PODSUMOWANIE MECZU
Były zawodnik Liverpoolu, Craig Bellamy, zmniejszył dziś szanse The Reds na mistrzostwo Anglii. Walijczyk zdobył dziś gola na wagę remisu w meczu z Liverpoolem. Przez dzisiejszy rezultat, Liverpool traci do lidera już 7 punktów.
Bellamy zdobył bramkę na początku drugiej połowy, a wyrównał w 78 minucie Dirk Kuyt.
Sobotnia wygrana Manchesteru United nad Blackburn sprawiła, że The Reds musieli pokonać Citizens na Anfield. Pomimo zaledwie jednej porażki ligowej w sezonie, Liverpool przystępował do tego spotkania z ośmiopunktową stratą do lidera.
Benitez wystawił prawdopodobnie najmocniejszy z możliwych składów, bez Xabiego Alonso pauzującego za kartki i kontuzjowanego Gerrarda. Południowoamerykański duet Lucas-Mascherano, miał za zadanie powstrzymywać Robinho w środku pola, a w ataku zagrali Torres i Kuyt.
Przed meczem, kilka słów o zmarłym niedawno Philu Estonie wypowiedział stały bywalec The Kop, Brian Hall.
Po zakończeniu smutnych formalności i pierwszym gwizdku sędziego, Liverpool zdominował pierwsze minuty gry. W ciągu pierwszych 10 minut, gospodarze mieli 3 dogodne okazje, a najlepszą zmarnował Torres. Hiszpan źle opanował piłkę podaną przez Benayouna, a strzał był mniej więcej tak na miejscu, jak zeszłotygodniowe plotki o jego występie w Tańcu na lodzie.
Później, trzech piłkarzy Liverpoolu minęło się z piłką w polu karnym po dośrodkowaniu z lewej strony Dosseny. Podobna sytuacja miała miejsce w 22 minucie, kiedy to żaden z Czerwonych nie dał rady wbić piłki w bramki, w trakcie straszliwego zamieszania w polu bramkowym City.
Manchester City ograniczył się do obrony, ale Liverpool nie potrafił wykorzystać dogodnych okazji.
Goście odpowiedzieli tylko jednym strzałem. Ireland przerzucił piłkę przez 50 metrów do Robinho, a potem pomknął niczym strzała aż do pola karnego Reiny. Tam Ireland przyjął piłkę i uderzył prosto w klatkę piersiową wychodzącego Hiszpana.
Dobre, ale niecelne strzały oddali Dossena i Riera. Drugi z nich mógł uderzyć jeszcze lepiej po tym, jak na lewym skrzydle Torres minął jak dziecko Wayne'a Bridge'a.
El Nino starał się być w centrum wydarzeń na boisku i mógłby zaliczyć asystę, gdyby po jego podaniu Benayoun nie przerzucił piłki nad bramką. Jeszcze przed przerwą Dirk Kuyt uderzał głową, ale jego strzał minimalnie minął bramkę.
Jak już kilka razy w tym sezonie, kibice na Anfield musieli uzbroić się w cierpliwość. W drugiej połowie, nikt jednak nie spodziewał się, że były piłkarz The Reds odda strzał, który może kosztować drużynę z Merseyside tytuł mistrzowski. Craig Bellamy oddał podkręcony strzał ze skraju pola karnego, a piłka odbiwszy się jeszcze od nogi Arbeloy wpadła do siatki.
Po piętnastu minutach drugiej połowy, ożywienie w szeregi Liverpoolu wprowadził El Zhar, który zastąpił Rierę. Marokańczyk bardzo ładnie podał do wychodzącego na czystą pozycję Torresa, ale Hiszpana uprzedził Richard Dunne.
Wyrównanie przyszło w 78 minucie, po dośrodkowaniu po ziemi Benayouna, nieczysto piłkę uderzył El Nino, ale spadła ona prosto pod nogi Kuyta, który z najbliższej odległości pokonał Givena.
Holender mógł zostać bohaterem meczu pięć minut później, kiedy jego potężny strzał z 18 metrów trafił prosto w Givena. Siła uderzenia przewróciła bramkarza na ziemię.
Given uratował swoją nową drużynę raz jeszcze, kiedy po dośrodkowaniu El Zhara i przedłużeniu go przez Torresa, mocno z woleja uderzył Benayoun. Ponownie prosto w bramkarza.
Ostatnią szansę na 3 punkty zmarnował Kuyt, którego strzał po ziemi minimalnie minął długi róg bramki City. Teraz, Liverpool musi dać z siebie naprawdę wszystko, aby zdobyć upragniony 19 tytuł mistrza Anglii.
Skład Liverpoolu
Reina, Dossena, Carragher (kapitan), Skrtel, Arbeloa, Riera, Mascherano, Leiva, Benayoun, Torres, Kuyt. Rezerwowi: Hyypia, El Zhar, Babel, Ngog, Cavalieri, Aurelio, Spearing.
Skład Manchesteru City
Given, Bridge, Dunne (kapitan), Onuoha, Richards, Ireland, Kompany, De Jong, Zabaleta, Bellamy. Rezerwowi: Vassell, Hart, Blumer, Weiss, Caicedo, Evans, Garrido.
Komentarze (0)