ZAPOWIEDŹ MECZU
Jutro Liverpool rozegra swoje pierwsze spotkanie w nowym miesiącu. Pierwszego lutego o godzinie 17:00 czasu polskiego Czerwoni zmierzą się na Anfield z Chelsea i ten mecz rozstrzygnie, kto będzie wiceliderem tabeli.
Obie drużyny stanęły już w tym sezonie naprzeciwko siebie w meczu Premier League, który odbył się na Stamford Bridge. Liverpool po zaciętym spotkaniu pokonał the Blues, a jedyną bramkę w meczu zdobył ostatnio niezawodny Xabi Alonso.
Po 23. kolejkach the Reds zajmują trzecią pozycję w tabeli, chociaż jeszcze niedawno to oni byli liderem i patrzyli na wszystkich z góry, jednak po serii remisów w styczniu ich szansa na mistrzostwo się oddaliła i to Manchester United rozdaje teraz karty. Chelsea na początku sezonu była w świetnej formie, jednak gdy padła ich twierdza na Stamford Bridge, zaczęły się kłopoty, chociaż ostatnio ustabilizowali formę i są na drugim miejscu, przed Liverpoolem. W ostatnim spotkaniu Chelsea pokonała u siebie Middlesbrough 2-0 po bramkach Salomona Kalou, a Liverpool odniósł czwarty z rzędu remis w lidze, tym razem na wyjeździe z Wigan 1-1.
W ostatnim czasie Benitez był krytykowany za serię niepowodzeń ze swoją drużyną, jednak manager Chelsea, Luiz Felipe Scolari, nie zgadza się z takim postawieniem sprawy.
Firma bukmacherska Bwin proponuje ciekawe stawki na mecze najbliższej kolejki Premier League. Po więcej szczegółów zapraszamy na bwin zakłady sportowe.
- Lubię Rafę i życzę mu wszystkiego najlepszego, oczywiście nie w najbliższym meczu, lecz ogólnie w dalszej karierze trenerskiej. Benitez wie ode mnie więcej na temat Premier League, gdyż jest tutaj 3 albo 4 sezon - stwierdził Portugalczyk.
Rafa Benitez nie pozostał dłużny i także pochlebnie wypowiedział się na temat managera drużyny, która jutro zagości na Anfield.
- Scolari jest fantastycznym trenerem z doświadczeniem. Wykonuje bardzo dobrą pracę. Rozmowy ludzi, którzy czasem nie wiedzą za wiele to część gry. Chelsea wyraźnie ma bardzo dobry zespół. Gra ofensywny, dobry futbol. Ma dobrych piłkarzy i będzie blisko do końca - dodał Hiszpan.
Piłkarze the Reds są bardzo bojowo nastawieni do tego spotkania. Dla przykładu, Javier Mascherano twierdzi, że mecz z Chelsea będzie "na śmierć i życie", Dirk Kuyt uznał, że Liverpool musi wygrać, jeśli chce się liczyć w dalszej walce o mistrzostwo, a Torres ma nadzieję na przełamanie niemocy strzeleckiej właśnie w meczu z the Blues. Goście przed spotkaniem nie wypowiadali się aż tak często. Portugalczyk Deco stwierdził, że mecz będzie bardzo ciężki, a Frank Lampard uznał, iż Chelsea pojedzie do Liverpoolu po 3 punkty, ale spotkanie będzie bardzo wyrównane.
Większe problemy kadrowe będą nękać Scolariego. Portugalski manager nie będzie mógł skorzystać w spotkaniu z Liverpoolem z 3. graczy, którzy mają kontuzje, a są to Ricardo Carvalho (kontuzja ścięgna udowego), Michael Essien (uraz kolana) i Joe Cole (uraz kolana). Rafa Benitez będzie miał do dyspozycji praktycznie wszystkich piłkarzy, tradycyjnie jednak nie będzie mógł użyć Philippa Degena, który odniósł kolejny uraz.
Rolę arbitra głównego w tym spotkaniu pełnić będzie doświadczony sędzia z Leeds, Mike Riley, który częściej przynosi szczęście Czerwonym.
Po serii remisów Liverpool ma w końcu szansę przełamać fatalną passę bez zwycięstw i dodatkowo awansować na pozycję wicelidera tabeli. Czy tak się stanie, dowiemy się już jutro o 17:00 na Anfield. YNWA!
Komentarze (0)