Benitez wciąż liczy na szybki podpis
Trener Liverpoolu Rafa Benitez ma nadzieję na podpisanie nowego kontraktu jak najszybciej to możliwe, chociaż przyznał, że zakończenie kariery na stanowisku w Realu Madryt byłoby perfekcyjne.
Hiszpan pracuje na Anfield od czterech lat i jego aktualny kontrakt wygaśnie w 2010 roku i wciąż nie ma zapewnionej przyszłości, podobnie jak kilku członków sztabu szkoleniowego.
Benitez nie sądzi, że taka sytuacja jest dobra dla klubu i ma nadzieję, że negocjacje zostaną zakończone pozytywnie.
- Ktoś komu został rok obowiązującego kontraktu nie ma niczego, a mi pozostaje półtora roku - powiedział Benitez dla Guardian.
- Mam 10-12 asystentów, którym kontrakty zakończą się w czerwcu. Jak trener może realizować właściwie swoje założenia, jeśli cały jego sztab nie jest związany z klubem na 2-3 lata?
Benitez zdementował również sugestie, że podpisze nową umowę tylko wtedy, gdy otrzyma całkowitą kontrolę nad transferami.
- Chciałbym wyjaśnić jedną rzecz - nigdy nie prosiłem o kompletną kontrolę - powiedział.
- Jednak prosiłem o możliwość podejmowania swoich decyzji i prowadzenia zespołu w sposób, który mi odpowiada. To nie to samo.
Benitez pracował w Realu Madryt na początku kariery jako trener zespołu młodzieżowego i przyznał, że powrót na Bernabeu byłby dla niego zaszczytem.
- Nie myślę o zmianie otoczenia i mam nadzieję, że zostanę tu na długo, ale oczywiście zakończenie kariery w Realu Madryt byłoby idealne dla każdego - wyjaśnił.
- Jednak nie kończę jeszcze swojej.
Komentarze (0)