WYWIAD z BENITEZEM
Rafa Benitez jak przed każdym meczem podzielił się swoimi przemyśleniami przed następnym meczem Premier League. Liverpool podejmuje dzisiaj Sunderland na Anfield. Oto co powiedział trener the Reds.
Jakie były nastroje w zespole po przegranej z Middlesbrough?
Byliśmy rozczarowani ponieważ wiedzieliśmy, że trzeba wygrać ten mecz. Na początku spotkania każdy w to wierzył i myśleliśmy, że możemy wygrać. Mieliśmy swoje okazje i mnóstwo posiadania piłki, ale straciliśmy samobójczą bramkę i popełniliśmy jeszcze więcej błędów w drugiej połowie. Nie wykorzystaliśmy naszych okazji. Straciliśmy trzy punkty w tym meczu i teraz musimy liczyć na to, że powalczymy jeszcze o mistrzostwo. Wszyscy byli bardzo zawiedzeni, ale teraz trzeba myśleć o następnym meczu i spróbować go wygrać.
W tym sezonie było już kilka takich meczów, gdzie mieliście dużo posiadania piłki i wiele okazji do strzelenia bramek, czy to cię martwi?
Nie. Owszem zastanawialiśmy się nad tym. Musimy poprawić skuteczność i być bardziej bezlitośni pod bramką przeciwnika. Z Middlesbrough się nie powiodło i zapłaciliśmy za to.
Organizm może być gotowy, jednak mentalnie jak bardzo ten wynik może wpłynąć na skład przez następne kilka miesięcy?
Nigdy nie wiadomo. Myślę, że mamy okazję zrewanżować się w meczu przeciwko Sunderlandowi. Później musimy przystąpić do pojedynku z Realem z optymizmem, więc trzeba spojrzeć również na plusy. Przed nami kilka meczów i jesteśmy podekscytowani wyzwaniem.
Mówisz, że każdy musi wziąć odpowiedzialność na siebie, razem z tobą jako menedżerem. Czego nauczyłeś się z tej przegranej?
Musimy być bardziej skuteczni. Kiedy masz okazję pod bramką, musisz ją wykorzystać. Kiedy masz kolejne sytuacje trzeba strzelać bramki i zakończyć spotkanie. To polega zawsze na tym samym - rozmawiamy o tym już przez cały sezon.
Kiedy patrzymy jak wygrywacie na Bernabeu, a później przegrywacie na Riverside, chodzi o małe szczegóły czy wyraźnie widać co zawiodło?
Nie. Myślę, że po pierwszej bramce, a szczególnie już po drugiej wkradło się w nasze szeregi duże zdenerwowanie. Będziemy musieli to poprawić, jeśli chcemy walczyć o mistrzostwo.
Czy w Riverside jest coś innego? Chyba przez ostatnie kilka lat mieliście tam gorsze wyniki?
Tak, jednak to dziwne, ponieważ byliśmy od nich o wiele lepsi w pierwszej połowie, natomiast w drugiej popełnialiśmy zbyt wiele błędów.
Negatywne rzeczy zazwyczaj nie potrzebują dodatkowego głosu wsparcia, jednak jakie plusy możesz wyciągnąć z obecnej formy - na pewno jest wiele rzeczy na które zwracasz uwagę i myślisz, 'Mamy solidne podstawy i możemy iść do przodu'?
Owszem, nie można zapominać, że jesteśmy na szczycie tabeli, w lepszej pozycji niż w poprzednich latach. Do lidera dzieli nas mniej punktów. Nadal jednak musimy się poprawić. W wywiadzie dla telewizji pytali mnie o Torresa i Gerrarda i trzeba również wziąć pod uwagę, że nasi kluczowi piłkarze byli kontuzjowani. W przypadku jednego lub dwóch meczów, o których mówiliśmy nasz zespół mógł zdobyć około czterech punktów więcej. Jesteśmy na dobrej pozycji, ale jestem naprawdę zawiedziony, ponieważ mogło być lepiej.
Wspominasz kontuzje, których jednak nie możesz kontrolować...
Tak, przypomnę również, że wielu piłkarzy grało na Euro. W Hiszpanii jest tak samo - widać, że grali wiele spotkań. Dużo piłkarzy było kontuzjowanych już na początku sezonu. Futbol to wymagający sport. Może jeśli Torres nie straciłby tyle czasu na kontuzje, sytuacja w Premier League może wyglądałaby inaczej, ale teraz nie możemy cofnąć czasu. W każdej drużynie zdarzają się kontuzje. Torres był jednak naszym podstawowym napastnikiem i strzelał wiele bramek w ostatnim sezonie. W tym roku mogło być zupełnie inaczej jeśli chodzi o niego.
Domyślam się, że każdy zapomina o Pucharze Europy, o który Liverpool nadal walczy. Z początku każdy chciał wygrać Premier League, jednak Liga Mistrzów to chyba pozytywna rzecz?
Tak, ale nasza pozycja w tabeli jest bardzo dobra. Musimy wygrać z Sunderlandem i zobaczyć jak poradzi sobie Manchester United. Jesteśmy na fantastycznej pozycji w Lidze Mistrzów. Przez ostatnie pięć lat radziliśmy sobie bardzo dobrze w Europie. Wiadomo, że każdy kibic pragnie wygranej w Premier League, ponieważ Ligę Mistrzów już wygraliśmy wcześniej. Mecz z Sunderlandem będzie bardzo ważny, żeby utrzymać zespół do końca sezonu.
Co myślisz o Sunderlandzie oraz ich wynikach w ostatnich tygodniach? Zmienili trenera od momentu kiedy graliście z nimi na początku sezonu...
Zmienili się jako drużyna i są silniejsi w obronie. Grają również bardzo w kontrataku, więc trudno będzie ich pokonać. W ataku dysponują dużą szybkością, więc to będzie dla nas bardzo trudne zadanie.
Wiesz trochę na temat ich trenera?
Tak, myślę że Ricky Sbragia robi dobrą robotę.
Problemy z kontuzjami oznaczały, że przesunąłeś Martina Skrtela na prawą obronę przeciwko Middlesbrough. Możesz wytłumaczyć, dlaczego nie zagrał tam Jamie Carragher. Twoim zdaniem Martin miał problemy na tej pozycji?
Musieliśmy tak postąpić w tym meczu, dlatego to zrobiliśmy.
Myślisz, że miał trudności na tej pozycji? To było chyba dla niego trochę nienaturalne?
Byłem z niego bardzo zadowolony, ponieważ chciał zagrać na tej pozycji. To było dla dobra zespołu.
Jakie są twoje osobiste odczucia na temat tego sezonu Rafa?
Myślę, że mieliśmy pewność w zespole i byliśmy na bardzo dobrej pozycji przed długi czas. To nasza najlepsza pozycja od ostatnich pięciu lat. Zawsze próbujemy zachować świeżość w zespole na każdy mecz, dlatego pogodzenie tych wszystkich rzeczy, kiedy masz kontuzjowanych ważnych zawodników nie jest łatwe. Przed nami jednak wiele spotkań do rozegrania.
W składzie pojawiło się kilku młodszych zawodników, jednak myślisz, że jeszcze nadejdzie czas, by zastąpili w zespole Stevena Gerrarda albo Fernando Torresa?
Tak. To oczywiste, że w tej fazie sezonu kiedy liczy się każdy punkt, piłkarze doświadczeni mają pierwszeństwo.
Komentarze (0)