El Nino nie może się doczekać
Fernando Torres powiedział, że nie może się doczekać, kiedy wróci Madrytu. Hiszpański napastnik zagra jutro przeciwko największemu wrogowi Atletico, klubowi, w którym wychował i ukształtował się jako piłkarz.
Fernando miał okazję na come back do stolicy Hiszpanii już w fazie grupowej, ale był kontuzjowany, gdy Liverpool mierzył się z jego Atletico na Vicente Calderon.
- To będzie bardzo zacięta rywalizacja. Dobrze, że rewanż zagramy na Anfield. Tam będziemy mieć do czynienia ze wspaniałą atmosferą.
- Fani Liverpoolu będą zachwyceni wizytą na Bernabeu, gdyż to ogromny stadion, ale atmosfera nie będzie taka jak u nas.
- Real jest wielkim rywalem, ale w ostatnich latach w Europie udowodniliśmy, że możemy śmiało mierzyć się z każdym przeciwnikiem.
- Nie mogę doczekać się momentu, gdy wyjdę na boisko - zakończył Torres.
Komentarze (0)