Fletcher o walce o tytuł
Zawodnik Man Utd - Darren Fletcher oczekuje niezwykle zaciętej rywalizacji o mistrzostwo Premier League w tym sezonie. Jutro na Old Trafford Manchester United podejmuje Chelsea, licząc na zmniejszenie dystansu do liderującego Liverpoolu.
Mając w zanadrzu mecze na własnym boisku z prowadzącą w tabeli dwójką, United są całkiem zadowoleni z zajmowanej obecnie pozycji w lidze.
W zeszłym sezonie Czerwone Diabły zapewniły sobie 17. tytuł mistrzowski dopiero w ostatniej kolejce, a reprezentant Szkocji przewiduje, że w tym sezonie rywalizacja może być jeszcze bardziej zacięta:
- Premier League stała się bardzo konkurencyjna i nieprzewidywalna - powiedział Fletcher.
- Każdy jest w stanie wygrać z każdym i nawet w czołówce nie można skreślać nikogo z powodu jednego gorszego meczu.
- Ludzie zwykli mawiać, że nawet jedna porażka jest w stanie wyeliminować drużynę z wyścigu o mistrzostwo, ale nie wydaje mi się, żeby tym razem tak się stało.
- Do samego końca będzie to bardzo zacięta rywalizacja.
- Ale doświadczyliśmy tego już wcześniej i znów jesteśmy na to gotowi.
Fletcher spodziewa się, że zarówno Liverpool, jak i Chelsea wytrzymają tempo rozgrywek, ale pojawiają się sugestie, że podopieczni Scolariego poniosą jutro pierwszą wyjazdową porażkę w tym sezonie i tym samym odpadną z rywalizacji o tytuł mistrzowski.
Ewentualne zwycięstwo Man Utd spowoduje, że Czerwone Diabły będą miały już tylko punkt straty do the Blues, a w zanadrzu jeszcze dwa mecze do rozegrania.
Jest to sytuacja, której wielu mogło się spodziewać, mając na uwadze okres przejściowy na Stamford Bridge. Fletcher nie jest tego pewien:
- Myślę, że w takich klubach jak Chelsea, czy Manchester United nie istnieje coś takiego jak okres przejściowy - powiedział Szkot.
- Nie można sobie na to pozwolić. Trzeba odnosić sukcesy.
Fletcher określił obecny zespół Chelsea jako bardziej okazały, od tych stworzonych przez poprzedników Scolariego - Jose Mourinho i Avrama Granta, dodając, że powodem, przez który Chelsea tak dobrze radzi sobie na wyjazdach, podczas gdy miewa problemy w meczach u siebie, są ofensywnie usposobieni boczni obrońcy.
Pomimo, że bilans United w meczach na Old Trafford od rozpoczynającego sezon remisu z Newcastle to 7 zwycięstw w siedmiu meczach, urodzony w Dalkeith zawodnik uważa, że gospodarze będą musieli zapłacić cenę, za grę na własnym obiekcie:
- To na nas ciąży presja - powiedział Fletcher.
- Przed rozpoczęciem sezonu wiedzieliśmy co nas czeka. Pojechaliśmy do Japonii, staliśmy się Mistrzami Świata, co jest wspaniałe, ale obecnie mamy dwa zaległe mecze do rozegrania.
- Musimy wygrać te spotkania. To będzie trudna i długa druga połowa sezonu, z mnóstwem spotkań. To dlatego mamy fantastyczną kadrę, by móc z powodzeniem walczyć na wszystkich frontach.
Biorąc pod uwagę mecze między obiema drużynami w poprzednich latach, United mają pełne prawo czuć się faworytami jutrzejszego starcia.
Chelsea wygrała co prawda FA Cup w 2007 roku, ale fakt ten z trudem rekompensuje dwa z rzędu sezony zakończone na drugim miejscu w lidze oraz porażkę w rzutach karnych w zeszłorocznym finale Champions League.
Nie dziwi więc fakt, że każdy z zawodników Manchesteru chciałby wystąpić w tym spotkaniu.
- Walczyliśmy z Chelsea w poprzednich latach i powiedziałbym, że ta drużyna jest naszym głównym rywalem w zdobywaniu trofeów.
- To fantastyczny zespół, do którego mamy ogromny szacunek. Próba pokonania ich stanowi ogromne wyzwanie - skończył Fletcher.
Komentarze (0)