Masche czeka na niedzielę
Javier Mascherano nie może się doczekać niedzielnej rywalizacji z Evertonem i dodał, że kocha smak spotkań derbowych. Argentyńczyk poniedziałkowy mecz z Toffikami w Premier League oglądał z ławki rezerwowych a Liverpool zaledwie zremisował 1-1.
Teraz zespoły zmierzą się ze sobą ponownie, tym razem w Pucharze Anglii.
25-letni piłkarz jest zdesperowany, by wystąpić w bitwie o Liverpool.
- Uwielbiam grać przeciwko nim. Musisz być cały czas czujny i skoncentrowany.
- Kocham takie spotkania, kiedy musisz wygrać fizyczną bitwę, zanim pomyślisz o swoim zwycięstwie.
- Na Anfield kibice dodatkowo cię mobilizują i nie możesz tak po prostu przejść obok meczu.
- W Argentynie grałem dla River Plate przeciwko Boca wielokrotnie. To największe derby w tym kraju.
- Grałem też w Brazylii w barwach Corinthians. Tamte derby były szalone. Jeśli przegrałeś z Palmeiras to mogłeś przez następne dni nie wychodzić z domu.
- W Anglii ludzie potrafią zrozumieć, że mimo walki możesz przegrać. W Argentynie, czy Brazylii społeczeństwo ma inną mentalność i rozumieją tylko zwycięstwa.
Komentarze (0)