Madryt coraz bardziej czerwony
Madryt od samego rana z każdą godziną jest zalewany czerwoną siłą. 1500 fanów Liverpoolu było w stolicy Hiszpanii już wczoraj. Dziś spodziewa jest już liczba w granicach 6000. Kibice są spokojni, piją dużo piwa, ubrani w koszulki z liverbirdem na piersi z flagami w dłoniach śpiewają tak głośno, że echo niesie się po całej stolicy.
Jeden z kibiców zapytany o wynik powiedział:
- Porażka 2-1 wcale nie byłaby dla nas zła. Na Anfield spadnie na nich potężna bomba.
Ilekroć fani Czerwonych są pytani o Raula Gonzaleza, odpowiadają:
- To piłkarz instytucja dla Realu, tak jak dla Nas Gerrard.
W jednym sklepie nazywanym 'Pałacem Tekstyliów' spotykamy właściciela Paula Georgesona, który jest kibicem Liverpoolu, który powiedział:
- To jest przepowiednia Johna Terry'ego! Liverpool wygra 4-1.
Według prasy Paul Georgeson jest bliskim przyjacielem obrońcy Chelsea. W sms-ie Anglik napisał mu, że Liverpool wygra 4-1 a 3 gole ustrzeli Fernando Torres.
Komentarze (0)