Adams nie zamierza ustępować
Trener Portsmouth powiedział, że nie ma zamiaru ustąpić ze stanowiska po sobotniej porażce jego zespołu z Liverpoolem. Drużyna Beniteza dwukrotnie odrabiała straty, aby w końcu zdobyć zwycięskiego gola w doliczonym czasie gry.
Na prowadzenie piłkarzy Adamsa wyprowadzali David Nugent i Hermann Hreidarsson, ale ich gole nie wystarczyły, aby Portsmouth odniosło pierwsze od listopada zwycięstwo w lidze.
Po serii porażek mówiło się, że niedługo Adamsa zastąpi Alan Curbishley, ale były piłkarz Arsenalu wierzy, że władze klubu dadzą mu jeszcze czas na poprawienie wyników.
- Obecnie, wszyscy mówią mi, abym skupił się na polepszeniu wyników. Jedyne, co mogę to zrobić, to zastosować się do tych rad.
Adams był bardzo rozczarowany indywidualnymi błędami, które popełniali jego zawodnicy w meczu z Liverpoolem. Nie krył jednak zadowolenia z udanego debiutu Angelosa Basinasa,
- Zawsze pojawia się rozczarowanie po porażce na własnym stadionie, ale cieszę się, że kilku zawodników zagrało na bardzo wysokim poziomie.
- Nugent dał z siebie absolutnie wszystko, a Basinas pokazał się z dobrej strony w debiucie.
- Przed nami końcówka sezonu, a ten mecz pokazał, że potrafimy walczyć.
- Piłkarze uważają, że zasłużyli na punkty w tym meczu, ale potrafili wstać przy wszystkich i przeprosić za indywidualne błędy. Wierzę, że bogatsi w doświadczenie nie będą popełniać ich w przyszłości - kończy trener Pompeys.
Komentarze (0)