Carra o Torresie
Jamie Carragher podkreślił dziś jeszcze raz niezwykłą rolę Torresa, jaką ten odegrał w ostatnim meczu. Obrońca powiedział także, że najlepsza forma El Nino jest jeszcze ciągle przed nim.
Torres wszedł na boisko i zapewnił drużynie The Reds niezwykle cenne trzy punkty. W ten sposób Liverpool przez chwilę znów mógł cieszyć się fotelem lidera Premier League.
Carra zwraca uwagę na fakt, że Torres zapewniając również trzy zwycięstwo z Chelsea w zeszłym tygodniu, dochodzi do formy w bardzo dobrym momencie.
- Fernando jest niezwykle istotny dla naszej drużyny w całej walce o tytuł mistrza Anglii - powiedział Carragher.
- Myślę, że to, w jakiej sytuacji znajdujemy się obecnie, zawdzięczamy sztabowi szkoleniowemu i nam samym. Wiedzieliśmy przecież, że Torres będzie długo nieobecny na boisku i musieliśmy sobie jakoś radzić.
- To, że mamy go znów w składzie, zapewniło nam właśnie te cenne punkty w obu meczach.
- Jeśli tylko El Nino będzie kontynuował taka grę, ciągle będziemy się liczyć w walce o tytuł.
- W chwili obecnej Fernando wraca do swojej formy. Grał w środę bardzo długi mecz, teraz wyjeżdża na zgrupowanie swojej reprezentacji. Biorąc pod uwagę jego kontuzje, trenerzy muszą być bardzo ostrożni.
- Radzi sobie dobrze ze strzelaniem goli, ale jak widać nie jest jeszcze w stu procentach gotowy.
- Jeśli więc Fernando będzie strzelał gole w nadchodzących meczach, wówczas nasza drużyna na pewno z tego skorzysta, a sam Torres poczuje, że wrócił do swojej najlepszej formy.
Carra był bardzo podekscytowany ostatnim występem na Fratton Park dlatego też podkreśla, że dwutygodniowa przerwa w rozgrywkach ligowych wyjdzie zawodnikom na dobre.
- W futbolu liczą się detale. Czasem nawet małe szczegóły mogą zmienić całe spotkanie. Z Evertonem nie mieliśmy szczęścia, ale wychodząc na mecz z Portsmouth to właśnie szczęście było już z nami. To jest futbol.
- Ostatnia wygrana ma dla nas ogromne znaczenie, ponieważ kolejny mecz dopiero za dwa tygodnie. Gdyby wynik był inny, wówczas ciężko byłoby nam przez te parę tygodni. Po przegranej z Evertonem mieliśmy tylko kilka dni na pozbieranie się i wyszło nam to na dobre.
- Nie musieliśmy długo czekać na kolejny mecz i bardzo nam to pomogło. Zdobyliśmy trzy istotne punkty i czekamy teraz na spotkanie z Manchesterem City.
Komentarze (0)