Benitez zadowolony z zespołu
Trener Liverpoolu pogratulował zawodnikom zaangażowania w meczu z Evertonem. The Reds przegrywali 1:0, ale po golu Stevena Gerrarda mecz zakończył się remisem 1:1.
Po pięknym podaniu od Fernando Torresa, kapitan Liverpoolu wyrównał stan meczu w 54 minucie. Goście prowadzili po trafieniu z pierwszej połowy Joleona Lescotta.
Mimo wielu prób, zawodnikom Liverpoolu nie udało się strzelić bramki dającej awans do 5 rundy FA Cup. Po raz drugi w tym tygodniu, w derbach Merseyside padł remis 1:1.
Rafael Benitez powiedział po meczu, że jego drużyna była lepsza i cieszy się z tego, iż elementy które szwankowały w poniedziałkowym spotkaniu, zostały poprawione.
- Jestem zadowolony z postawy zespołu - mówi Hiszpan.
- Atakowanie drużyny, która broni się dziesięcioma zawodnikami nie jest łatwe. Cieszę się, że nasi zawodnicy ciężko pracowali i właściwie każdy stworzył dogodną okazję do gola.
- Myślę, że zasłużyliśmy na wygraną. Kiedy nie grasz zbyt dobrze, tak jak to miało miejsce w poprzednim spotkaniu, a tracisz gola w końcówce, jesteś rozczarowany- to naturalne. Dziś zagraliśmy o wiele lepiej. Mieliśmy wiele okazji i kontrolowaliśmy grę przez cały mecz.
- Everton stworzył zaledwie jedną sytuację w pierwszej połowie i akurat wtedy popełniliśmy błąd.
- Dobra, przyznaję, o wygraną byłoby ciężko. Jednak bardzo podoba mi się reakcja piłkarzy na poniedziałkowe rozczarowanie. Pokazali wspaniałego ducha.
Benitez wierzy, że mecz powtórkowy na Goodison Park będzie bardziej otwarty i padnie więcej goli.
- Założeniem na dzisiejszy mecz była poprawa niektórych elementów gry. Zmieniłem trzech czy czterech piłkarzy, aby to osiągnąć i udało się.
- Przed nami kilka bardzo ważnych spotkań i wiemy, jak trudno będzie wszystkie wygrać. Myślę jednak, że ze składem którym dysponujemy obecnie, możemy tego dokonać.
- Powtórka będzie zupełnie inna. Everton na pewno będzie próbował częściej atakować.
Boss powiedział również, że cieszy się z doskonałej współpracy między Stevenem Gerrardem a Fernando Torresem. Hiszpan w pięknym stylu podał piętą do Gerrarda, który wykorzystał podanie i strzelił gola.
- Wiemy, że wzajemne rozumienie się na boisku pomiędzy Gerrardem a Torresem było kluczowe w ciągu ostatnich 12 miesięcy. Z Evertonem znów dogadywali się idealnie. Często przechodzili przez obronę rywali i stwarzali sobie wiele okazji.
- Zabrakło naprawdę niewiele, aby któraś z tych akcji zakończyła się trafieniem na wagę awansu - podsumowuje Benitez.
Komentarze (0)