Carra nawołuje do poprawy
Obrońca Liverpoolu, Jamie Carragher, sądzi, że klub musi poprawić swoje dotychczasowe osiągnięcia w FA Cup.
Trzydziestolatek, który w swym dorobku ma dwa zwycięstwa w krajowym pucharze, uważa, że klub pokroju Liverpoolu powinien uczestniczyć w końcowych fazach najwspanialszych z tego typu rozgrywek o wiele regularniej.
Pod wodzą Rafaela Beniteza Liverpool często wystawiał w tym pucharze drugi garnitur, czego konsekwencją było zeń odpadanie.
Ogólnie rzecz biorąc, na przestrzeni ostatnich osiemnastu lat przytrafiło się kilka upokarzających porażek.
Od wygrania finału z Sunderlandem w 1992 roku, Liverpool został sześciokrotnie wyeliminowany przez zespoły z niższej ligi.
Przytrafiło się to w meczach z Boltonem (1993), Bristol City (1994), Blackburn (2000), Crystal Palace (2003), Burnley (2005), a w zeszłym sezonie - Barnsley.
W międzyczasie Czerwoni grali w tylko trzech finałach. W 1996 roku musieli uznać wyższość Manchesteru United, w 2001 pokonali Arsenal, a w 2006 po pasjonującym meczu okazali się lepsi od West Ham.
- Nasz bilans na przestrzeni lat nie jest zbyt dobry - stwierdził Carra.
- Wygląda na to, że albo wygrywamy, albo odpadamy we wczesnych fazach.
- Nie dostajemy się do ćwierć- lub półfinałów regularnie, a powinniśmy to czynić.
- Gramy tak w Lidze Mistrzów niemal co roku i musimy zacząć robić to również w FA Cup.
W tym sezonie przypada dwudziesta rocznica tragedii na Hillsbrough i Carragher widzi w tegorocznym FA Cup szansę na oddanie hołdu 96 fanom Liverpoolu, którzy zginęli w Sheffield 15 kwietnia 1989, podczas meczu półfinałowego z Nottingham Forest.
- Nadejdzie dzień 20 lat po Hillsbrough i wszyscy jesteśmy tego świadomi - powiedział.
- Z tego powodu omawiane rozgrywki będą dla nas miały dodatkowo szczególne znaczenie. Końcowy triumf byłby idealnym sposobem na oddanie hołdu ofiarom.
Przed zeszłorocznym zwycięstwem z Derby County 4-1 Preston przegrało dziesięć kolejnych meczów z przedstawicielami najwyższej klasy rozgrywkowej.
Od powstania Premier League musieli uznać wyższość Arsenalu, Evertonu, Chelsea, West Brom, Middlesbrough and Manchesteru City. Siedem z tych dziesięciu porażek miało miejsce przed własną publicznością.
Komentarze (0)