Steven Gerrard przed meczem
Jak zawsze przed meczem Liverpoolu na Anfield Steven Gerrard dzieli się z nami swoimi przemyśleniami. Zapraszamy do zapoznania się z tymi co miał do powiedzenia kapitan the Reds przed pojedynkiem z Boltonem.
Dobrze, że na Święta jesteśmy na pierwszym miejscu w Premier League. Takie były nasze plany na rozpoczęciu kampanii i świetnie, że udało nam się je zrealizować.
Zdajemy sobie jednak sprawę z tego, że to dopiero połowa drogi i przed nami wciąż wiele ciężkiej pracy. Jesteśmy na to przygotowani i nadal możemy znacznie się poprawić w niektórych aspektach.
Musimy utrzymać pierwsze miejsce i tak naprawdę wiele zależy od nas, a możemy zacząć już dzisiaj w meczu z Boltonem, który jednak ma znakomitą formę.
Tydzień temu zagraliśmy dobrze w Londynie i przy odrobinie szczęścia mogliśmy zdobyć trzy punkty, na które naszym zdaniem zasłużyliśmy.
Kiedy szanse były wyrównane, kontrolowaliśmy przebieg spotkania i szukaliśmy wygranej. Czerwona kartka zmieniła obraz gry. Arsenal poczuł się skrzywdzony i chyba bardziej się zjednoczył. Niestety to mogą być jedne z tych punktów, do których będziemy wracać na koniec sezonu.
Wiele mówiło się o drużynie Liverpoolu w przeszłości, na temat naszej gry z najlepszymi drużynami w lidze. Po trzech meczach, z których dwa były na wyjeździe jesteśmy niepokonani, więc to powinno uciszyć część krytyków.
Wiemy, że musimy powtórzyć to w drugiej części sezonu i grać znacznie lepiej z innymi klubami w lidze.
Jako pierwsza drużyna w tabeli zdajemy sobie sprawę, że zespoły będą ostrożnie podchodzić do meczów na Anfield. Było wiele meczów, kiedy drużyny przyjeżdżały do nas i broniły się za wszelką cenę, żeby tylko utrudnić nam zdobycie gola.
Odpowiedzialność za to spoczywa po naszej stronie. Mamy dobrych skrzydłowych w zespole i piłkarzy, którzy mogą stworzyć okazję dla innych. Jest w drużynie również mnóstwo napastników, którzy potrafią je wykorzystać.
Następne dwa mecze będą bardzo ważne. Wiemy, że dwa zwycięstwa zapewnią nam nadal pierwsze miejsce, kiedy przystąpimy do weekendu w FA Cup.
Będziemy musieli jednak wykrzesać z siebie o wiele więcej, żeby zdobyć potrzebne punkty, ponieważ mamy dwa spotkania w ciągu niecałych dwóch dni.
Nie rozumiem do końca dlaczego w okresie świątecznym jest tak wiele meczów, w porównaniu z poprzednimi latami. Na przykład kolejny mecz z Newcastle zagramy mając 30 kilka godzin na odpoczynek. To dziwne, ale musimy sobie po prostu z tym poradzić.
Będziemy martwić się o mecz na St James' Park kiedy dzisiejszy pojedynek z Boltonem dobiegnie końca.
Bolton nie będzie łatwym przeciwnikiem. Przeciwko Portsmouth zagrali bardzo dobrze i ten rezultat dodał im wiary w siebie.
Dobrze się trzymali na Reebok kilka tygodni temu i chociaż wygraliśmy ten mecz, musieliśmy się ciężko napracować na trzy punkty.
Dzisiaj wcale nie będzie łatwiej. Takie mecze wyzwalają w piłkarzach to co najlepsze. To jest dla nich wielki mecz, jak również dla nas.
Komentarze (0)