Dudek: Nie wszystko stracone
Polski rezerwowy bramkarz Realu Madryt Jerzy Dudek jest świadomy, jak ciężka przeprawa czeka jego zespół na Anfield Road. Były golkiper Liverpoolu wierzy jednak, że goście będą mieli łut szczęścia i awansują dalej.
- Konfrontacja z Liverpoolem nie wyszła nam tak, jakbyśmy sobie tego życzyli. Wiedzieliśmy, jak zagra angielski klub i nasze przypuszczenia się sprawdziły. Jednak nie potrafiliśmy osiągnąć korzystnego wyniku.
- Rywale świetnie prezentowali się w obronie, gdzie główną rolę odgrywali Alonso i Mascherano. Nie mieliśmy więc za wiele szans na zdobycie gola. Na domiar złego, w końcówce straciliśmy jeszcze bramkę po stałym fragmencie gry.
- W rewanżu czeka nas trudne zadanie odrobienia jednobramkowej straty. Nie będzie łatwo, ale myślę, że mamy duże szanse na zwycięstwo. Na Anfield Road z pewnością będziemy mieli więcej miejsca z przodu boiska, co pozwoli wykreować więcej okazji do zdobycia gola. Nie wszystko jest jeszcze stracone.
Komentarze (0)