Agbonlahor o sytuacji w czołówce
Gabriel Agbonlahor jest pewien, że jego zespół zakończy obecne rozgrywki na co najmniej czwartym miejscu i uważa, że Liverpool i Chelsea będą teraz obserwować, co dzieje się za ich plecami.
Aston Villa wyprzedziła Arsenal, pokonując w połowie grudnia Bolton 4-2 i od tego czasu wygrała cztery z pięciu rozegranych spotkań.
Zespół Martina O'Neilla zgubili w tym czasie punkty jedynie w spotkaniu z Arsenalem ale remis 2-2 na Villa Park oznacza, że drużyna z Birmingham po 22 kolejkach utrzymuje trzypunktową przewagę nad Kanonierami.
Po spędzeniu dość długiego czasu w pierwszej czwórce, Agbonlahor uważa, że awans do Ligi Mistrzów wydaje się być coraz bardziej realny, nie wyklucza również możliwości dogonienia Liverpoolu i Chelsea.
- Czasami spoglądasz na tabelę i myślisz, że trochę dziwne jest zajmowanie takiego miejsca - powiedział.
- Być może parę miesięcy temu pomyślelibyśmy, że Arsenal i tak nas dogoni, ale teraz mamy naprawdę dobrą okazję do zajęcia czwartego miejsca na finiszu.
- Nie sądzę, że uda nam się dostać wyżej, ale nigdy nic nie wiadomo, ponieważ wygląda na to, że teraz wszyscy gubią punkty.
- Spoglądasz na tabelę i widzisz, jak jest tam ciasno. Nie uważam, że Liverpool lub Chelsea obejdą się bez spojrzenia przez ramię, by zobaczyć jak się sprawy mają.
Agbonlahor zaznacza jednak, że bieżąca forma Evertonu daje do myślenia.
The Toffees są niepokonani od początku grudnia, kiedy to Villa wygrała 3-2 na Goodison Park. Od tamtego czasu wygrali 5 z 7 meczów we wszystkich rozgrywkach, a w pozostałych dwóch remisując z Liverpoolem i Chelsea.
- Następne parę miesięcy będzie interesujące - dodał Agbonlahor.
- Everton jest także niedaleko. W tej chwili mamy sześć zespołów w ścisłej czołówce.
- Po prostu trzeba zwrócić uwagę na wyniki Evertonu. Wielu z ich napastników nie jest zdolnych do gry, ale nie uważam, że zmienią swoje nastawienie.
- Ich forma jest dla nas bodźcem do zdobywania kolejnych punktów.
Everton znajduje się obecnie osiem punktów za Villą.
Komentarze (0)