Torres chce przełamać niemoc
Fernando Torres twierdzi, że Chelsea to doskonały rywal do zakończenia okresu ośmiu miesięcy bez strzelenia bramki na Anfield. Seria kontuzji ograniczyła zdobycz El Nino do 6. bramek w tym sezonie - wszystkie zdobyte na wyjeździe.
Hiszpan ostatnią bramkę na Anfield strzelił w maju przeciwko Man City.
Teraz wracając do pełnej dyspozycji, Torres jest zdesperowany, aby przełamać niemoc przed the Kop i wspomina swoją pierwszą bramkę w Anglii z sierpnia 2007 roku, która padła przeciwko Chelsea.
- To był mój pierwszy mecz na Anfield przed kibicami Liverpoolu, więc budzi wyjątkowe wspomnienia. Strzeliłem też swoją pierwszą bramkę, więc to był początek wszystkiego - powiedział 24-latek.
- Szczególnie, że nie było spotkania lepszego dla mnie, aby strzelić na Anfield.
- Wiem, że wielu ludzi będzie oglądało pojedynek i nasi fani naprawdę chcą, abyśmy odnieśli zwycięstwo, więc miejmy nadzieję, że będę mógł zagrać jak najlepiej potrafię i strzelić gola.
- Osiągnięcia to coś co chcę zmienić - dla siebie, zespołu i kibiców.
- Jak już mówiłem, to dla mnie dziwny sezon i nie byłem w stanie zagrać w wielu meczach albo strzelić wiele goli - tyle ile chciałbym, ale miejmy nadzieję, że to się zmieni.
- Jednak najbardziej chcę wygrywać trofea z Liverpoolem i w związku z tym musimy zacząć wygrywać więcej spotkań - dodał.
- Nie tylko w lidze, walczymy również w FA Cup i w Lidze Mistrzów, więc przed nami wiele ważnych starć.
- Jednak jesteśmy na dobrej pozycji we wszystkich rozgrywkach i musimy myśleć pozytywnie. Mam nadzieję, że ten sezon okaże się dobrym dla Liverpoolu i dla mnie.
Komentarze (0)