Lee chwali Keane'a
Sammy Lee pochwalił umiejętności Robbie'go Keane'a, po tym jak napastnik strzelił dwie bramki dla Liverpoolu w wygranym 3:0 meczu na Anfield z Boltonem. To zwycięstwo oznacza, że klub zachował miejsce na szczycie Premier League.
Asystent trenera the Reds był zachwycony występem zespołu i pochwalił piłkarza noszącego koszulkę z numerem 7.
- Zawsze miło ogląda się jak piłkarze Liverpoolu strzelają bramki, czy robi to Robbie Keane, Dirk Kuyt, czy Sami Hyypia - powiedział.
- Robbie pracuje bez ustanku i nie przestaje się rozwijać. Znamy wartość tego chłopaka, właśnie dlatego go sprowadziliśmy.
- Jeśli z nim rozmawiasz może dać ci lepszą odpowiedź, ale dla mnie, nigdy nie straci pewności.
- Nie wątpiliśmy w umiejętności Robbie'go. Tempo pracy i zaangażowanie, które daje klubowi są ogromne. Nie wątpiliśmy w to. Wiemy do czego jest zdolny.
The Reds zremisowali przed tym 3 spotkania w lidze na Anfield i asystent był zachwycony ze zdobycia kompletu punktów.
- Zwycięstwa u siebie są zawsze ważne - powiedział.
- Staraliśmy się nie załamywać po ostatnich wynikach, ponieważ musisz przyznać zasługę rywalowi. Jednak zawsze miło się wygrywa, szczególnie na własnym boisku.
- Cierpliwość i wartość były fundamentem naszej gry. Cierpliwość kibiców również była imponująca. Byli z nami w każdy sposób. Mieli świadomość co chcieliśmy zrobić, podając piłkę i grając na całej szerokości boiska, aby stworzyć sytuacje.
Lee przyznał również, że wygrana the Reds była świetny wzmocnieniem dla bossa Rafaela Beniteza, który miał całkowitą kontrolę nad zespołem, wbrew obserwacji meczu z trybun.
- Przez okres choroby miał kontrolę - powiedział. - To człowiek, który pomimo cierpienia wszystko kontrolował.
- Zestawił świetny zespół realizując swój plan. Jeśli go nie ma, cały czas mamy plan. Jednak jego dzisiejszy powrót był miły.
Liverpool uda się teraz w stroną północnego wschodu, aby zagrać z Newcastle United na St James Park w ostatnim meczu 2008 roku.
Zwycięstwo zagwarantowałoby the Reds miejsce na szczycie tabeli przechodząc do Nowego Roku.
- Pozostanie na szczycie jest bardzo istotne - powiedział. - Przygotowujemy się do tego i miło podchodzić do meczu z Newcastle będąc liderem. Miejmy nadzieję, że poprawimy się na czas. Wiem, że to będzie trudne zadanie, ale czekamy na to.
- Nie możemy się za bardzo cieszyć, ponieważ to dopiero grudzień. Jednak sympatycznie podchodzić do ostatniego meczu w roku przeciwko Newcastle na tej pozycji i to zadowalające. To pokazuje naszą poprawę. W tej chwili jesteśmy na szczycie, ale wiemy, że z Newcastle nie będzie łatwo.
- Przygotowujemy się, aby spróbować wygrać kolejny mecz. Jeśli wygramy więcej spotkań od innych zespołów, wówczas jak dobrze pójdzie będziemy mogli zdobywać trofea, naturą naszego klubu są zwycięstwa.
Lee zapytany o prawdopodobną datę powrotu do gry Fernando Torresa, dodał: - Kiedy będzie gotowy zadecydujemy, aby go desygnować. Ciężko pracuje na swojej rehabilitacji.
Komentarze (0)