100 piłkarzy, którzy wstrząsnęli The Kop: Phil Neal
Era | 1974-1985 |
---|---|
Pozycja | Boczny obrońca |
Data urodzenia | 1951-02-20 |
Miejsce urodzenia | Irchester |
Przeszedł z | Northampton Town |
Odszedł do | Bolton Wanderers |
Występy | 650 |
Bramki | 60 |
Życiorys
Phil Neal jest zawodnikiem, który w czasie swojej gry na Anfield zasłużył na miano "Pan Regularność". Neal jest jednym z najlepszych bocznych obrońców w historii klubu i bardzo rzadko opuszczał spotkania w czasie 11 lat spędzonych w Liverpoolu. A jeszcze rzadziej rozgrywał słaby mecz.
W październiku 1974 wyciągnięto go z otchłani czwartoligowego klubu za 66 tysięcy funtów. Były piłkarz Nothampton Town był pierwszy transferem Boba Paisleya i z pewnością jednym z najlepszych. Miesiąc po przybyciu na Anfield, Neal zadebiutował w Czerwonych barwach i zaprezentował się naprawdę dobrze w zaciętym, bezbramkowym derbowym spotkaniu z Evertonem na Goodison Park.
Od tamtej pory stał się integralną częścią zespołu i ustanowił rekord 365 kolejnych występów w lidze pomiędzy grudniem 1974, a wrześniem 1983. Tak szybko przystosował się do warunków panujących w pierwszej lidze, że niemal natychmiast zainteresował się nim selekcjoner Reprezentacji Anglii.
Potrafił grać na obu bokach bloku defensywnego, jednak to z prawej strony wywalczył sobie stałe miejsce i tam wszystkich zachwycał. Był raczej solidnym, a nie spektakularnym zawodnikiem, zawsze wykonywał swoje zadanie bez zbędnego szumu, nie szukał sławy i grał nie dla siebie, tylko dla drużyny.
Niewielu skrzydłowych potrafiło sobie z nim poradzić, a na drugim końcu boiska także spisywał się naprawdę świetnie. Jak na standardy bocznych obrońców był całkiem bramkostrzelnym zawodnikiem i tylko Chris Lawler zdobył więcej goli od niego. Trzeba przyznać, że większość z nich zdobył z jedenastek, jednak sztukę wykonywania rzutów karnych opanował naprawdę do perfekcji, a najważniejszy wykonał w Finale Pucharu Europy w 1977 roku, gdy przypieczętował zwycięstwo The Reds nad Borussią Moenchengladbach na Stadionie Olimpijskim w Rzymie.
Siedem lat później na tym samym obiekcie wystąpił w kolejnym Finale Pucharu Europy, zdobył pierwszą bramkę tamtego meczu, a potem wytrzymał napięcie i pewnie wykorzystał rzut karny w serii jedenastek, czym walnie przyczynił się do pokonania AS Romy i czwartego sukcesu The Reds w tych rozgrywkach.
Pamiętając o tym, że Neal zagrał we wszystkich Finałach Pucharu Europy od 1977 do 1984, żadnym zaskoczeniem nie jest fakt, że Phil pozostaje najbardziej utytułowanym zawodnikiem w historii klubu. Oto kolekcja jego medali: 8 Mistrzostw Anglii, 4 Puchary Europy, 4 Puchary Ligi, Puchar UEFA, już nie wspominając o Tarczach Dobroczynności i Superpucharze Europy.
Oddanie i poświęcenie Neala dla sprawy Liverpoolu zostało nagrodzone latem 1984, gdy został wybrany na następcę Graeme Sounessa do założenia opaski kapitana Liverpoolu, którą nosił z wielką dumą. Niestety jego pierwszy i jak się później okazało jedyny sezon w tej roli zakończył się tragicznie - nie z jego winy, ponieważ nie miał żadnego wpływu na wydarzenia z Heysel.
Wraz ze zmianą menadżera, Phil stracił opaskę, a po przyjściu Steve'a Nicola zdecydował się opuścić Anfield i objął posadę grającego menadżera w Boltonie. Jednak liczba jego medali i tak regularna gra chyba nigdy nie zostaną pobite. Właśnie z tego powodu nikt nie jest w stanie odebrać Philowi statusu Legendy na Anfield.
Osiągnięcia: Mistrzostwo Anglii (1975/76, 1976/77, 1978/79, 1979/80, 1981/82, 1982/83, 1983/84, 1985/86), Puchar Europy (1977, 1978, 1981, 1984), Puchar UEFA (1976), Puchar Ligi (1981, 1982, 1983, 1984), Tarcza Dobroczynności (1976, 1977, 1979, 1980, 1982), Superpuchar Europy (1977)
Słynny fakt: Wykorzystał rzut karny, który przypieczętował pierwszy triumf Liverpoolu w Pucharze Europy.
Ciekawostka: Jest jednym piłkarzem, który zagrał w czterech pierwszych Finałach Pucharu Europy z udziałem Liverpoolu
- Nie można było tego człowieka nie wystawić w składzie, ponieważ tak dobrze wykonywał swoją pracę. Nie wiem, jak wiele występów w barwach Liverpoolu zaliczył Phil, ale wydaje mi się, że w ciągu dziesięciu lat opuścił chyba tylko jeden mecz. Jest to wspaniałe osiągnięcie i on był "Panem Regularność" w całej swojej karierze. - Alan Kennedy na temat Phila Neala