zaskoczyć bramkarza Chelsea zza pola karnego, jednak uderzył minimalnie obok słupka.
Pod koniec pierwszej połowy boisko z powodu poważnej kontuzji musiał opuścić John Terry, na którego przypadkowo wpadł Luis Suarez. W jego miejsce na środek obrony wszedł Gary Cahill.
W praktycznie ostatniej akcji pierwszej części meczu znakomitą szansę na zdobycie bramki miał Juan Mata, który w efektowny sposób wypracował sobie pozycję do strzału, jednak nie potrafił umieścić piłki w siatce.
Do przerwy tym samym utrzymał się rezultat 1:0 dla gospodarzy.
Trenerzy obu drużyn nie zdecydowali się na przeprowadzenie zmian przed rozpoczęciem drugiej połowy, choć mogło się wydawać, że Brendan Rodgers będzie chciał bardziej ofensywnie ustawić swój zespół, aby zwiększyć szansę na wyrównanie.
W 50. minucie kolejną prostą stratę zaliczył Joe Allen, któremu tym razem piłkę zabrał Torres, a Walijczyk po chwili sfaulował napastnika Chelsea i otrzymał od Howarda Webba żółtą kartkę.
Kilka minut później świetną interwencją po strzale Torresa popisał się Jones, jednak dla kibiców the Reds ważniejszy w tym momencie był leżący na murawie Steven Gerrard, na którego wpadł wcześniej wspomniany Hiszpan. Kapitan Liverpoolu zdołał ostatecznie powrócić do gry, a na boisku w miejsce Sahina pojawił się Suso.
W następnych minutach tempo spotkania było bardzo wysokie, ale obie drużyny nie potrafiły sobie stworzyć wystarczająco dobrych okazji.
W 73. minucie Andre Wisdom wywalczył rzut rożny, do którego podszedł Suso. Młody Hiszpan idealnie dośrodkował piłkę na głowę Carraghera, a ten jeszcze lepiej zgrał ją do Suareza, który z najbliższej odległości doprowadził do wyrównania na Stamford Bridge. Koledzy z drużyny co prawda w nie specjalny sposób cieszyli się ze zdobytej bramki, co wywołało spore zdziwienie Urugwajczyka, ale najważniejszy był aktualny wynik.
W końcowej fazie spotkania boisko opuścił Torres, który po raz kolejny nie strzelił bramki Liverpoolowi, choć znów miał kilka okazji ku temu.
W ostatnich minutach oba zespoły miały nadzieje na zdobycie decydującej bramki. Bliski zrealizowania tego celu był Suarez, który wyszedł sam na sam z Cechem, ale niestety przegrał ten pojedynek. Zwycięstwo Liverpoolowi mógł zapewnić także Enrique, jednak jego uderzenia z lewej strony pola karnego zdołał obronić dobrze dysponowany tego bramkarz Chelsea.
Na Stamford Bridge ostatecznie padł remis 1:1, z którego bardziej zadowoleni mogą być bez wątpienia podopieczni Brendana Rodgersa, którzy do przerwy nie pokazali na boisku nic ciekawego. Następnym spotkaniem dla the Reds będzie sobotni pojedynek na Anfield przeciwko Wigan i miejmy nadzieję, że tym razem zespół gości nie wywiezie z Merseyside żadnych punktów.
Sędzia: Howard Webb
Frekwencja: 41,627
Linki
Terry 1-0Suarez 1-1
Skrót