Balague o grze Liverpoolu
Hiszpański dziennikarz Gilem Balague przyznaje, że nie był zaskoczony spektakularnym zwycięstwem Liverpoolu z Realem i że zespół Rafaela Beniteza zasługuje na tytuł najlepszego w Europie.
Balague, kibic Liverpoolu, uważa, że Benitez i jego drużyna nie są dostatecznie doceniani.
- Myślę, że na przestrzeni ostatnich kilku lat Rafa i Liverpool nie byli dostatecznie respektowani - powiedział Balague. - Są najlepszą drużyną w Europie.
- Po meczu na Bernabeu wielu nazwało Liverpool drużyną defensywną. Czego niby oczekiwali? Czyżby myśleli, że Rafa nakaże swojemu zespołowi otwartą grę i odsłoni tyły?
- Liverpool zaliczył fantastyczny dwumecz, a Rafa miał stuprocentową rację.
- The Reds są zespołem, który potrafi zareagować na każdą sytuację, co pokazali za rządów Rafy Beniteza.
- To był historyczny wieczór na Anfield - Real Madryt przyjechał tu po raz pierwszy, mieliśmy więc do czynienia z kolejnym magicznym wydarzeniem w europejskich pucharach na tym stadionie.
- Występ był wspaniały. Taktyka Rafy była bez pudła, a kilku piłkarzy zaliczyło wyśmienite zawody.
- Ujrzeliśmy Alvaro Arbeloę wspinającego się na szczyt możliwości, grającego jak jeden z najlepszych hiszpańskich prawych obrońców. Javier Mascherano powrócił do bardzo dobrej formy, a wracający po kontuzji Fernando Torres stanowił niegasnące zagrożenie.
- Wszystko zagrało wspaniale. Nawet psychologia pracowała na korzyść Liverpoolu, ponieważ Marca na swej okładce zamieściła napis: "This is Anfield - i co z tego?" Piłkarze zobaczyli to przed meczem, więc jeśli potrzebowali jakiejś dodatkowej motywacji - otrzymali ją w ten sposób.
- Kibice również byli w najwyższej formie. To był wspaniały wieczór.
Balague wierzy również, że Liverpool może zagrać w finale w Rzymie.
- Nie widzę przeciwwskazań. Nigdy nie należy skreślać Liverpoolu, a szczególnie w europejskich pucharach - zakończył.
Komentarze (0)