Alonso i Liverpool odetchnęli
Nad Xabim Alonso wisiało w ostatnich dniach widmo poważnej kontuzji, ale wszystko wskazuje na to, że Bask dołoży swoją cegiełkę do najbardziej przekonującego ataku na tytuł mistrzowski, jaki Liverpool notuje od 20 lat.
W toku obecnego sezonu Xabi stawał się coraz ważniejszym elementem układanki Rafaela Beniteza. W pucharowym meczu z Preston Alonso nabawił się kontuzji stopy i w związku z tym groziła mu dłuższa absencja - m.in. w takich meczach, jak spotkania z Evertonem, czy dwumecz z Realem Madryt.
W ostatnim sezonie Alonso, w krótkim odstępie czasu, doznał dwóch kontuzji śródstopia, a widok Baska, opuszczającego Deepdale w ochronnym bucie na prawej nodze, rodził obawy, że tym razem może być podobnie.
Dla Beniteza mogło to oznaczać tylko jedno: dodatkowe przeszkody w próbie zapewnienia klubowi pierwszego, od 1990r, tytułu mistrzowskiego.
Rafa mógł odetchnąć z ulgą, po tym jak badania nogi zawodnika nie wykazały złamania.
Ulubieniec kibiców, sprowadzony za 10,5 miliona funtów z Realu Sociedad, ma tylko startą skórę wokół rozcięcia, na które założono 7 szwów. Sztab medyczny uznał, że zawodnik nadaje się do gry, Xabi odbył kilka przebieżek w Melwood.
Występ Alonso w sobotnim, wyjazdowym meczu ze Stoke stoi pod znakiem zapytania, ale najważniejsze, że Bask będzie zdolny do gry podczas dwóch, rozgrywanych na Anfield, derbowych meczów z Evertonem - w Barclays Premier League oraz w czwartej rundzie FA Cup, a później w dwumeczu z Realem Madryt w 1/8 Champions League.
Tymczasem wypożyczony do Herthy Berlin Ukrainiec Andrij Woronin znalazł się na celowniku Schalke. Klub z Gelsenkirchen pozyskał niedawno z Liverpoolu 17-letniego napastnika Marvina Pourie.
Komentarze (0)